Numery rejestracyjne aut czasem jednak mogą być danymi osobowymi – uznał NSA. Dlatego też policja, udostępniając nagrania z wideorejestratorów, powinna je zamazywać.
Polska jest jednym z nielicznych państw UE, w których sądy uznają, że numery rejestracyjne samochodów nie stanowią danych osobowych. Taka wykładnia wynika z głośnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie warszawskich parkomatów (patrz: grafika), którego pogląd podzielił później także sąd powszechny. Najnowsze orzeczenie NSA nieco jednak zmienia optykę. Tym razem sędziowie uznali, że tablice przykręcane na zderzakach czasem mogą być uznane za dane osobowe, a tym samym podlegać pod RODO. Oznaczałoby to m.in., że jednak nie wolno zdjęć z nimi zamieszczać w internecie.
NSA rozpoznawał skargę na wyrok w sprawie dostępu do nagrań z wideorejestratora zamontowanego w nieoznakowanym radiowozie policyjnym. Stowarzyszenie, które o nie wystąpiło, chciało sprawdzić, czy jadący nim funkcjonariusze nie przekraczali dozwolonej prędkości. Policja odmówiła, uznając, że co prawda nagrania te rzeczywiście stanowią informację publiczną, ale przetworzoną. Ich udostępnienie wiązałoby się bowiem ze żmudną anonimizacją, przede wszystkim z koniecznością zamazywania tablic rejestracyjnych. Dlatego też zażądano od wnioskodawców, by ci wskazali powody, dla których spełnienie ich żądania byłoby szczególnie istotne dla interesu publicznego.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama