Swoboda ustalania kar umownych jest bardzo duża – przy kontraktach budowlanych, ale nawet innych umowach strony nie muszą podawać konkretnych sum, wystarczy, że można ustalić ich wysokość na podstawie uzgodnionych klauzul. Nie trzeba też określać ograniczeń kwotowych ani czasowych. To sedno dwóch ważnych uchwał Sądu Najwyższego.

W 2008 r. Igor M. prowadzący firmę remontowo-budowlaną zawarł ze spółką P. umowę o roboty budowlane jako podwykonawca inwestycji, którą były remont i przebudowa siedziby Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie. Przedmiotem umowy było wykonanie prac rozbiórkowych i wyburzeniowych oraz wzniesienie obiektu w stanie surowym (włączając roboty żelbetowe). Na podstawie kolejnej umowy Igor M. zobowiązał się do wykonania dalszych prac izolacyjnych i tynkarskich. Gdy jego firma weszła na teren budowy, zaczęły się poważne problemy, które zaprowadziły obie strony umów przed oblicze sądu. Przede wszystkim główny wykonawca, którym była spółka P., nie przygotował należycie placu budowy, nie zadbał nawet o doprowadzenie łączy energetycznych, a udostępniony sprzęt budowlany był często niesprawny lub się psuł.
Obydwa kontrakty przewidywały karę umowną wymierzaną zamawiającemu w razie opóźnień w realizacji umowy – miał on zapłacić po 0,2 proc. wynagrodzenia za każdy dzień zwłoki plus VAT (wynagrodzenie brutto za pierwszy kontrakt wynosiło zaś ponad 1,8 mln zł, za drugi – niecałe 1,1 mln zł). Ponieważ opóźnienia były poważne, a do tego doszedł jeszcze spór o wynagrodzenie za wykonanie prac, ostatecznie Igor M. zażądał od głównego wykonawcy zapłaty łącznie 2 mln zł. Sąd I instancji uznał to roszczenie, stwierdzając, że istotnie doszło do opóźnień z winy zamawiającego, a umowy przewidywały w takich wypadkach karę umowną, którą powinien on zapłacić. Apelację złożyła pozwana spółka – główny wykonawca, zarzucając w niej nieważność zastrzeżenia kary umownej, gdyż nie określono górnej granicy kwot, co budzi poważne wątpliwości prawne. Pełnomocnik spółki wskazał ponadto już na rozprawie, że kwestię kar umownych podniesiono już w innym pytaniu prawnym, skierowanym do SN, a dotyczącym tego, czy ważne i dopuszczalne jest zastrzeżenie na podstawie art. 483 par. 1 kodeksu cywilnego kary umownej w postaci określonego procentu wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki bez określenia końcowego terminu naliczenia kary ani jej kwoty maksymalnej?
Wystarczy, że karę można oznaczyć na podstawie umowy i w świetle okoliczności sprawy
Te wątpliwości spowodowały, że rozpoznający sprawę stołeczny sąd apelacyjny także zdecydował się zadać pytanie prawne dotyczące kar umownych przy kontraktach o roboty budowlane. Zapytał więc SN o to, czy w granicach swobody kontraktowania wynikającej z art. 3531 k.c. dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej za nienależyte wykonanie przez wierzyciela obowiązków wynikających z umowy o roboty budowlane, obejmujących czynności związane z przygotowaniem robót, w postaci określonego procenta wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki bez określenia kwoty maksymalnej kary umownej?
Sąd Najwyższy, obradując w zeszły czwartek w różnych składach, zajął się obydwoma problemami prawnymi. I w obydwu przypadkach wypowiedział się pozytywnie na temat określania kar umownych bez ścisłych granic ustalenia.
W pierwszej uchwale stwierdził, że dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej za zwłokę w wykonaniu zobowiązania w postaci określonego procentu ustalonego wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki, nawet jeżeli nie określono końcowego terminu naliczania kary umownej ani jej kwoty maksymalnej.
Zaraz potem SN w innym składzie wydał drugą uchwałę rozstrzygającą wątpliwości w omawianej sprawie w podobny sposób: orzekł bowiem, że dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania albo nienależytego wykonania przez wierzyciela czynności, bez której świadczenie dłużnika w umowie o roboty budowlane nie może być spełnione. Zaś maksymalna wysokość kary umownej nie musi być wyrażona w kwocie pieniężnej; wystarczy, że można ją oznaczyć na podstawie umowy i w świetle okoliczności sprawy.
Kary umowne mogą więc w umowach o roboty budowlane (ale też i w innych kontraktach) – w świetle obydwu uchwał – być określane za każdy dzień, bez konieczności ustalania górnego pułapu kwoty kary. Warto wskazać, że w drugiej uchwale bardzo szeroko określono możliwości ustalania umownego kar – nie trzeba w umowie podawać nawet konkretnych kwot.

orzecznictwo

Uchwały Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2021 r., sygn. akt III CZP 16/21 i III CZP 26/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia