Już w kwietniu sąd konstytucyjny po raz kolejny zajmie się dwiema skargami dotyczącymi przepisów określających płace przysługujące prawnikom z urzędu.

Tym razem w obu sprawach chodzi o stawki, jakie Skarb Państwa płaci radcom prawnym. Wcześniej, bo w grudniu ub.r., TK uznał za niekonstytucyjne różnicowanie wysokości wynagrodzenia obrońców z urzędu i tych z wyboru (sygn. akt SK 78/21). Wówczas jednak chodziło o wynagrodzenia adwokatów.
- To aktywność orzecznicza TK, jakkolwiek dostrzegam wątpliwości konstytucyjne w zakresie składu tego organu, sprawiła, że problem ten zaczął być dostrzegany przez sądy powszechne - zauważa Filip Tohl, adwokat, członek Stowarzyszenia Adwokackiego „Defensor Iuris”, które podnosi problem zbyt niskich urzędówek przyznawanych zarówno adwokatom, jak i radcom prawnym. Jak dodaje, kolejne orzeczenia TK mogą jedynie ugruntować ten korzystny dla pełnomocników trend w orzecznictwie.

Dyskryminujące stawki

Rozprawy w obu sprawach zostały wyznaczone na 19 i 20 kwiet nia br. Obie skargi, choć w różnym zakresie, podważają konstytucyjność rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1715). Skarga, która ma zostać rozpoznana jako pierwsza, kwestionuje par. 8 rozporządzenia, który dotyczy opłat w sprawach cywilnych, ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tym przepisem radca prawny reprezentujący z urzędu stronę w tego typu sporze otrzymuje wynagrodzenie w wysokości zależnej od wartości przedmiotu sprawy - najniższe wynosi 60 zł, a najwyższe 16,6 tys. zł. Zdaniem autora skargi regulacja ta w sposób bezprawny, pozbawiony jakichkolwiek argumentów dyskryminuje radców prawnych działających z urzędów w stosunku do tych, którzy w analogicznych postępowaniach reprezentują klientów z wyboru. Symetryczne rozporządzenie MS (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) regulujące płace tych ostatnich przewiduje bowiem w analogicznych postępowaniach stawki minimalne o 50 proc. wyższe.
Autor omawianej skargi powołuje się na wyrok TK z kwietnia 2020 r. (sygn. akt SK 66/19). W orzeczeniu tym stwierdzono m.in., że „zróżnicowanie w akcie podustawowym wysokości wynagrodzenia od tego, czy adwokat świadczył pomoc prawną jako pełnomocnik z wyboru czy z urzędu stanowiło niedopuszczalną w demokratycznym państwie prawa samowolę legislacyjną (…)”.
O dyskryminacji jest mowa również w drugiej skardze. Jej autorka przekonuje, że czynności podejmowane przez prawnika działającego z wyboru i z urzędu są takie same, dlatego nie ma podstaw do różnicowania stawek. Jak podkreśla „w sytuacji, w której radca prawny zostaje przymuszony przez władzę publiczną do świadczenia pomocy prawnej na rzecz określonej osoby, (…) nie tylko nie może ustalić wynagrodzenia samodzielnie, ale jednocześnie zmuszony jest przyjąć za wykonaną pracę wynagrodzenie narzucone mu przez prawodawcę, które jednocześnie w swoim podstawowym wymiarze jest niższe od minimalnej stawki, które państwo pozwala mu co do zasady pobrać od klienta z wyboru”.
O niekonstytucyjności rozporządzenia jest przekonana również Krajowa Rada Radców Prawnych.
- Naszym zdaniem nadmiernie ogranicza ono prawo do równego traktowania radców prawnych, którzy za jednakowe czynności otrzymują całkowicie odmienne wynagrodzenie tylko dlatego, że współfinansuje je państwo. Nie ma żadnego istotnego uzasadnienia, aby różnicować stawki opłat za jednakową pracę w zależności od tego, czy pomoc prawna jest świadczona na zasadach ogólnych, czy też jest udzielana z urzędu - podkreśla Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji KRRP. Jak dodaje, za niedopuszczalne należy uznać w szczególności przerzucenie na radców prawnych w większej części ciężaru finansowania pomocy prawnej udzielanej z urzędu.

Resort nierychliwy

W obu sprawach stanowisko przed TK zajęło już Ministerstwo Sprawiedliwości. I w obu stwierdza, że zaskarżone przepisy nie łamią ustawy zasadniczej. Stanowiska zostały jednak przesłane do trybunału jeszcze przed wyrokiem TK z grudnia 2022 r. i dlatego zapytaliśmy resort, czy nie zamierza uaktualnić swojego zdania. Do zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi. Na razie MS nie przygotowało także projektu zmieniającego rozporządzenie zakwestionowane w grudniowym wyroku TK. Kiedy pytaliśmy o to na początku lutego br., zapewniono nas, że w resorcie są prowadzone prace analityczno-koncepcyjne mające na celu dostosowanie przepisów do rozstrzygnięcia trybunału.
Tę nierychliwość prawodawcy zauważa również mec. Tohl.
- Jeśli to się nie zmieni i nadal będą obowiązywać przepisy uznane już przez TK za niezgodne z konstytucją, to należy się spodziewać, że prawnicy zaczną podejmować pewne kroki prawne zmierzające do wyegzekwowania pełni przysługujących im praw - przypuszcza członek Defensor Iuris.
Z kolei Tomasz Scheffler jest przekonany, że uświadomienie sobie niekonstytucyjności obecnego stanu prawnego przyczyni się do zmiany polityki władz publicznych w tej sprawie.
- Godzi się bowiem zauważyć, że nieproporcjonalnie niskie stawki w stosunku do koniecznego wkładu pracy w prowadzenie spraw z urzędu jest faktycznie obrazem stanowiska decydentów wobec osób najbardziej potrzebujących - podkreśla. ©℗
ikona lupy />
Ile się zarabia na urzędówkach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe