Małgorzata Manowska wydała oświadczenie, w którym krytykuje fakt odroczenia w miniony wtorek przez Izbę Cywilną SN zgromadzenia wyborczego.

Sędziowie mieli wybrać na nim kandydatów na stanowisko prezesa izby. I prezes Sądu Najwyższego uważa, że to przejaw „proceduralnej przemocy” i kolejna próba „stygmatyzacji i wykluczenia” sędziów powołanych z ramienia obecnej Krajowej Rady Sądownictwa.
Własne oświadczenie wydali też sędziowie IC SN. Wskazali w nim, że odroczenie posiedzenia wyborczego jest wynikiem toczenia się trzech postępowań przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które mają wyjaśnić wątpliwości dotyczące m.in. prawidłowości obsadzenia składu Sądu Najwyższego. I właśnie do czasu wydania orzeczeń sędziowie mają nie decydować o obsadzeniu stanowiska prezesa Izby Cywilnej (kadencja pełniącego obecnie tę funkcję Dariusza Zawistowskiego upływa w sierpniu br.).
Tej decyzji nie aprobuje prezes Manowska, która we własnym stanowisku wskazała, że na tym samym posiedzeniu w drodze głosowania przyjęto m.in. informację roczną z prac izby. Wówczas głosowanie nie spotkało się ze sprzeciwem proceduralnym. I prezes SN stwierdziła też, że w obliczu stanowiska IC można byłoby mieć wątpliwości, czy wcześniejsze przedstawienie listy kandydatów na prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN można uznać za ważne.