Na bieżącym posiedzeniu Senatu rozpoczęła się procedura wyboru ławników Sądu Najwyższego na nową kadencję. Zgłosiło się 59 kandydatów, z czego 54 spełniło wymogi formalne. Wśród zgłoszonych jest 15 obecnych ławników ubiegających się o ponowny wybór, a spośród pozostałych aż 31 to osoby zgłoszone przez stowarzyszenie Komitet Obrony Demokracji.

Ławnicy zostali do SN wprowadzeni ustawą, która weszła w życie w kwietniu 2018 r (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1904 ze zm). Wybrani na pierwszą kadencję początkowo mieli pełnić swoje funkcje do końca 2021 r., ale parlament przedłużył ich urzędowanie do końca bieżącego roku. Powodem były opóźnienie w rzeczywistym rozpoczęciu wykonywania obowiązków przez wybrane osoby i zakłócenia spowodowane pandemią. Teraz Senat, któremu ustawa o SN powierza elekcję ławników, zajął się wyborem nowych osób. Do obsadzenia od 1 stycznia 2023 r. jest 30 miejsc. Wybrani będą uczestniczyć, obok zawodowych sędziów, w rozpoznawaniu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych w nowej Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Kryteria kwalifikacyjne nie są wyśrubowane: wystarczy co najmniej średnie wykształcenie i ukończone 40 lat. Ławnikami nie mogą być jednak m.in. osoby wykonujące zawód prawniczy, funkcjonariusze organów ścigania, duchowni czy członkowie partii politycznych.
Prawo zgłaszania kandydatów przysługuje stowarzyszeniom i innym organizacjom z wyjątkiem partii politycznych oraz grupie co najmniej 100 obywateli z czynnym prawem wyborczym. W aktualnej procedurze wyjątkową aktywnością wykazał się Komitet Obrony Demokracji, który zgłosił ponad połowę kandydatów. Pozostali zostali zgłoszeni przez grupy obywateli i inne, często niewielkie, organizacje pozarządowe. Liczba zgłoszeń KOD wzbudziła nawet wątpliwości jednego z członków komisji badającej je pod względem formalnym. Ustawa o SN nie zakłada jednak żadnych ograniczeń co do liczby osób, jaką może zaproponować jeden podmiot. Patrząc na liczbę miejsc do obsadzenia, nietrudno zauważyć, że ławnikami na pewno zostanie przynajmniej kilku kandydatów wysuniętych przez KOD.
Przed ostatecznym głosowaniem senatorów marszałek izby musi jeszcze zasięgnąć informacji o kandydatach u komendanta głównego policji. Następnie kandydatury, po ewentualnych przesłuchaniach, zaopiniuje senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji. ©℗