Uniemożliwienie kandydującym do Sądu Najwyższego odwołania się od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa naruszyło prawo Unii Europejskiej – do takiego wniosku doszedł rzecznik generalny TSUE.

Opinia została wydana w sprawie zainicjowanej przez Naczelny Sąd Administracyjny, do którego trafiły odwołania kilkunastu osób, których kandydatury zostały odrzucone przez obecną Krajową Radę Sądownictwa w konkursie do SN. Jedną z takich osób był znany krakowski sędzia Waldemar Żurek, który od początku nie ukrywał, że zgłosił się tylko po to, aby móc później podważyć wybór KRS. Jego zdaniem bowiem obecną radę powołano z naruszeniem konstytucji. Jak zapowiedział, tak zrobił i złożył odwołanie do NSA. W międzyczasie jednak zmieniły się przepisy i ustawodawca wykluczył możliwość składania odwołań od uchwał KRS dotyczących konkursów do SN i przesądził, że te rozpoczęte należy umorzyć. NSA zapytał jednak TSUE m.in. o to, czy nadal ma orzekać w tego typu sprawach.
Teraz rzecznik generalny uznał, że aby prawo krajowe było zgodne z prawem unijnym, osoby kandydujące na stanowiska sędziego SN muszą mieć zagwarantowane prawo skutecznej kontroli uchwał KRS. Jak bowiem zauważył, traktat o UE nakazuje państwom członkowskim zagwarantowanie skutecznej ochrony sądowej w tych dziedzinach, które są objęte prawem UE. Co więcej rzecznik generalny TSUE podkreślił, że odwołania złożone w konkursie do SN nie mogły być skuteczne, skoro nie powstrzymało to powołania przez prezydenta nowych sędziów SN. Aby można było uznać, że odwołania są skuteczne, ich złożenie musi wstrzymywać całą procedurę do czasu rozpatrzenia spraw przez sąd. A gdy ten uzna, że zarzuty są zasadne, rada powinna powtórzyć konkurs. Uchwała KRS powinna stawać się prawomocna dopiero wówczas, gdy sąd nie podzieliłby wątpliwości odwołujących się. Dlatego rzecznik uważa, że NSA powinien pominąć niezgodne z prawem unijnym regulacje i rozstrzygnąć zawisłe przed nim sprawy. „Z uwagi na szczególne okoliczności zaistniałe w Polsce kontrola postępowań nominacyjnych jest nieodzowna dla zachowania niezawisłości sędziów powołanych w ramach tych postępowań” – czytamy w opinii.