Skoro można uznać za nieistniejący wyrok tylko dlatego, że nie został on ogłoszony na rozprawie po jego sporządzeniu, to tym bardziej można uznać, że decyzja organu takiego jak Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest bezskuteczna w znaczeniu prawnoprocesowym. Takie wnioskowanie przedstawił w opublikowanym wczoraj pisemnym uzasadnieniu do postanowienia Sąd Okręgowy w Elblągu.
Orzeczenie zapadło na początku stycznia br. w głośnej sprawie prokurator, która została oskarżona o niedopełnienie obowiązków służbowych i przekroczenie uprawnień w postępowaniu przygotowawczym dotyczącym afery Amber Gold. Immunitet prokurator został uchylony najpierw przez sąd dyscyplinarny przy prokuratorze generalnym, a później przez nieistniejącą już Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Sąd karny w I instancji, do którego trafił akt oskarżenia, uznał jednak, podczas postępowania, które miało doprowadzić do zezwolenia na ściganie, doszło do rażącego naruszenia prawa. Jego zdaniem oskarżona nie miała zagwarantowanego prawa do niezawisłego i bezstronnego sądu. A to dlatego, że ID SN nie spełniała wymogów, jakie stawia się sądom. Rozstrzygnięcie to zostało zaskarżone przez oskarżyciela publicznego, a sąd II instancji, rozpoznając to zażalenie, postanowił zapytać SN m.in. o to, czy podtrzymanie w II instancji zgody na uchylenie immunitetu przez ID SN należy traktować jak brak wymaganego prawem zezwolenia na ściganie. SN odmówił podjęcia uchwały, przypomniał jednak m.in., że sprawa o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej osoby chronionej immunitetem musi spełniać wszelkie konstytucyjne standardy, w tym strona musi mieć zagwarantowane prawo do rozpatrzenia sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
SO w Elblągu po tej odpowiedzi postanowił podtrzymać decyzję sądu I instancji o umorzeniu postępowania karnego. W uzasadnieniu tej decyzji wskazał m.in., że „skoro można uznać za nieistniejący wyrok wydany przez sąd w znaczeniu art. 45 ust. 1 konstytucji RP tylko dlatego, że sąd nie ogłosił orzeczenia na rozprawie po jego sporządzeniu, czyli uchybił przepisowi postępowania realizującego konstytucyjną regułę publikacji wyroku, to tym bardziej można było przyjąć (…), że decyzja organu, jakim była Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w kwestii zezwolenia na pociągnięcie oskarżonej do odpowiedzialności karnej, który nie był sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 konstytucji RP, art. 6 ust. 1 Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz art. 47 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, jest bezskuteczna w znaczeniu prawnoprocesowym”. Wszystkie wymienione w tym fragmencie przepisy mówią o prawie do sądu.
Sąd stwierdził również, że dokonywanie czynności jurysdykcyjnych w takich warunkach, a więc w sytuacji, gdy nie doszło do skutecznego uchylenia immunitetu oskarżonej, godziłoby w powagę władzy sądowniczej i powodowałoby kwalifikowaną wadliwość wydanego orzeczenia.
orzecznictwo
Postanowienie Sądu Okręgowego w Elblągu z 5 stycznia 2023 r., sygn. akt VI Kz 442/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia