Bardziej niż przed pandemią doceniamy korzyści, jakie niosą rozwiązania cyfrowe. Oczekujemy więcej i lepszych usług. Ich dostawcy żądają likwidacji barier.
Bardziej niż przed pandemią doceniamy korzyści, jakie niosą rozwiązania cyfrowe. Oczekujemy więcej i lepszych usług. Ich dostawcy żądają likwidacji barier.
W porównaniu z poprzednimi latami rzadziej jesteśmy negatywnie nastawieni do cyfryzacji i nowych technologii. Z raportu Fundacji Digital Poland „Technologia w służbie społeczeństwu. Czy Polacy zostaną społeczeństwem 5.0” wynika, że o ile jeszcze przed pandemią prawie trzy czwarte społeczeństwa (71 proc.) było zdania, iż technologia tworzy sztuczny świat, o tyle teraz uważa tak tylko 55 proc. Z kolei pogląd, że korzystanie z nowych technologii prowadzi do ciężkich chorób, który wyrażał co czwarty badany - obecnie podtrzymuje 17 proc.
Coraz więcej jest też osób otwartych na nowe technologie - tzn. chętnie z nich korzystających i sięgających po nowinki. Otwarci stanowią obecnie 63 proc. społeczeństwa (w 2021 r. było ich 57 proc.), podczas gdy grupa zdystansowanych skurczyła się z 32 proc. do 27 proc. Z 11 do 10 proc. spadł odsetek największych sceptyków, tj. ostrożnych, twierdzących m.in., że nowe technologie są zbędne, a rozwój robotyki i sztucznej inteligencji to zagrożenie dla miejsc pracy.
Zdecydowana większość - 95 proc. - Polaków uważa, że państwo powinno wspierać rozwój cyfryzacji.
- Myślę, że te wyniki powinniśmy potraktować nie tylko jako głos poparcia dla cyfryzacji, lecz jako wyzwanie, by przyspieszyć działania w tym obszarze - komentuje Andreas Maierhofer, prezes T-Mobile Polska i członek rady Fundacji Digital Poland.
Nadal są bowiem w kraju miejsca bez dostępu do sieci lub będące jedynie w zasięgu internetu o niskiej prędkości (tzw. białe i szare plamy), a według GUS 8 proc. Polaków pozostaje wykluczonych cyfrowo. 64 proc. z nich stanowią mieszkańcy wsi.
Z osób mających dostęp do internetu na jego prędkość narzeka 40 proc. - wynika z opublikowanego w piątek raportu „Włączenie cyfrowe”, opracowanego przez firmę Yotta (Publicis Groupe) na zlecenie operatora sieci światłowodowych Fiberhost. To opracowanie pokazuje też rosnące koszty walki z wykluczeniem cyfrowym.
Takie działania od lat są wspierane w ramach Programu Operacyjnego Polska cyfrowa (POPC). Na internet szerokopasmowy przeznaczono w ten sposób już 4 mld zł, dofinansowane inwestycje do 2023 r. mają zapewnić szybką sieć dla ponad 2 mln gospodarstw domowych.
Trwają też przygotowania do konkursów na dofinansowanie budowy sieci z dwóch innych źródeł. 1,2 mld euro (ok. 5,8 mld zł) na łącza o przepustowości co najmniej 100 Mb/s zostanie przeznaczone z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności (KPO). A oprócz tego ok. 800 mln euro (3,9 mld zł) pójdzie na infrastrukturę szerokopasmową Funduszy Europejskich na Rozwój Cyfrowy (FERC).
To duże kwoty - ale rosną też koszty inwestycji. Między innymi dlatego, że budowa sieci odbywa się na coraz trudniejszych obszarach. Autorzy raportu dla Fiberhostu wskazują, że średni koszt kilometra światłowodu dofinansowanego w ramach trzeciego konkursu POPC był o jedną czwartą wyższy niż w przypadku poprzedniej edycji. Większy był też koszt podłączenia jednego gospodarstwa domowego do sieci - o 22 proc. POPC3 (lata 2018-2023) objął bowiem najtrudniejsze do przyłączenia rejony kraju, które nie załapały się na wsparcie we wcześniejszych naborach. Drugi konkurs POPC (lata 2017-2021) dotyczył zaś Polski zachodniej, centralnej i północnej.
Koszty nie są jedyną przeszkodą w zwiększaniu zasięgu sieci telekomunikacyjnych. W przypadku sieci mobilnych główną barierę stanowi ograniczony dostęp do częstotliwości - aukcja pasma na łączność piątej generacji (5G) jest już opóźniona o ponad dwa lata.
Ponadto operatorzy budujący lub modernizujący infrastrukturę zmagają się z biurokracją. Dlatego organizacje branżowe - Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji, Polska Izba Komunikacji Elektronicznej, Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej, Mediakom oraz Fundacja Open Allies - zaapelowały w ubiegłym tygodniu do administracji publicznej o likwidację przeszkód formalnych, które „utrudniają budowę nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej oraz uniemożliwiają racjonalne wydawanie środków na ten cel”.
- Prowadzenie rozbudowy sieci szerokopasmowej jest procesem skomplikowanym i długotrwałym. Wiąże się z ogromną liczbą pozwoleń, zgód, decyzji, umów, które mają wpływ na okres realizacji inwestycji i jej koszty - mówi Marta Wojciechowska, prezeska Fiberhostu i Fundacji Open Allies.
Izby branżowe skierowały też do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (odpowiada za cyfryzację) pakiet postulatów legislacyjnych. Wśród propozycji, które miałyby przyśpieszyć zwiększanie zasięgu internetu szerokopasmowego, jest m.in. uproszczenie formalności dotyczących zajmowania pasa ruchu drogowego, budowy stacji bazowych sieci komórkowych oraz dostępu do nieruchomości w celu przeprowadzenia sieci światłowodowej. - Część z naszych postulatów odnosi się do prawidłowego stosowania przepisów, które już obowiązują - podkreśla Stefan Kamiński, prezes KIGEiT.
/>
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama