Łącznie 66 spraw dotyczących sędziów znajduje się w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - dowiedziała się PAP w tej izbie. Najbliższe posiedzenie w sprawie sędziowskiej odbędzie się w czwartek.
Izba Dyscyplinarna zajmie się wtedy wnioskiem o uchylenie immunitetu dwojga sędziów z Tarnowa, który złożyła osoba prywatna. Pociągnięcia tych sędziów do odpowiedzialności karnej chce osoba prywatna, według której sędziowie ci mieli poświadczyć nieprawdę. Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski powiedział PAP, że o rozpoznaniu tej i innych spraw dotyczących sędziów decydować będą wyznaczone składy orzekające. "To poszczególne składy sędziowskie zdecydują, w jaki sposób będą prowadzić sprawy, czy będą kierować się sugestią z zarządzeń I prezes Sądu Najwyższego, w jaki sposób uwzględnią wyrok Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział Falkowski. Wskazał tym samym na wydane na początku lipca zarządzenia I prezes SN, które częściowo ograniczają funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej.
Z danych uzyskanych przez PAP wynika, że w Izbie Dyscyplinarnej znajduje się obecnie 19 spraw dyscyplinarnych sędziów. Od początku roku nie rozpoznano jednak żadnej sprawy z tej kategorii. Jak powiedział Piotr Falkowski, jest to związane ze środkami tymczasowymi, które TSUE nałożył na Izbę Dyscyplinarną jeszcze w ubiegłym roku. Kolejne 24 sprawy dotyczą wniosków o uchylenie immunitetów sędziom. Trzy zarejestrowane sprawy dotyczą prawa pracy sędziów, a cztery inne to sprawy związane z zawieszeniem sędziów. W izbie pozostaje też 16 pozostałych spraw sędziów, które dotyczą m.in. wznowień, tzw. spraw wpadkowych sądów pierwszej instancji czy właściwości sądu.
W Izbie Dyscyplinarnej jest też kilkadziesiąt spraw pozostałych zawodów prawniczych. 52 sprawy dotyczą prokuratorów, 17 – adwokatów, 25 – radców prawnych, a trzy inne notariuszy.
Z kolei z wokandy Izby Dyscyplinarnej wynika, że posiedzenia dotyczące sędziów wyznaczono m.in. na 2, 6, 13, 15 i 17 września. Niektóre z wymienionych terminów dotyczą sędziów Sądu Najwyższego.
W ostatnich tygodniach spór w sprawie funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej SN narósł w związku z m.in. orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości UE i Trybunału Konstytucyjnego. TSUE 14 lipca zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Tego samego dnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją.
Z kolei 15 lipca unijny trybunał orzekł ostatecznie, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE oraz że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.
Po tych decyzjach TSUE I prezes SN skierowała do prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu pisma z apelem o podjęcie prac legislacyjnych ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej. Przede trzema tygodniami prezes Manowska wydała zarządzenia, które częściowo ograniczyły funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. Zgodnie z tymi zarządzeniami nowe sprawy dyscyplinarne sędziów oraz sprawy immunitetowe sędziów będą trafiały do sekretariatu I prezesa SN; zaś o biegu spraw, które już są w Izbie Dyscyplinarnej, zadecyduje jej prezes lub skład, do którego zostały przydzielone.
Następnie KE zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do nich oraz ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".
W ubiegłym tygodniu rząd przesłał do Komisji Europejskiej odpowiedź, w której zapewniono, że Polska będzie kontynuowała reformy wymiaru sprawiedliwości, także w obszarach odpowiedzialności sędziów. Rada Ministrów poinformowała również KE o planach likwidacji Izby Dyscyplinarnej w obecnej postaci.