W czwartek wylosowano składy orzekające, które przeprowadzą pierwsze cztery testy niezawisłości i bezstronności sędziów Sądu Najwyższego. Trzy testy dotyczą sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a jeden sędziego Izby Karnej.

Jak poinformowano w komunikacie Sądu Najwyższego, wniosek o zbadanie niezawisłości sędziego w sprawie karnej złożył obrońca skazanego. Do rozpoznania tego wniosku zostali w czwartek wylosowani sędziowie: Jolanta Frańczak (przewodniczący, sprawozdawca), Marta Romańska, Jarosław Matras, Barbara Skoczkowska, Marek Motuk i dwóch sędziów-zastępców Tomasz Demendecki oraz Adam Redzik.

Z kolei trzy kolejne sprawy dotyczą sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych: prezesa tej Izby Piotra Prusinowskiego, Jolanty Frańczak i Dawida Miąsika. Wniosek o zbadanie niezawisłości tych sędziów złożył inny sędzia SN Kamil Zaradkiewicz w sprawie sporu z krakowskim sędzią Waldemarem Żurkiem. Również w tych sprawach zostały w czwartek wyznaczone składy do przeprowadzenia testów bezstronności.

Jak przypomniano w komunikacie SN, test niezawisłości i bezstronności jest nową instytucją wprowadzoną nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie w połowie lipca.

Test ten ma w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego Sądu Najwyższego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy może to doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy z uwzględnieniem okoliczności dotyczących uprawnionego oraz charakteru sprawy.

Test przeprowadzany jest w pierwszej instancji na posiedzeniu niejawnym w składzie pięciu sędziów Sądu Najwyższego wyłonionych w drodze losowania spośród całego składu Sądu Najwyższego, z wyłączeniem sędziego, którego wniosek dotyczy.

Procedura losowania składów orzekających w tych sprawach została szczegółowo określona w regulaminie SN. "Jednakowe kartki z wypisanymi nazwiskami i imionami sędziów biorących udział w losowaniu umieszcza się w nieprzezroczystym pojemniku, z którego prezes Sądu Najwyższego kierujący pracą izby, w której zarejestrowano sprawę, albo osoba przez niego wyznaczona kolejno losuje liczbę kartek równą liczebności składu orzekającego oraz dwóch sędziów zastępców. Nie uwzględnia się przy tym sędziów, po których stronie zachodzi długotrwała i uzasadniona przeszkoda w orzekaniu" - podał SN.

Sprawozdawcą takiej sprawy zostaje pierwszy spośród wylosowanych sędziów, z kolei drugi z nich jest przewodniczącym składu orzekającego. Od zasady tej jest wyjątek. Jeśli w losowaniu wybrano I prezesa SN, prezesa SN albo przewodniczącego wydziału to ta osoba jest przewodniczącym.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski

mm/ godl/