Ponowne rozpoznanie sprawy przez ten sam sąd, po uchyleniu rozstrzygnięcia przez wyższą instancję, to jedna z dość kontrowersyjnych zmian wprowadzonych dużą reformą postępowania cywilnego z 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1469).
Ponowne rozpoznanie sprawy przez ten sam sąd, po uchyleniu rozstrzygnięcia przez wyższą instancję, to jedna z dość kontrowersyjnych zmian wprowadzonych dużą reformą postępowania cywilnego z 2019 r. (Dz.U. z 2019 r. poz. 1469).
Przez całe dekady zasadą było to, że gdy sprawa trafiała do ponownego rozpoznania, kierowana była do innego składu niż ten, który wydał zaskarżone orzeczenie w pierwszej instancji. Teraz – po nowelizacji art. 386 par. 5 kodeksu postępowania cywilnego – wraca do tego samego sędziego lub składu, który jest związany oceną prawną dokonaną przez sąd odwoławczy.
Przepis ten zakwestionował Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe, który skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne o jego zgodność z art. 45 ust. 1 konstytucji, gwarantującym prawo do sądu oraz niezawisłość sędziowską.
Nie da się bowiem – zdaniem stołecznego sądu – pogodzić z zasadą niezawisłości sędziowskiej regulacji nakazującej sędziemu, który już raz orzekł co do meritum sprawy, ponowne orzekanie w tej samej sprawie przy (skądinąd nieodzownym) związaniu oceną prawną sądu II instancji.
W ocenie pytającej jednostki „sąd rozpoznający ponownie w tym samym składzie – po uchyleniu pierwszego wydanego w tej samej sprawie wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania – nie jest sądem bezstronnym w rozumieniu zewnętrznym. (…) Sąd ponownie rozpoznający sprawę w tym samym składzie z natury rzeczy nie będzie mógł być postrzegany jako obiektywny, z punktu widzenia postronnego obserwatora oraz stron procesu”.
TK przychylił się jednak do stanowiska Sejmu i umorzył postępowanie, nie rozpoznając sprawy merytorycznie. W jego ocenie nie zostały spełnione przesłanki formalne nakazujące, by rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed pytającym sądem było zależne od odpowiedzi, jakiej udzieli Trybunał Konstytucyjny.
– W niniejszej sprawie zaskarżony przepis nie tylko nie stanowi podstawy prawnej potencjalnego rozstrzygnięcia, ale rozstrzygnięcie to nie zależy, nawet w szerokim, zaakceptowanym w orzecznictwie trybunału znaczeniu tego pojęcia, od zaskarżonego przepisu – uznał TK. Zaznaczając, że potencjalne stwierdzenie niezgodności z konstytucją art. 386 par. 5 k.p.c. nie może wpłynąć na wynik sprawy, nawet pośrednio.
– Po pierwsze, ewentualna derogacja nakazu rozpoznania sprawy przez ten sam skład sądu po uchyleniu jego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd odwoławczy nie przesądza o niedopuszczalności rozpoznawania jej przez ten sam skład. Po drugie, w rozpatrywanym wypadku obsada składu sędziowskiego nie tylko nie powinna, ale z mocy przepisu szczególnego nie może mieć wpływu na wynik rozstrzygnięcia. Według bowiem art. 386 par. 6 k.p.c. „ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiąże zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy” – podkreślił TK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama