Rzecznik praw obywatelskich złożył skargi kasacyjne do NSA po tym, jak WSA utrzymał w mocy decyzję oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o zwrocie przez dwa koła gospodyń wiejskich z sąsiednich wsi dofinansowania na zorganizowaną wspólnie akcję promocji szczepień przeciwko COVID-19.
Rzecznik praw obywatelskich złożył skargi kasacyjne do NSA po tym, jak WSA utrzymał w mocy decyzję oddziału regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o zwrocie przez dwa koła gospodyń wiejskich z sąsiednich wsi dofinansowania na zorganizowaną wspólnie akcję promocji szczepień przeciwko COVID-19.
Organ ocenił, że powinny odbyć się dwa oddzielne wydarzenia, a organizację jednego należy uznać ze nieefektywną realizację pomocy finansowej.
Oba koła złożyły swoje wnioski o wsparcie finansowe w sierpniu 2021 r., na podstawie par. 13zi rozporządzenia Rady Ministrów z 27 stycznia 2015 r. w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (Dz.U. z 2015 r. poz. 187 ze zm.). Biuro powiatowe ARiMR rozpatrzyło je pozytywnie i przyznało po 8 tys. zł dofinansowania. Organizowane wspólnie wydarzenie odbyło się 5 września 2021 r. Zapewniono możliwość zaszczepienia się oraz – zgodnie z wymogami rozporządzenia – atrakcje kulturalne. W lutym 2022 r. kierownik Biura Powiatowego ARiMR zobowiązał jednak oba koła do zwrotu całej kwoty. Jego argumentację poparł WSA, który stwierdził, że skoro koło we wniosku podało, że jest organizatorem wydarzenia, to powinno zrobić to samodzielnie.
RPO zwraca uwagę, że taka wykładnia przepisów prowadzi do sytuacji, w której – mimo że wydarzenie się odbyło – oba koła zostały zobowiązane do zwrotu całego dofinansowania. Co więcej, w obu wnioskach przedstawione było to samo miejsce i data przeprowadzenia akcji, więc kierownik biura ARiMR miał tego świadomość i powinien był poinformować koła, że wspólna realizacja wydarzenia narazi je na odebranie pomocy. – W kodeksie postępowania administracyjnego mamy zasadę informowania stron. Organ rozstrzygający sprawę powinien informować strony o wszystkich, również negatywnych konsekwencjach, jakie mogą się z nią wiązać – komentuje Mateusz Karciarz z Kancelarii Radców Prawnych Jerzmanowski i Wspólnicy.
Dodatkowo RPO uważa, że orzeczenia WSA mogą uderzać w zasadę zaufania obywateli do państwa i prawa, wywodzoną z art. 2 konstytucji. – Obywatel bowiem powinien mieć pewność, że jeśli będzie postępować zgodnie z prawem lub wydaną wobec niego decyzją administracyjną, nie spotkają go w przyszłości negatywne skutki prawne, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań – ocenia rzecznik. W związku z tym w skargach kasacyjnych wnosi o uchylenie zaskarżonych wyroków WSA i przekazanie mu obu spraw do ponownego rozpoznania.
Przy tej sprawie wraca również kwestia jakości i tempa procesu legislacyjnego w Polsce. RPO przypomina, że forma pomocy, z której skorzystały koła, została wprowadzona niewiele ponad dwa miesiące przed planowanymi terminami organizacji wydarzeń, ponieważ – zgodnie z rozporządzeniem – powinny one odbyć się do 30 września 2021 r., a przepisy par. 13zi weszły w życie 23 lipca 2021 r. – Widząc takie oznaczenie paragrafu w rozporządzeniu, można stwierdzić, że nijak ma się to do czytelności i zasad prawidłowej legislacji. Jeżeli dochodzimy do takiej konstrukcji przepisów, to znaczy, że coś poszło nie tak – ocenia Mateusz Karciarz. RPO argumentuje dodatkowo, że przepisy nie zawierają wyraźnych wytycznych dotyczących konieczności odrębnej organizacji wydarzeń przez poszczególne koła.
W ostatnich kilku orzeczeniach WSA kształtuje się jednak linia orzecznicza, zgodnie z którą intencją ustawodawcy było wsparcie organizacji odrębnych wydarzeń. Zdarzały się natomiast przypadki, kiedy nawet 7 (sygn. akt III SA/Lu 279/22) czy 17 kół (sygn. akt III SA/Lu 261/22) otrzymało wsparcie na promowanie szczepień w tym samym miejscu i czasie, a następnie koła zostały zobligowane do jego zwrotu. – Organy państwa zachowywały się pasywnie w zakresie propagowania szczepień. Gdyby nie samorządy, oddolne inicjatywy jak właśnie kół gospodyń wiejskich, to efekt byłby jeszcze gorszy. Przy takich decyzjach aktywność społeczna może zostać stłamszona – podsumowuje Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama