Potrzebne są pilne i rozsądne zmiany w prawie, w przeciwnym razie wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będzie podstawą do fali skarg kierowanych do Strasburga - powiedział PAP prezes Izby Karnej SN sędzia Michał Laskowski. Dodał, że na ten wyrok powoływać będą się polskie sądy.

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł w poniedziałek, że Polska musi podjąć szybkie działania w celu rozwiązania problemu braku niezależności Krajowej Rady Sądownictwa.

ETPCz orzekał w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów, Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji KRS, decyzja nie uległa zmianie po odwołaniu do Sądu Najwyższego. Skarżący wskazywali, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpatrywała ich odwołanie, nie jest niezależna i niezawisła, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez KRS. W konsekwencji ETPCz orzekł, że w tej sprawie m.in. naruszono traktatowe prawo do rzetelnego procesu i w związku z tym Polska ma zapłacić sędziom po 15 tys. euro.

W rozmowie z PAP prezes Izby Karnej SN Michał Laskowski, zaliczany do tzw. starych sędziów tego sądu powiedział, że konsekwencje wyroku ETPCz zależą od organów posiadających inicjatywę legislacyjną. Jego zdaniem nie ma już innej drogi niż rozsądna i pilna zmiana przepisów dotyczących sądownictwa. Sędzia zaapelował przy tym o szybkie zmiany w prawie.

"W przeciwnym razie wydaje się, że ten wyrok będzie podstawą do całej fali skarg kierowanych do Strasburga. Ci, którzy będą niezadowoleni ze swoich rozstrzygnięć będą próbowali w jakikolwiek sposób uzyskać rekompensatę. Adwokaci i radcowie prawni będą po prostu nakłaniani do tego przez strony" - powiedział sędzia Laskowski. Dodał, że na poniedziałkowe orzeczenie ETPCz będą powoływać się też kolejne składy orzekające w sądach powszechnych i w Sądzie Najwyższym.

Sędzia Laskowski pytany, czy po orzeczeniu ETPCz Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN powinna wstrzymać się od orzekania, odparł, że w modelowym ujęciu tak powinno się stać. "Izba ta powinna się wstrzymać od orzekania a ustawodawca pilnie powinien wprowadzić zmiany, które uspokoją sytuację" - zaznaczył.

Jego zdaniem zmiany przepisów powinny zacząć się od Krajowej Rady Sądownictwa. Prezes Laskowski zaproponował w tym kontekście, aby 15 sędziów-członków KRS wybieranych było w wyborach powszechnych wśród wszystkich sędziów. Jak dodał kolejne zmiany powinny dotknąć Sąd Najwyższy i Izbę Dyscyplinarną, która powinna składać się - według niego - z sędziów powołanych np. w drodze losowania na konkretną kadencję. Zastrzegł przy tym, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów wymaga jeszcze wielu innych zmian, m.in. dotyczących rzecznika dyscyplinarnego sędziów i jego zastępców.

"Musiałaby powstać też jakaś procedura, która spowodowałaby, że po upływie danego czasu zniknąłby podział na nowych i starych sędziów, a kwestionowanie statusu sędziów ustałoby" - powiedział sędzia Laskowski.

Poniedziałkowy wyrok ETPCz był szeroko komentowany. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że wyrok Trybunału w Strasburgu traktuje jako element szerzej zakrojonej akcji politycznej, która jest prowadzona wobec państwa polskiego. Zapowiedział, że skieruje do polskiego Trybunału Konstytucyjnego odpowiedni wniosek w tej sprawie.

Orzeczenie ETPCz z poniedziałku to nie pierwszy wyrok Trybunału w Strasburgu, w którym stwierdzono naruszenia związane z powoływaniem sędziów przy udziale obecnej KRS. W lipcu ETPCz, rozpatrując sprawę adwokat Joanny Reczkowicz, stwierdził "poważne nieprawidłowości w powoływaniu sędziów do nowo utworzonej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego po reformie legislacyjnej". Według Trybunału naruszono procedurę powoływania sędziów do SN, ponieważ zostało to powierzone KRS, "organowi, który nie miał wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej". Polski rząd odwołał się od tego orzeczenia, a minister Ziobro skierował w związku z nim wniosek do TK.