Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niezgodny z traktatami Unii Europejskiej. Łamie trzy zasady określone w unijnych traktatach: kompetencji powierzonych, poszanowania ustrojów konstytucyjnych państw członkowskich oraz pomocniczości - poinformowała PAP Prokuratura Krajowa.
"Prokuratura Krajowa jako organ ustawowo stojący na straży praworządności zwraca uwagę, że wyrok z 6 października 2021 r. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niezgodny z traktatami Unii Europejskiej" - przekazała PAP Prokuratura Krajowa.
W swoim oświadczeniu PK zaznacza, że wyrok łamie trzy zasady określone w unijnych traktatach: "kompetencji powierzonych, poszanowania ustrojów konstytucyjnych państw członkowskich oraz pomocniczości, zgodnie z którą w dziedzinach, które nie należą do wyłącznych kompetencji UE, decyzje i działania podejmowane są na szczeblu krajowym".
"Uznanie wyroku TSUE wydanego poza traktatowymi umocowaniami w opinii Prokuratury Krajowej podważy stabilność polskiego sądownictwa i doprowadzi do chaosu prawnego w całej Unii Europejskiej" - podkreśliła PK.
W ocenie prokuratury konsekwencją wyroku TSUE może być "podważenie prawomocności orzeczeń każdego polskiego sędziego, który został powołany po reformie Krajowej Rady Sądownictwa". "Tym samym zlikwiduje zasadę pewności prawa i trwałości orzeczeń sądowych" - tłumaczy.
"To z kolei skutkowałoby pozbawieniem obywateli zarówno Polski, jak i wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej, których sprawy objęte są jurysdykcją polskiego wymiaru sprawiedliwości, skutecznej ochrony sądowej" - dodaje PK.
Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadając na pytanie prejudycjalne Sądu Najwyższego orzekł w środę, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów. Z rozstrzygnięcia TSUE wynika też, że okoliczności, w których powołany został sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN Aleksander Stępkowski, rozpatrywane łącznie, mogą prowadzić do wniosku, że powołanie nastąpiło z rażącym "naruszeniem podstawowych reguł procedury powoływania sędziów Sądu Najwyższego stanowiących integralną część ustroju i funkcjonowania polskiego sądownictwa". TSUE zwrócił przy tym uwagę, że przeprowadzenie ostatecznej oceny procedury nominacyjnej sędziów SN należy do sądu krajowego.
Chodzi o sprawę sędziego Waldemara Żurka, który został przeniesiony do innego wydziału Sądu Okręgowego w Krakowie. Najpierw sędzia odwołał się od tej decyzji do Krajowej Rady Sądownictwa, a gdy ta umorzyła postępowanie, zaskarżył uchwałę KRS w tej sprawie do Sądu Najwyższego. Zawnioskował, żeby ze sprawy wyłączeni zostali wszyscy sędziowie z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, ponieważ - jak argumentował - izba ta, ze względu na swój kształt i sposób wyboru jej członków przez KRS, nie może bezstronnie i niezależnie rozpoznać odwołania.
Jeszcze przed rozpoznaniem tego wniosku sędzia tej Izby Aleksander Stępkowski wydał postanowienie o odrzuceniu odwołania Waldemara Żurka z uwagi na jego niedopuszczalność. W konsekwencji Izba Cywilna SN zadała TSUE pytanie prejudycjalne.