Wwywiadzie opublikowanym w DGP 15 września 2021 r. prof. Jan Zimmermann wskazuje, że ostatnia nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego wprawdzie późno, lecz poprawnie wykonuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2015 r. w sprawie P 46/13. Nie sposób zgodzić się z tym stwierdzeniem.

Problemem, który waży na ocenie całej nowelizacji, są nie tylko przepisy przejściowe, na które prof. Zimmermann słusznie zwraca uwagę. Daleko idące skutki wywołuje także dodany przepis art. 158 par. 3 k.p.a. W świetle tego przepisu nie można w ogóle wszcząć – a więc tym bardziej rozstrzygać – postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji, jeśli od jej doręczenia lub ogłoszenia minęło 30 lat. Tymczasem zgodnie z k.p.a., w przypadku uznania, że wnioskodawca ma rację, organ badający wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej może wydać – w zależności od okoliczności – rozstrzygnięcie dwojakiego rodzaju.
Po pierwsze, może orzec o nieważności decyzji, co eliminuje ją z obrotu prawnego. I tylko tej kategorii orzeczeń dotyczył wyrok TK w sprawie P 46/13. Po drugie natomiast, jeśli np. na skutek upływu czasu lub nieodwracalności skutków nie można stwierdzić nieważności decyzji, organ może orzec o jej wydaniu z naruszeniem prawa. Takie orzeczenie ma to do siebie, że nie eliminuje zaskarżanej decyzji z obrotu prawnego, a co za tym idzie – nie niweczy jej skutków prawnych, ale umożliwia stronie późniejsze dochodzenie odszkodowania na drodze sądowej.
Mówiąc najprościej, sednem wyroku TK w sprawie P 46/13 było zakwestionowanie możliwości nieograniczonego czasowo orzekania o nieważności decyzji i eliminowania jej z obrotu prawnego. Drugim z możliwych rozstrzygnięć TK się nie zajmował.
Niestety poprzez nowy przepis art. 158 par. 3 uniemożliwia się również wydanie tej drugiej kategorii orzeczeń, tj. orzeczeń o wydaniu decyzji z naruszeniem prawa. Ustawodawca w ogóle bowiem nie pozwala na wszczęcie postępowania, a co za tym idzie – nie ma możliwości wydania żadnego rozstrzygnięcia.
Trudno więc zgodzić się z tezą, że nowelizacja jest poprawnym wykonaniem wyroku TK. Jest to wykonanie wyroku w sposób nadmiarowy, istotnie wykraczający poza jego treść. Ów nadmiar, dodany z inwencji samego ustawodawcy, uniemożliwia dochodzenie odszkodowania. Budzi to wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnego prawa do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej. Stąd nowelizacja, która miała wyeliminować rozwiązania niekonstytucyjne, paradoksalnie sama wywołuje kolejne wątpliwości konstytucyjne.
Nowe przepisy kodeksu postępowania administracyjnego można więc porównać do przesolonej potrawy. Może i część składników się zgadza, ale dodanie przez kucharza zbyt dużej ilości soli czyni tę potrawę po prostu niejadalną.