Przedstawiciele palestry od dawna przy każdej okazji powtarzają, że kwoty przyznawane pełnomocnikom na podstawie rozporządzenia MS wydanego w 2016 r. (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 18) kompletnie nie przystają do rzeczywistości.

„Praca adwokatów w sprawach z urzędu, choć niezbędna i gwarantująca równy dostęp obywateli do sprawiedliwego sądu, nie jest postrzegana jako istotny element wymiaru sprawiedliwości, biorąc pod uwagę wysokość otrzymywanego przez adwokatów z tego tytułu wynagrodzenia. To także wyraźny sygnał dla obywateli, że jeśli nie stać ich na adwokata z wyboru, państwo nie zapewni im adekwatnie opłaconej, profesjonalnej pomocy prawnej” – to fragment pisma wystosowanego przez prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysława Rosatiego do ministra sprawiedliwości.
Pada w nim postulat zorganizowania spotkania, na którym przedstawiciele środowiska adwokackiego i resortu wspólnie wypracowaliby propozycje zmian w rozporządzeniu określającym wysokość stawek za urzędówki.
Przedstawiciele palestry od dawna przy każdej okazji powtarzają, że kwoty przyznawane pełnomocnikom na podstawie rozporządzenia MS wydanego w 2016 r. (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 18) kompletnie nie przystają do rzeczywistości. W skrajnych przypadkach zdarza się, że prawnik może dostać kilkadziesiąt złotych za sprawę, którą prowadził przez kilka lat, płacąc z własnej kieszeni za przesyłki z pismami czy dojazdy do sądu. I oczywiście poświęcając swój czas.
Apele o urealnienie stawek, a nawet przebąkiwania o możliwości zorganizowania strajku, nie przyniosły dotąd spodziewanych rezultatów. Teraz jednak adwokatura zyskała kolejny argument. Jest nim – co skwapliwie podkreśla mec. Rosati w wystąpieniu do Zbigniewa Ziobry – uzasadnienie uchwalonej w sierpniu przez Sejm nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw. Zapewni ona podwyżkę uposażenia m.in. głowie państwa i samorządowcom. Posłowie rządzącej partii, którzy wnieśli projekt, tłumaczyli, że zasady wynagradzania tych osób nie ulegały zmianie od lat, „natomiast w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy nastąpił wzrost nominalnego wynagrodzenia zarówno w sektorze przedsiębiorstw, w przemyśle i handlu, jak i wzrosła znacząco płaca minimalna”.
Jak zwraca uwagę prezes NRA, dostrzeżenie przez posłów konieczności urealnienia wartości świadczeń, które nie były zmieniane od lat, pozwala domniemywać, że teraz przyszła pora na przyjrzenie się stawkom wynagrodzenia dla pełnomocników, określonym w 2016 r.
„Zarówno argumentacja autorów projektu ustawy (…) zgłoszonego przez obóz Zjednoczonej Prawicy, jak i fakt podpisania przez Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudę rozporządzenia z dnia 30 lipca 2021 r. (…) są cennym wstępem do rozpoczęcia pilnej dyskusji” – pointuje Przemysław Rosati, przypominając, że na podwyżki, dzięki wspomnianemu rozporządzeniu głowy państwa, mogą liczyć także parlamentarzyści oraz wiceministrowie.