Internet of Things jako szczególnego rodzaju ekosystem, w którym przedmioty mogą komunikować się ze sobą za lub bez naszego pośrednictwa,
Aby mówić Internecie Rzeczy przedmioty muszą spełniać trzy najważniejsze cechy
1. Nadajnik, który korzystając z sensora zbiera dane z otoczenia, temperatura, geolokalizacja.
2. Ważne jest aby tego typu dane można było zebrać i przekazać. Wi-Fi to tylko jeden ze standardów komunikacji, ale mamy przecież Bluetooth, Bluetooth Low Energy, BT Smart, Z-Wave wykorzystywany w automatyce budynkowej czy NFC.
3. Odbiornik, musimy mieć urządzenie, które jest w stanie odebrać te dane, które do nas docierają, przetworzyć i zareagować, to może być smartfon, to może być tablet czy komputer, to może by także brama garażowa która będzie na drugim końcu tego procesu.
Jak to wygląda w praktyce?
- Wyobraźmy sobie osobę z problemami zdrowotnymi, np. z chorym sercem. Nosząc opaskę typu wearables posiadającą sensor, który monitoruje nasze tętno, może za pośrednictwem sieci przesłać informacje o zagrożeniu np. zawałem choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby aplikacja zawiadomiła naszych bliskich czy pogotowie – informuje Wincenty Kokot z GoldenSubmarine.
Nadajnikiem może być także zbliżający się do domu samochód. Jeżeli zbliżymy się autem 20 metrów do posesji, to z samochodu zostanie przesłany sygnał do systemu automatyzacji zarządzania domem, naszego home center. Tym samym zostanie otwarta brama, uchylone okna, otwarte zostaną drzwi i zapalone światła wewnątrz nieruchomości.
Co ciekawe smartfon nie zawsze musi być odbiornikiem który wywołuje reakcje, czasem bowiem może być nadajnikiem, np. monitoring wizyjny naszego domu na odległość, wykorzystanie beaconów itd.
IoT: jak jest postrzegany przez Polaków i jak może być postrzegany przez użytkowników internetu
- W naszej ankiecie tylko 11 procent odpowiedziało twierdząco na pytanie o zetknięcie się z pojęciem Internetu Rzeczy, natomiast aż 70 procent nie spotkało się do tej pory z takim terminem – zauważa Arkadiusz Legoń z GoldenSubmarine.
W badaniu ankietowym przeprowadzonym przy pomocy IAB respondenci wskazali głównie smartfony, tablety, laptopy i komputery stacjonarne jako urządzenia e z dostępem do Internetu wykorzystywane w IoT.
Ale Internet Rzeczy to nie tylko korzystanie z urządzeń ale także z samego dostępu do sieci. 30 procent respondentów wykorzystuje 1 sieć Wi-Fi, ale 44 procent odpowiedzi to aż 2-3 sieci: dom, praca, sieci dostępne na mieście.
Na pytanie ile urządzeń mamy podłączone do sieci Wi-Fi w domu znów 44 procent odpowiada, że 2-3, ale 42 proc. Użytkowników wskazuje 4 i więcej urządzeń. To duży i rosnący rynek, który powinien również wykorzystać do swych celów marketing.
IDC prognozuje, że rok 2015 upłynie pod znakiem Internetu Rzeczy
Rok 2015 w branży IT upłynie pod znakiem Internetu Rzeczy – wynika z analiz firmy doradczej IDC. Do końca roku, wartość tego rynku w Europie Środkowo-Wschodniej wyniesie 8,20 mld USD. Według raportu „Central and Eastern Europe, the Middle East and Africa Internet of Things Market 2015 Top 10 Predictions”, do 2018 r. wartość rynku IoT w regionie CEMA przekroczy 50 miliardów dolarów a liczba autonomicznych urządzeń podłączonych do sieci wzrośnie do około 2 miliardów.
Internet of Things jest dla ludzi, pytanie czy także dla marketerów
- My widzimy trzy potencjalne obszary wykorzystania Internetu rzeczy. Z jednej strony jest to rozwój oferowanych produktów, po to aby wyróżnić się na tle konkurencji i po to aby podkreślić wizerunek innowacyjny swojej firmy czy po to aby mieć pretekst komunikacyjny do komunikacji PR – twierdzi Wincenty Kokot, GoldenSubmarine.
- Są takie obszary w zakresie IoT, w które można zainwestować. Skupiliśmy się na tych trzech obszarach wskazując na dostępność przedmiotów dostępnych na rynku. Dzięki temu również konsumenci mogą się tym interesować – dodaje Arkadiusz Legoń z GoldenSubmarine.
Jakie zatem obszary najbardziej interesują użytkowników i gdzie jest główna oś, o którą może zaczepić marketing w oferowaniu usług? Zdaniem 50 proc. respondentów ankiety jest to automatyka budynkowa, sterowanie klimatyzacją, zarządzanie instalacjami , monitoring, zdalne otwieranie drzwi i okien, bram garażowych etc. Warto się zastanowić, czy w gospodarstwie domowym marka, którą się zajmujemy lub reprezentujemy może skorzystać na tym zainteresowaniu klientów.
Nawet jeśli nie, to warto zastanowić się, czy można dla danego przypadku wykorzystać myślenie w tych kategoriach. A może jeśli poszukujemy atrakcyjnej nagrody dla konsumenta nowoczesnego, zainteresowanego tą technologią. Czy marki są dziś gotowe aby wykorzystać IoT w promocji, konkursach, a może powinny same wejść z produktem odpowiadającym obszarowi działania IoT.