Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego odroczyła w środę rozpatrzenie zażalenia na uchwałę z połowy grudnia zeszłego roku, na mocy której zawieszono elbląskiego sędziego Macieja Rutkiewicza. W sprawie niewykluczone jest pytanie prawne do szerszego składu tej Izby.

Sprawa sędziego Rutkiewicza ma związek z umorzeniem przez tego sędziego postępowania przeciw prok. Barbarze K. oskarżonej po śledztwie dotyczącym afery Amber Gold.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN Piotr Falkowski w środę "sprawa została odroczona z urzędu do czasu rozstrzygnięcia wniosków o wyłączenie sędziów powołujące się na brak niezawisłości złożone jeszcze podczas rozpoznawania tej sprawy w I instancji".

"Takie wnioski zgodnie z ustawą są przekazywane do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i są w tej Izbie zarejestrowane. Wprawdzie taki wniosek nie wstrzymuje sprawy, ale też nie uniemożliwia odroczenia, a w środę sąd wskazał, że te same argumenty podnoszone we wnioskach do sądu I instancji odnoszą się też do sądu orzekającego w II instancji. To wszystko skłania do tego, aby zaczekać na rozstrzygnięcie tamtych wniosków" - powiedział Falkowski.

Jednocześnie - jak dodał - pełnomocnicy sędziego Rutkiewicza złożyli w środę wniosek o przedstawienie szerszemu składowi Izby Dyscyplinarnej pytania prawnego, czy taka sprawa dotycząca zawieszenia sędziego powinna być rozpatrywana przez trzech sędziów, czy też dwóch sędziów i ławnika. Przekazał, że na razie wniosek ten nie został rozstrzygnięty.

Sprawa miała swój początek, gdy w początkach listopada zeszłego roku prezes Sądu Rejonowego w Elblągu zarządził natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego Rutkiewicza. Miało to związek z umorzeniem dzień wcześniej postępowania wobec prokurator Barbary K.

Elbląski sąd umorzył postępowanie przeciwko prok. Barbarze K., która prowadziła i nadzorowała śledztwo dotyczące Amber Gold w latach 2009-2012. Akt oskarżenia zarzuca K. niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień.

Uzasadniając decyzję o umorzeniu, sędzia Rutkiewicz mówił, że doszedł do przekonania, iż wobec K. brak jest wymaganego zezwolenia na ściganie za zarzucone jej przestępstwo, co jest konieczne w przypadku prokuratorów, których chroni immunitet. "Wynikało to z faktu, że uchwała sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym zezwalająca na pociągnięcie Barbary K. do odpowiedzialności karnej za zarzucane jej przestępstwo została utrzymana w mocy uchwałą Izby Dyscyplinarnej SN, którą utworzono, nie zapewniając jej niezależności i bezstronności" - uzasadniał wtedy sędzia Rutkiewicz.

Zgodnie z Prawem o ustroju sądów powszechnych, "jeżeli sędziego zatrzymano z powodu schwytania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa umyślnego albo jeżeli ze względu na rodzaj czynu dokonanego przez sędziego powaga sądu lub istotne interesy służby wymagają natychmiastowego odsunięcia go od wykonywania obowiązków służbowych, prezes sądu albo minister sprawiedliwości mogą zarządzić natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych sędziego aż do czasu wydania uchwały przez sąd dyscyplinarny, nie dłużej niż na miesiąc".

O takiej decyzji prezes musi niezwłocznie zawiadomić sąd dyscyplinarny. Sąd dyscyplinarny natomiast po takim zawiadomieniu niezwłocznie "wydaje uchwałę o zawieszeniu sędziego w czynnościach służbowych albo uchyla zarządzenie o przerwie w wykonywaniu tych czynności".

W połowie grudnia zeszłego roku Izba Dyscyplinarna SN po rozpatrzeniu tej sprawy z zawiadomienia prezesa elbląskiego sądu w I instancji zawiesiła sędziego Rutkiewicza w czynnościach służbowych, zdecydowała także o obniżeniu o 40 proc. jego uposażenia. Na tamtą decyzję Izby Dyscyplinarnej pełnomocnicy sędziego Rutkiewicza złożyli zażalenie, które w takich przypadkach trafia do Wydziału II Izby Dyscyplinarnej.

"Nie znamy nowego terminu na rozpoznanie zażalenia, sędzia Rutkiewicz pozostaje w stanie zawieszenia" - powiedział w środę PAP prezes Izby Karnej SN Michał Laskowski, który w tej sprawie jest jednym z pełnomocników elbląskiego sędziego.

Sędzia Laskowski poinformował, że przy rozpoznawaniu kwestii zawieszeń sędziów istnieje rozbieżność - niektóre są rozpatrywane z udziałem ławników, inne tylko przez sędziów zawodowych. "Z tego wniosek, że któreś z tych składów były nieprawidłowe i dlatego wnosimy, aby siedmiu sędziów zdecydowało, jaki skład jest właściwy" - dodał. Zażalenie na zawieszenie sędziego Rutkiewicza trafiło do składu trzech sędziów Izby Dyscyplinarnej: Pawła Zuberta, Konrada Wytrykowskiego i Jarosława Sobutki. Pełnomocnicy Rutkiewicza argumentują jednak, że inne posiedzenia odbywały się z udziałem ławników.

Na razie rozpatrzenie zażalenia na zawieszenie elbląskiego sędziego odroczono bez terminu.

W Izbie Karnej SN na rozpoznanie oczekuje już inne zagadnienie prawne związane z umorzeniem postępowania wobec prok. Barbary K. W początkach kwietnia br. elbląski sąd okręgowy, do którego trafiło zażalenie prokuratury na decyzję o umorzeniu sprawy prok. K., skierował do SN pytanie o skuteczność uchylenia immunitetu oskarżonej prokurator. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ par/