Jutro ma się odbyć pierwsza rozprawa w sprawie dotyczącej zgodności z polską ustawą zasadniczą przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakłada na kraje członkowskie kary finansowe za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego. Chodzi o sankcje finansowe nałożone na Polskę za niewykonywanie postanowień Luksemburga dotyczących kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jutro ma się odbyć pierwsza rozprawa w sprawie dotyczącej zgodności z polską ustawą zasadniczą przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakłada na kraje członkowskie kary finansowe za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego. Chodzi o sankcje finansowe nałożone na Polskę za niewykonywanie postanowień Luksemburga dotyczących kopalni Turów oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
TK ma się zebrać w pełnym składzie, któremu będzie przewodniczyć Julia Przyłębska, a sędzią sprawozdawcą będzie Zbigniew Jędrzejewski. Postępowanie zostało zainicjowane przez prokuratora generalnego, który uznał, że kolejne orzeczenia TSUE wydawane w sprawach dotyczących Polski „w sposób nieuprawiony rozszerzają traktatowe kompetencje UE, naruszając postanowienia konstytucji i ignorując orzeczenia polskiego TK”.
Jak czytamy we wniosku PG, art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu UE, będący podstawą nałożenia na Polskę kar finansowych, wprowadzono środek ochrony prawnej, który w szczególnych sytuacjach miał zagwarantować określone ukształtowanie stosunku prawnego, jaki zawisł w sprawie głównej przed TSUE. A skoro tak, to środek ten powinien przybrać postać nakazu lub zakazu określonego zachowania, a nie nałożenia kary finansowej. PG zwraca uwagę, że o karach pieniężnych mowa jest w innym przepisie traktatu – w art. 260. Zgodnie z nim sankcja taka może zostać nałożona na państwo członkowskie, jednak nie w trakcie postępowania toczącego się przed TSUE, a już po wydaniu przez Luksemburg orzeczenia. Może ona zostać zasądzona, gdy TSUE – na wniosek Komisji Europejskiej – stwierdzi, że kraj nie wykonał jego wyroku. Prokurator zarzuca Luksemburgowi dowolność i arbitralność w wykładni traktatów, która, jego zdaniem, nie pozostaje pod ochroną zasady związania naszego kraju prawem międzynarodowym i nie może rodzić skutków, które konstytucja wiąże z ratyfikacją umowy międzynarodowej.
Jutrzejszy termin rozprawy nie jest pierwszym wyznaczonym w tej sprawie. Wcześniej TK miał się zajmować wnioskiem PG 22 lutego br.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama