O dostęp do szerokopasmowego internetu musimy sami powalczyć, bo z budową infrastruktury nie radzą sobie ani państwo, ani samorządy. Dobrze, że są operatorzy komórkowi. Tylko że rozwój ich sieci finansują opłaty z naszych abonamentów internetowych w komórkach i tabletach.
Rozwój przedsiębiorstw w cyfrowym świecie może mieć wielki wpływ na wzrost PKB kraju, a w konsekwencji zasobność naszych portfeli. Minister administracji i cyfryzacji ochoczo zapewnia, że wkrótce obywatel większość spraw urzędowych załatwi z domu. Tylko że takie zapowiedzi słyszymy od kilku lat, a prace nad spełnieniem warunków europejskiej agendy cyfrowej wciąż są dalekie od finału. Między innymi dlatego należymy do krajów z największym wykluczniem cyfrowym wśród osób po 50. roku życia.
Naprawdę wciąż nam daleko do przyzwoitego poziomu dostępu do szerokopasmowego internetu. A doścignięcie Norwegii, europejskiego lidera w tym wskaźniku, pomogłoby zmniejszyć bezrobocie w Polsce o ok. 270 tys. – szacują fachowcy.
To jak? Robimy ten skok cywilizacyjny czy cyfrowo sobie drepczemy?
Komentarze (3)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA kaska poszła zdaniem NIK na zbędne podróże "służbowe" do atrakcyjnych turystycznie krajów...wróć ...krajów gdzie dobrze kładą szkieletówkę bo znowu NIK coś pokręcił.
Nie narzekajmy jak za moment będzie całkiem dobrze w tej kwestii