Tyle że mało skuteczną, gdyż Naczelny Sąd Administracyjny już w połowie zeszłego roku uznał, że powołując się na złożony przez prof. Małgorzatę Manowską wniosek do TK, nie można skutecznie domagać się zawieszenia postępowania toczącego się w sprawie o udostępnienie informacji publicznej (sygn. akt III OSK 919/21). Ta linia orzecznicza zaczyna się utrwalać, o czym świadczyć może opublikowane niedawno lutowe postanowienie NSA odmawiające zawieszenia kolejnego postępowania.
Opisane na łamach DGP zeszłoroczne rozstrzygnięcie zostało podjęte przez NSA z wniosku ministra rodziny i polityki społecznej, który toczył bój z pewnym stowarzyszeniem domagającym się ujawnienia informacji na temat nagród przyznanych pracownikom jego resortu. Minister żądał zawieszenia postępowania do czasu rozstrzygnięcia przez TK sprawy z wniosku I prezesa SN, gdyż twierdził, że wniosek ten dotyczy analogicznej sytuacji co zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej. Jednak NSA tych argumentów nie przyjął, stwierdzając, że byłoby to niezgodne z zasadami ekonomiki procesowej. Ponadto zauważył, że argumentacja, jaką zastosował minister, składając swój wniosek, mogłaby znaleźć zastosowanie do wszystkich postępowań w sprawie skarg na bezczynność w przedmiocie udostępniania informacji publicznej. A skoro tak, to zdaniem NSA zawieszenie postępowania do czasu wydania orzeczenia przez TK „byłoby nie tylko nieekonomiczne, ale też niecelowe i niezgodne ze względami sprawiedliwości”.
To orzeczenie NSA nie zniechęciło również jednego z miejskich centrum medycznych, które również próbowało wstrzymać postępowanie o udostępnienie informacji publicznej do czasu rozstrzygnięcia przez TK sprawy z wniosku I prezesa SN.
NSA był jednak konsekwentny i również w tym przypadku odmówił zawieszenia sprawy. W uzasadnieniu lutowego postanowienia przypomniał, że prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne zostało zapisane w art. 61 ust. 1 konstytucji.
Sąd wskazał przy tym, że TK wielokrotnie w swoich wyrokach stwierdzał m.in., że przywołany przepis ustawy zasadniczej stanowi zobowiązanie do takiego ukształtowania procedury, aby realizacja konstytucyjnego prawa do informacji była wykonalna w praktyce. Odmawiając zawieszenia postępowania, NSA powołał się również na swoje własne orzecznictwo, w którym wskazywano już, że wolą ustawodawcy jest jak najszybsze ostateczne załatwienie sprawy z zakresu informacji publicznej (wyrok z 28 lipca 2016 r., sygn. akt I OSK 401/15).

orzecznictwo

Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 23 lutego 2022 r., sygn. akt III OSK 1236/21www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia