Komisja Europejska zdecydowała, że zwróci się do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych z 14 lipca br. Chodzi o funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i informuje MS.

- Ta decyzja to kolejny przejaw agresji Komisji wobec Polski, próba ograniczenia naszej suwerenności i zamach na polski porządek prawny. Komisja nie ma prawa ingerowania w nasz porządek konstytucyjny, co wynika z unijnego prawa i orzeczeń trybunałów konstytucyjnych Polski, Niemiec i Rumunii – powiedział Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podczas dzisiejszej konferencji prasowej (7 września br.).

- Istotą zarzutów wobec Polski jest to, że sędziowie nie dają gwarancji niezawisłości, bo ich wybór – pośrednio przez Sejm i Krajową Radę Sądownictwa - to proces zbyt upolityczniony – podkreślił minister. - Jednak Komisja Europejska nie ma zastrzeżeń do wyboru sędziów w Niemczech, gdzie są oni bezpośrednio wyłaniani przez polityków, ani do modelu hiszpańskiego, który Polska niemal skopiowała. Tam nie stwarza on, według Komisji i TSUE, zagrożeń związanych z upolitycznieniem wyboru sędziów.

Zdaniem ministra, jeśli KE i TSUE chcą pokazać działania zgodnie z prawem, nie mogą podejmować takich decyzji tylko wobec jednego kraju. Jak dotąd mamy do czynienia ze stosowaniem podwójnej miary wobec różnych państw i hipokryzji. „Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE muszą być przestrzegane w całej UE (…) Jesteśmy gotowi do współpracy z polskimi władzami, aby znaleźć wyjście z tego kryzysu” – napisała wiceszefowa Komisji Europejskiej Viera Jourova na Twitterze.

- Nie jesteśmy członkiem Unii drugiej kategorii i nikt nie będzie nas stawiać pod ścianą. Tymczasem Komisja Europejska stosuje wobec nas szantaż. Szczególnie niedopuszczalne są niedawne wypowiedzi kilku przedstawicieli UE wiążące wypłatę środków z Funduszu Odbudowy dla Polski z reformami naszego sądownictwa – zaznaczył wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Wskazał też na próby szantażu Komisji Europejskiej wobec polskich samorządów, przyjmujących uchwały w obronie wartości rodziny.

Sebastian Kaleta mówił o różnym traktowaniu państw UE w przypadku niewykonywania orzeczeń TSUE. – My mamy na odpowiedź miesiąc, a zaraz potem wszczynane jest przeciwko Polsce postępowanie. Tymczasem w przypadku innych państw Komisja Europejska czekała na złożenie wniosku o nałożenie kar do TSUE bardzo długo: w przypadku Włoch – sześć lat, a w przypadku Francji i Hiszpanii – nawet 10 lat.

Polski Trybunał Konstytucyjny orzekł, że Izba Dyscyplinarna działa zgodnie z konstytucją i obowiązującymi ustawami. Uznał on bezprawność działań TSUE, który nie jest uprawniony do „zawieszenia” Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ani do stosowania innych środków tymczasowych w sprawach sądownictwa.

Według Trybunału Konstytucyjnego, przepis unijnego traktatu w zakresie, w jakim TSUE wydaje środki tymczasowe odnoszące się do polskich sądów, jest sprzeczny z polską Konstytucją. Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

16 sierpnia br. Komisja Europejska otrzymała odpowiedź polskiego rządu na pismo komisarza Didiera Reyndersa dotyczące orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE. Rząd poinformował, iż Polska będzie kontynuować zmiany w wymiarze sprawiedliwości, a w planach jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej w obecnej postaci.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.(PAP)

kom/ nmk/ robs/