Rada miasta mogła na mocy uchwały wprowadzić nową kwotę opłaty ponoszonej przez rodziców, mimo że żłobek musiał zawiesić działalność z powodu epidemii koronawirusa – wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Gliwicach.

Sprawa dotyczyła uchwały radnych Piekar Śląskich podjętej w kwietniu br., w której wskazano, że w przypadku braku możliwości zapewnienia dziecku opieki w placówce z powodu siły wyższej, w tym np. ogłoszenia stanu epidemii lub klęski żywiołowej, w okresie obowiązywania tych stanów miesięczna opłata wnoszona przez rodziców wynosi 200 zł.
Wojewoda śląski stwierdził nieważność tej uchwały jako niezgodnej z przepisami ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 326 ze zm.). W jego ocenie wprowadzona na jej podstawie opłata jest bezprzedmiotowa, gdy żłobek nie świadczy usług opieki nad dziećmi, a rada jest upoważniona jedynie do określenia warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia z ponoszenia opłaty. Powołał się na przepisy kodeksu cywilnego, które stanowią, że umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Jeżeli więc żłobki nie mogą realizować swoich usług i dochodzi do niewykonania umowy z przyczyn, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, nie mogą żądać uiszczenia opłat za okres, w którym niemożliwe było korzystanie z usług tych placówek.
Miasto złożyło skargę na rozstrzygnięcie wojewody do WSA, zarzucając mu błędną wykładnię przepisów. Argumentowało, że zakwestionowany zapis uchwały nie stanowił zwolnienia z opłaty, tylko rozróżnienie jej wysokości w momencie przejściowego przestoju w zapewnianiu opieki w żłobku. Przepisy kodeksu cywilnego nie stanowią zaś samodzielnej podstawy do ich stosowania, gdy rada gminy ustaliła wysokość opłaty w uchwale, w trybie przepisów ustawy żłobkowej.
Sąd przyznał rację samorządowi i uchylił rozstrzygnięcie wojewody. Podkreślił, że zgodnie z art. 58 ustawy żłobkowej rada ma kompetencje do ustalenia wysokości opłaty za pobyt do 10 godzin, za pobyt przekraczający 10 godzin oraz za wyżywienie, co nie oznacza, że musi każdą z nich określić tylko w jednej wysokości. Nie doszło też do naruszenia art. 59, który daje radzie uprawnienie do częściowego lub całkowitego zwolnienia z opłaty, bo jej zamiarem nie było udzielenie obniżki, ale ustalenie drugiej wysokości opłaty.
WSA uznał też, że wojewoda błędnie stwierdził, że opłata ponoszona przez rodziców ma charakter cywilnoprawny. Uzasadniał to tym, że nawet jeżeli umieszczenie dziecka w żłobku następuje na podstawie umowy zawartej między gminą a rodzicem, to swoboda umów właściwa dla stosunków cywilnoprawnych ogranicza się tutaj do woli jej zawarcia. Warunki, w jakich się to odbywa, wynikają natomiast z uchwały rady miasta w sprawie odpłatności. To świadczy o tym, że opłaty pobierane za pobyt i wyżywienie dzieci uczęszczających do samorządowego żłobka są w swym charakterze zbliżone do daniny publicznej i ich pobierania przez miasto nie można uznać za świadczenie usług na mocy umowy cywilnoprawnej. ©℗
ORZECZNICTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 29 września 2020 r., sygn. akt III SA/Gl 499/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia