Niedawno minął rok od złożenia przez I prezes Sądu Najwyższego do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o stwierdzenie niezgodności z ustawą zasadniczą niektórych przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2176 ze zm.). Jak informowaliśmy na naszych łamach, fakt ten stał się dla niektórych organów wygodną wymówką do nieudzielania obywatelom informacji.

Tyle że mało skuteczną, gdyż Naczelny Sąd Administracyjny już w połowie zeszłego roku uznał, że powołując się na złożony przez prof. Małgorzatę Manowską wniosek do TK, nie można skutecznie domagać się zawieszenia postępowania toczącego się w sprawie o udostępnienie informacji publicznej (sygn. akt III OSK 919/21). Ta linia orzecznicza zaczyna się utrwalać, o czym świadczyć może opublikowane niedawno lutowe postanowienie NSA odmawiające zawieszenia kolejnego postępowania.
Opisane na łamach DGP zeszłoroczne rozstrzygnięcie zostało podjęte przez NSA z wniosku ministra rodziny i polityki społecznej, który toczył bój z pewnym stowarzyszeniem domagającym się ujawnienia informacji na temat nagród przyznanych pracownikom jego resortu. Minister żądał zawieszenia postępowania do czasu rozstrzygnięcia przez TK sprawy z wniosku I prezesa SN, gdyż twierdził, że wniosek ten dotyczy analogicznej sytuacji co zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej. Jednak NSA tych argumentów nie przyjął, stwierdzając, że byłoby to niezgodne z zasadami ekonomiki procesowej. Ponadto zauważył, że argumentacja, jaką zastosował minister, składając swój wniosek, mogłaby znaleźć zastosowanie do wszystkich postępowań w sprawie skarg na bezczynność w przedmiocie udostępniania informacji publicznej. A skoro tak, to zdaniem NSA zawieszenie postępowania do czasu wydania orzeczenia przez TK „byłoby nie tylko nieekonomiczne, ale też niecelowe i niezgodne ze względami sprawiedliwości”.
To orzeczenie NSA nie zniechęciło również jednego z miejskich centrum medycznych, które również próbowało wstrzymać postępowanie o udostępnienie informacji publicznej do czasu rozstrzygnięcia przez TK sprawy z wniosku I prezesa SN.
NSA był jednak konsekwentny i również w tym przypadku odmówił zawieszenia sprawy. W uzasadnieniu lutowego postanowienia przypomniał, że prawo do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne zostało zapisane w art. 61 ust. 1 konstytucji.
Sąd wskazał przy tym, że TK wielokrotnie w swoich wyrokach stwierdzał m.in., że przywołany przepis ustawy zasadniczej stanowi zobowiązanie do takiego ukształtowania procedury, aby realizacja konstytucyjnego prawa do informacji była wykonalna w praktyce. Odmawiając zawieszenia postępowania, NSA powołał się również na swoje własne orzecznictwo, w którym wskazywano już, że wolą ustawodawcy jest jak najszybsze ostateczne załatwienie sprawy z zakresu informacji publicznej (wyrok z 28 lipca 2016 r., sygn. akt I OSK 401/15).

orzecznictwo

Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 23 lutego 2022 r., sygn. akt III OSK 1236/21www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia