Odrzucony został wniosek o "test bezstronności" wobec sędziego Marka Siwka, jednego sędziów wyznaczonych do rozpatrzenia w II instancji kwestii immunitetu sędziego Józefa Iwulskiego - przekazano w piątek na stronie Sądu Najwyższego.

Jak wskazała w uzasadnieniu postanowienia o odrzuceniu tego wniosku prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych sędzia Joanna Lemańska, podważenie niezawisłości lub bezstronności sędziego w ramach tego "testu" nie może opierać się jedynie na stwierdzeniu, że sędzia został powołany na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej nowelizacją ustawy o KRS z grudnia 2017 r. "Konieczne jest powołanie innych jeszcze okoliczności" - zaznaczyła.

"Przyjęcie ogólnego założenia, że sam fakt, że sędzia został powołany na stanowisko sędziego SN w następstwie wniosku nowej KRS, ukształtowanej po 2017 r., powoduje z definicji, że nie jest on bezstronny i obiektywny oraz zobowiązuje go do wyłączenia się +z góry+ od rozpoznania każdej podobnej do omawianej sprawy, prowadzi do konsekwencji szkodliwych zarówno z punktu widzenia sprawności i wydolności wymiaru sprawiedliwości, jak i szeroko pojmowanego interesu publicznego" - podkreśliła sędzia Lemańska.

Według tego uzasadnienia wniosek wobec sędziego Siwka "w istocie koncentrował się na, występującej zdaniem wnioskodawcy, systemowej nieprawidłowości powoływania sędziów, której wnioskodawca upatrywał w ukształtowaniu KRS na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r.".

Tymczasem - jak wskazała sędzia Lemańska - tego rodzaju abstrakcyjnie sformułowane zarzuty nie mogą odnieść skutku w postępowaniu toczącym się na podstawie przepisów ustawy o SN dotyczących "testu bezstronności", gdyż "celem przewidzianej tam instytucji nie jest umożliwienie kwestionowania przewidzianego przez ustawodawcę systemu powoływania sędziów, ale ocena indywidualnych okoliczności dotyczących powołania konkretnego sędziego oraz jego zachowania po powołaniu, przy czym ocena ta powinna nastąpić w kontekście konkretnej sprawy".

Dlatego - jak zaznaczono w uzasadnieniu - przez okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego w ramach "testu niezawisłości i bezstronności" należy rozumieć "nie okoliczności o charakterze generalnym, odwołujące się do systemowych rozwiązań procesu powoływania sędziów, a zatem w istocie okoliczności dotyczące sposobu ich powołania, lecz indywidualne okoliczności powołania, odnoszące się do konkretnego sędziego" objętego wnioskiem o przeprowadzenie tego "testu".

W związku z tym SN uznał, że wniosek nie spełnia wymagań formalnych i z tego powodu podlega odrzuceniu.

Wniosek o "test" wobec sędziego Siwka - jednego z trzyosobowego składu wyznaczonego do rozpoznania w II instancji sprawy immunitetu sędziego Iwulskiego - został złożony w imieniu Iwulskiego przez jego obrońcę.

Na początku lipca 2021 r. ówczesna Izba Dyscyplinarna SN uchyliła immunitet sędziowski sędziemu Iwulskiemu - wyraziła zgodę na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej, zawiesiła go w czynnościach służbowych i obniżyła mu wynagrodzenie o 25 proc. Tamta decyzja była nieprawomocna.

Uchylenia immunitetu Iwulskiemu domagała się prokuratura IPN. Śledczy chcą postawić mu zarzut bezprawnego skazania w stanie wojennym 21-letniego robotnika za kolportowanie ulotek wymierzonych we władze PRL. Z ustaleń śledczych IPN wynikało, że w 1982 r. Iwulski zasiadał w składzie sądu, który skazał młodego robotnika z Oświęcimia na trzy lata więzienia za roznoszenie "antypaństwowych" ulotek przedstawiających kontury Polski okolone kolczastym drutem. Obrońcy wskazywali zaś m.in., że obecna sprawa wobec Iwulskiego jest - ich zdaniem - motywowana politycznie.

Sędzia Iwulski złożył zażalenie na uchylenie immunitetu. Tymczasem Izba Dyscyplinarna została zlikwidowana 15 lipca ub.r. Weszła wtedy w życie nowelizacja ustawy o SN, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Nowa Izba przejęła sprawy rozstrzygane i niezakończone przez Izbę Dyscyplinarną, w tym zażalenie na uchwałę z lipca 2021 r. w sprawie uchylenia immunitetu Iwulskiego.

Także w tamtej nowelizacji znalazł się zapis o tzw. teście niezawisłości i bezstronności sędziego. Głosi on, że "dopuszczalne jest badanie spełnienia przez sędziego SN wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu (...), jeżeli w okolicznościach danej sprawy może to doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy z uwzględnieniem okoliczności dotyczących uprawnionego oraz charakteru sprawy".

Ostatnia nowelizacja ustawy o SN - ze stycznia tego roku - rozszerzyła ten "test", m.in. uzupełniła możliwość badania wymogów niezawisłości i bezstronności o przesłankę ustanowienia sądu "na podstawie ustawy". Jednocześnie z przepisu o tym teście wykreślono przesłankę o "wpływie na wynik" danej sprawy. Tą ostatnią nowelizację prezydenta Andrzej Duda - przed podpisaniem - skierował do Trybunału Konstytucyjnego zaskarżając m.in. zmieniony przepis dotyczący "testu". (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ ann/