Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej podczas nadzwyczajnego posiedzenia przyjęło uchwałę, w której apeluje o pełne, prawidłowe i niezwłoczne wykonanie ubiegłotygodniowego postanowienia oraz wyroku TSUE. Jak podkreślono, wyrok TK nie ma "żadnego wpływu" na ich skuteczność.
W przyjętej we wtorek uchwale adwokaci odnieśli się do postanowienia wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiego z 14 lipca, wyroku TSUE z 15 lipca, wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 14 lipca oraz oświadczenia I prezes Sądu Najwyższego SN.
"Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej podczas nadzwyczajnego posiedzenia przyjęło uchwałę, w której apeluje o pełne, prawidłowe i niezwłoczne wykonanie zarówno postanowienia TSUE z 14 lipca 2021 r. oraz wyroku TSUE z 15 lipca 2021 r., a przede wszystkim o podjęcie, przy jak najszerszym udziale środowisk prawniczych, prac legislacyjnych w celu dostosowania polskich przepisów dotyczących funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości do wymogów Konstytucji i wiążącego Polskę prawa międzynarodowego oraz zapewnienia obywatelowi skutecznej ochrony prawnej oraz realizacji prawa do sądu przed niezależnym sądem i niezawisłym sędzią" - czytamy w komunikacie NRA.
Prezydium NRA wskazało, że zarówno postanowienie, jak i wyrok TSUE zostały wydane w zakresie kompetencji Trybunału i w żaden sposób nie naruszają konstytucji.
"O ile zatem można zgodzić się z twierdzeniem, że prawo europejskie nie obejmuje wprost dziedziny, jaką jest organizacja wymiaru sprawiedliwości i kompetencje w tym zakresie przynależą państwom członkowskim, to z pewnością prawo europejskie zobowiązuje państwa członkowskie do przyznania obywatelowi skutecznej ochrony prawnej oraz obejmuje prawa i wartości podstawowe, na których Unia się opiera, w tym zasadę państwa prawnego i poszanowanie praw człowieka" - czytamy w uzasadnieniu uchwały. "Jednym z istotnych praw człowieka w państwie prawnym jest prawo do sądu. Sądu niezależnego, w którym orzekają niezawiśli sędziowie" - podkreślono.
Prezydium NRA stwierdziło jednocześnie, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 lipca br. nie ma żadnego wpływu na skuteczność i ważność obu orzeczeń TSUE. "Wyrok TK niczego (..) nie zmienia w krajowym porządku prawnym. Nadal traktaty europejskie wiążące Polskę mają pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową" - podkreślono.
"Pojawiające się w przestrzeni publicznej twierdzenia, że w świetle wyroku TK z dnia 14 lipca 2021 r. nieskuteczne są postanowienia zabezpieczające TSUE w zakresie polskiego wymiaru sprawiedliwości nie mają oparcia ani w samym wyroku, ani w obowiązującym prawie, w tym w Konstytucji RP. Są one przykładem instrumentalizacji prawa, dążenia do nadania pozorów legalności ewentualnemu niepodporządkowaniu się orzecznictwu TSUE" - podkreślono.
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.
Na kilkadziesiąt minut przed tym wyrokiem TSUE - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie zabezpieczające o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej także m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.
Z kolei w czwartkowym wyroku TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów SN, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".
Do całej sytuacji w ubiegły piątek w oświadczeniu odniosła się I prezes SN Małgorzata Manowska. Sędzia podkreśliła, że z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej wynika, iż prawo europejskie nie obejmuje dziedziny, jaką jest organizacja wymiaru sprawiedliwości, "bowiem to państwa członkowskie posiadają kompetencje w tym zakresie".
"Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna SN jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu" - napisała prezes Manowska, informując jednocześnie o uchyleniu zarządzenia dotyczącego wykonania postanowienia TSUE wydanego w sprawie, w której w czwartek zapadł wyrok. W wydanym w kwietniu 2020 r. postanowieniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.