Przyznając notariuszom prawo do wydawania nakazów zapłaty, resort sprawiedliwości nie zadbał o zabezpieczenie przed nadużyciami w postaci wielokrotnego dochodzenia tej samej należności.

W projekcie nowelizacji ustawy - Prawo o notariacie, który zaostrza odpowiedzialność dyscyplinarną notariuszy, na osłodę dodano przepisy o możliwości wydawania przez przedstawicieli tego zawodu nakazów zapłaty. To powrót do koncepcji, którą sześć lat temu proponowało Ministerstwo Rozwoju w ramach ustawy o ułatwieniu w dochodzeniu wierzytelności.
Wówczas proponowano, by notarialne nakazy zapłaty mogły być wydawane w stosunku do roszczeń nieprzekraczających 20 tys. zł, obecnie - zgodnie z projektowanym art. 105a ustawy - notariusz miałby wydawać nakaz zapłaty obejmujący roszczenia w kwocie do 75 tys. zł. Ale tylko w przypadkach, gdy zasadność dochodzonego roszczenia nie budzi wątpliwości, w szczególności, gdy dochodzone roszczenie jest udowodnione dołączonym do wniosku dokumentem urzędowym, zaakceptowanym przez dłużnika rachunkiem lub wezwaniem dłużnika do zapłaty i pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu.

Zbyt duża swoboda

Choć w uzasadnieniu projektu wskazano, że możliwość wydawania notarialnych nakazów zapłaty jest przewidziana dla niewątpliwych i bezspornych roszczeń, których zasadność zostanie wykazana załączonymi dokumentami, to zdaniem rzecznika praw obywatelskich posłużenie się sformułowaniem „w szczególności” pozostawia notariuszowi zbyt duży margines oceny zasadności roszczenia objętego wnioskiem o wydanie nakazu zapłaty.
Zdaniem RPO literalne brzmienie art. 105a par. 1 wskazuje, że wyliczenie dokumentów, na podstawie których notariusz będzie mógł wydać nakaz zapłaty, jest tylko przykładowe, a zasadność roszczenia będzie mogła być wykazywana przez wnioskodawcę za pomocą innych, nieskonkretyzowanych w tym przepisie środków dowodowych.
- Ocena, czy roszczenie „nie budzi wątpliwości”, zostanie pozostawiona dyskrecjonalnej decyzji notariusza. Zdaniem RPO nie jest to rozwiązanie właściwe, ponieważ notariusz nie jest sądem i nie ma konstytucyjnego umocowania do rozstrzygania sporów cywilnych tak jak posiadające atrybut niezawisłości sądy - czytamy w opinii Stanisława Trociuka, zastępcy RPO.
Zwraca on uwagę, że projektowane regulacje nie przewidują też dla notariuszy badania wniosków o wydanie nakazu zapłaty pod kątem klauzul abuzywnych. A jak wynika z unijnego orzecznictwa, organ orzekający z urzędu powinien badać umowy konsumenckie pod kątem abuzywności ich zapisów.

Dłużnik niezabezpieczony

Ale to nie wszystko. Jak zwracają uwagę eksperci (patrz opinia), projektowane przepisy nie zapobiegają sytuacjom, w których ten sam wierzyciel na podstawie tych samych dokumentów uzyska notarialne nakazy zapłaty u różnych notariuszy, a następnie - po uzyskaniu klauzuli wykonalności - skieruje je do egzekucji. Podobna sytuacja może wystąpić, gdy na podstawie tego samego roszczenia wierzyciel uzyska dwa nakazy zapłaty - jeden od notariusza, a drugi sądowy, np. w elektronicznym postępowaniu upominawczym.
Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości projekt w pełni zabezpiecza dłużników przed kilkukrotnym egzekwowaniem tej samej należności. - Nowelizacja zakłada, że wniosek o wydanie notarialnego nakazu zapłaty powinien zawierać oświadczenie wnioskodawcy, z którego będzie wynikać, że nie jest w toku lub nie toczyła się inna sprawa o roszczenie objęte wnioskiem - tłumaczą przedstawiciele MS.
Innymi słowy przed nadużyciem ze strony wierzyciela wystarczającą ochroną będzie jego oświadczenie o tym, że… nie zmierza postępować nieuczciwie.
- Jeśli iść tym tokiem rozumowania, wszystkie instytucje zabezpieczające przed nadużyciem prawa procesowego, które mogą być stosowane w postępowaniach, są zbędne. Samo złożenie oświadczenia o skorzystaniu z notarialnego nakazu zapłaty nie daje gwarancji, że strona będzie grać fair - zwraca uwagę prof. Joanna Studzińska z Akademii im. Leona Koźmińskiego. - A mówiąc całkowicie poważnie, może się zdarzyć taka sytuacja, że w momencie składania wniosku oświadczenie, że nie toczy się (ani nie toczyła się) inna sprawa dotycząca tego roszczenia, będzie prawdziwe. Później jednak wierzyciel może dojść do wniosku, że skoro nie udało się wyegzekwować notarialnego nakazu zapłaty, to poszuka innych rozwiązań i skorzysta np. z drogi sądowej - tłumaczy ekspertka.
Dodaje, że niebezpieczeństwo wydania dwóch nakazów w stosunku do tego samego roszczenia nie jest pustą dywagacją. - Pamiętam sprawę, w której zostały wydane dwa sądowe nakazy w stosunku do tego samego roszczenia, jeden w postępowaniu nakazowym, a drugi w elektronicznym postępowaniu upominawczym - zaznacza prof. Studzińska.

Oświadczenie to za mało

Również zdaniem RPO oświadczenie wnioskodawcy nie jest wystarczające do uznania, że nie jest w toku lub nie toczyła się inna sprawa o roszczenie objęte wnioskiem o wydanie notarialnego nakazu zapłaty.
- W takiej sytuacji istnieje realne ryzyko wydania kolejnego nakazu zapłaty zobowiązującego do spełnienia roszczenia, które zostało już objęte nakazem zapłaty wcześniej wydanym przez innego notariusza lub sąd. Praktyka funkcjonowania sądów pokazuje, że zdarzają się przypadki powtórnego orzekania w sprawie, która już została wcześniej rozstrzygnięta przez sąd - wskazuje RPO.
Jego zdaniem należałoby rozważyć stworzenie np. rejestru nakazów zapłaty umożliwiającego notariuszom samodzielną weryfikację, czy nie jest w toku lub nie toczyła się inna sprawa o roszczenie objęte wnioskiem o wydanie notarialnego nakazu zapłaty.
RPO zwraca uwagę, że brakuje możliwości przywrócenia terminu do wniesienia sprzeciwu od nakazu. Zaznacza, że taka regulacja jest potrzebna ze względu na ochronę praw osób zobowiązanych do zapłaty na podstawie nakazu sporządzonego przez notariusza.
- Nie ma uzasadnienia dla różnicowania uprawnień przysługujących zobowiązanym tylko dlatego, że nakaz zapłaty wobec nich wydał notariusz, a nie sąd. Takie rozwiązanie narusza konstytucyjną zasadę równości wobec prawa - wskazuje rzecznik.

Resort uspokaja

Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że w przypadku notarialnych nakazów zapłaty projekt nie przewiduje tzw. doręczeń zastępczych, a jedynie bezpośrednie doręczenie dłużnikowi, który bez opłaty i rygorystycznych, sformalizowanych wymogów będzie mógł wnieść sprzeciw, na skutek czego nakaz zapłaty utraci moc. Utrata mocy notarialnego nakazu zapłaty na skutek sprzeciwu powoduje, że nie ma konieczności zmiany art. 403 k.p.c. dotyczącego wznowienia postępowania.
- Regulacje prawne, np. przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia (art. 509 i nast. k.c.) i przesłanki możliwości odmowy nadania klauzuli wykonalności, w przypadku, gdy wniosek zmierza do obejścia prawa (art. 7821 k.p.c.), wyznaczają szerokie ramy ochrony dłużników przed nieuczciwymi wierzycielami. Ochronę taką przewidują też przepisy prawa karnego, np. art. 286 k.k. (oszustwo - red.) - odpowiada MS.
Choć w ocenie RPO samo to, że nakaz zapłaty będzie funkcjonował w polskim porządku prawnym zarówno jako notarialna czynność prawna, jak i jako orzeczenie sądu, należy ocenić negatywnie, eksperci nie potępiają tego rozwiązania w czambuł.
- Muszą zostać przewidziane regulacje procesowe, by do czynności, które dziś wykonują referendarze sądowi odnośnie do wydania nakazu zapłaty, dopuszczono także notariuszy. Warunkiem jest to, że przepisy precyzyjnie zakreślą przesłanki wydania nakazu zapłaty (w projekcie są wymieszane te z zakresu postępowania nakazowego i podstawy odmowy wydania nakazu zapłaty) i że zostaną zagwarantowane wszystkie regulacje wznowieniowe - konkluduje prof. Studzińska. ©℗
OPINIA
Projekt wymaga udoskonalenia
ikona lupy />
prof. UW dr hab. Tadeusz Zembrzuski Uniwersytet Warszawski / nieznane
Modyfikację zasad odpowiedzialności dyscyplinarnej notariuszy powiązano z przyznaniem im dodatkowych kompetencji. Na uwagę zasługuje powrót do rozważanej w ramach tzw. pakietu wierzycielskiego z 2016 r. instytucji notarialnych nakazów zapłaty, w tym wypadku w odniesieniu do niewątpliwych i bezspornych roszczeń w kwocie do 75 tys. zł, których zasadność ma wynikać z dokumentów załączonych do wniosku składanego na urzędowym formularzu.
Nieuzasadnione wydają się zastrzeżenia i obawy związane z propozycją przekazania notariuszom uprawnień należących tradycyjnie do sądów rozpoznających sprawy cywilne w ramach konstrukcji odwrócenia sporu. Nie mamy w tym wypadku do czynienia ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości, lecz z udzielaniem ochrony prawnej przez osoby zaufania publicznego. Sporządzenie przez notariusza nakazu zapłaty nie ma charakteru czynności procesowej, lecz ma być czynnością notarialną (notariusz ma być uprawniony do wydania i doręczenia nie więcej niż 200 tego rodzaju nakazów miesięcznie). Złożenie stosownego wniosku przez wierzyciela nie inicjuje postępowania sądowego. Jednocześnie zapewniono możliwość anulacji nakazu zapłaty i dyskontynuacji postępowania w sytuacji, w której podmiot zobowiązany kwestionuje zasadność roszczenia.
Projektowana instytucja wymaga udoskonalenia. Ponieważ notariusz nie jest organem postępowania sądowego ani innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń, niezbędna jest modyfikacja art. 123 k.c. w taki sposób, żeby złożenie wniosku do notariusza o wydanie nakazu zapłaty wiązało się z przerwaniem biegu przedawnienia. W przeciwnym razie wierzyciele będą sporadycznie korzystać z tego instrumentu ze względu na ryzyko przedawnienia roszczenia. Przyjęcie konstrukcji, że nieodebranie przez osobę zobowiązaną przesyłki zawierającej nakaz zapłaty jest tożsame z utratą mocy nakazu, może dodatkowo zniechęcać do korzystania z projektowanych rozwiązań.
Notarialny nakaz zapłaty, od którego nie wniesiono sprzeciwu, będzie miał skutki prawomocnego wyroku - jako tytuł egzekucyjny z art. 777 par. 1 pkt 22 k.p.c. Poważne wątpliwości powstają na tle problematyki prawomocności materialnej i powagi rzeczy osądzonej (res iudicata). Projekt nie odnosi się do sytuacji, w której zostanie przez notariusza wydany (i skutecznie niezaskarżony) nakaz zapłaty względem roszczenia, co do którego zostało wcześniej wydane prawomocne orzeczenie. Nie jest możliwe wznowienie postępowania na podstawie art. 403 par. 2 k.p.c. w sytuacji, w której wykreowanie tytułu egzekucyjnego odbywa się bez udziału sądu. Niezbędne jest określenie konsekwencji jednoczesnego wydania notarialnego nakazu zapłaty i orzeczenia sądu dotyczącego tego samego roszczenia - bez względu na kolejność ich wydania. ©℗