Każdy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wywołuje skutki prawne. Myślę, że piątkowe orzeczenie da podstawę wielu osobom do tego, by skarżyły się do Trybunału w Strasburgu, a także, by poważały rozstrzygnięcia TK przed sądami krajowymi - ocenił RPO Adam Bodnar.
Chodzi o orzeczenie w sprawie firmy Xero Flor, zgodnie z którym Polska naruszyła przepisy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zakresie prawa do rzetelnego procesu oraz prawa do sądu ustanowionego ustawą.
Firma pozwała Skarb Państwa, skarżąc wysokość odszkodowania z powodu zniszczeń na polu. Po niekorzystnych wyrokach sądów sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, który ją umorzył, a decyzję tę podpisał sędzia Mariusz Muszyński. Firma postawiła zarzut, że to, jaki skład sędziowski rozpatrywał jej sprawę, naruszało konstytucję i wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
W ubiegły piątek ETPC uznał m.in., że w Trybunale Konstytucyjnym orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3418 euro odszkodowania.
O ważność wyroków TK w świetle tego orzeczenia Bodnar pytany był w poniedziałek na antenie TVN24. "Oczywiście na poziomie analizy teoretycznej można by dojść do takich wniosków, że wyroki są obarczone wadą, ale powstaje pytanie - jeśli jest taka wada, to kto miąłby ją uleczyć i co zrobić z tymi wyrokami, które jednak zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw i powodują bardzo konkretne skutki prawne" - mówił.
Bodnar przyznał jednak, że piątkowe orzeczenie ETPC prawdopodobnie przejdzie do historii polskiego konstytucjonalizmu. "Na pewno o tym wyroku będziemy uczyli się w podręcznikach prawa konstytucyjnego" - stwierdził.
"Myślę, że ten wyrok da podstawę wielu osobom do tego, żeby skarżyły się do ETPC, ale także, by w postępowaniu przed sądami krajowymi podważały rożnego rodzaju rozstrzygnięcia Trybunału, natomiast to wszystko - proszę zauważyć - jest odsunięte w czasie. Bo zanim dojdzie do stwierdzenia, że doszło do naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i prawa do sądu, zanim komukolwiek się przyzna zadośćuczynienie bądź odszkodowanie, zanim może nawet Trybunał w Strasburgu wyda tzw. wyrok pilotażowy - tzn. zbierze wszystkie sprawy razem i o tym orzeknie - to minie 2, 3, 5, 7 lat" - mówił Bodnar.
W rozmowie padło też pytanie o stanowisko w tej sprawie prezes TK Julii Przyłębskiej, według której ETPC "bez podstawy prawnej i poza kompetencjami wydał wyrok w sprawie składu polskiego Trybunału Konstytucyjnego", a "wyrok nie wywołuje żadnych skutków w polskim porządku prawnym".
"Oczywiście, że każdy wyrok ETPC wywołuje skutki prawne" - podkreślił w poniedziałek Bodnar. Dodał, że mówi o tym chociażby konstytucja w przepisie dotyczącym przestrzegania prawa międzynarodowego. "Ten wyrok również wywołuje skutki prawne, na jego podstawie zarówno spółka Xero Flor będzie mogła podejmować dalsze działania, jak również inne osoby będą mogły w podobnych sytuacjach występować w Trybunale w Strasburgu" - powiedział RPO.
Dodał, że sam wciąż konsekwentnie będzie przedstawiał Trybunałowi Konstytucyjnemu "wnioski o wyłączenie osób, które nie są sędziami Trybunału, a które orzekają". "Ale to nie znaczy, że Trybunał będzie te wnioski uwzględniał" - podkreślił.