Prokuratura Okręgowa w Radomiu zwróciła się do Prokuratury Regionalnej w Lublinie o zgodę na przedłużenie postępowania przygotowawczego w sprawie wypadku z udziałem wiceszefa Służby Więziennej do końca marca.

Chodzi o potrącenie na pasach starszej kobiety, do którego doszło 4 listopada 2019 r. w Kozienicach. W wyniku poniesionych obrażeń ofiara po kilku dniach zmarła w szpitalu. Za kierownicą siedział płk Artur Dziadosz, zastępca dyrektora generalnego Służby Więziennej. Badanie alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Pierwotnie postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Kozienicach, następnie została przejęta przez Prokuraturę Okręgową w Radomiu.
Mimo iż w toku śledztwa bardzo szybko zebrano materiał dowodowy (zabezpieczono monitoring z miejsca zdarzenia, bilingi, samochód, odzież ofiary, wykonano sekcję i przesłuchano świadków, a także uzyskano opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie), to postępowanie wciąż toczy się w sprawie, a nie przeciwko osobie.
To, czy zostanie umorzone, czy też zostaną postawione zarzuty, miało się wyjaśnić do jutra, bo do tego czasu przedłużono postępowanie. Jednak, jak się dowiadujemy, śledztwo najprawdopodobniej będzie kontynuowane. – Wniosek o kolejne przedłużenie, do końca marca, znajduje się właśnie w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie. Nie mamy jeszcze decyzji, czy i do kiedy postępowanie zostanie przedłużone. Nie pojawiły się żadne nowe okoliczności, kontynuowane są czynności, które były zaplanowane uprzednio, a które z racji nieprzewidzialnych sytuacji nie zostały zrealizowane – informuje prokurator Beata Galas, rzecznik prasowy PO w Radomiu.
Sam płk Dziadosz nie został zawieszony w pełnieniu obowiązków. Nie ma ku temu podstaw, dopóki nie ma on statusu oskarżonego. Zgodnie z ustawą o Służbie Więziennej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 848 ze zm.) zawieszenie funkcjonariusza jest konieczne tylko w przypadku zastosowania wobec niego tymczasowego aresztowania. Postawienie zarzutów może skutkować zawieszeniem, ale dotyczy to jedynie przestępstw umyślnych. Tymczasem w tej sprawie, nawet jeśli wiceszef Służby Więziennej usłyszy zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, to z uwagi na to, że czyn nie był popełniony pod wpływem alkoholu, nie może być traktowany jako przestępstwo umyślne. ©℗