Trwa sprawdzanie poprawności zgłoszeń kandydatów na członków KRS. Jak wynika z informacji udzielonych DGP przez Centrum Informacyjne Sejmu, chętnych do zasiadania w tym organie jest trzech sędziów.

Pod koniec lutego zakończył się 30-dniowy okres, w którym sędziowie mogli zgłosić swoje kandydatury w wyborach do KRS. Do obsadzenia jest jedno stanowisko zwolnione pod koniec stycznia w związku z odejściem w stan spoczynku sędzi Teresy Kurcyusz-Furmanik.
Kandydatów jest trzech, wśród nich jest były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Nazwiska pozostałych nie są jeszcze znane, gdyż – jak tłumaczy Centrum Informacyjne Sejmu – ich zgłoszenia są obecnie poddawane kontroli pod względem kompletności i zgodności z prawem.
Zgodnie z ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 269) marszałek Sejmu musiał m.in. zwrócić się do prezesów sądów właściwych dla kandydatów o sporządzenie i przekazanie, w terminie siedmiu dni, informacji na temat ich dorobku orzeczniczego, w tym wydanych przez nich doniosłych społecznie lub precedensowych orzeczeń oraz istotnych informacji dotyczących kultury urzędowania. Ponadto sprawdzona musi także zostać poprawność podpisów obywateli, którzy poparli kandydaturę sędziego, oraz zweryfikowany status sędziów, którzy udzielili mu poparcia.
Dopiero po zakończeniu tych czynności informacja o zgłoszeniach zostanie przekazana posłom oraz podana do wiadomości opinii publicznej.
Nazwisko byłego wice ministra jest już znane, gdyż on sam w mediach społecznościowych ogłosił, że będzie startował w wyborach do KRS. Jak podawały media w zeszłym tygodniu, udało mu się zebrać wymaganą liczbę podpisów pod swoją kandydaturą (minimum 2 tys. obywateli lub 25 sędziów). Łukasza Piebiaka miało poprzeć 11 208 obywateli oraz 78 sędziów, co jest najlepszym wynikiem w historii.