Już nie tylko alkohol, papierosy czy narkotyki, ale również hazard jest nałogiem, w który coraz częściej popadają najmłodsi Polacy.

Mogłoby się wydawać, że najgroźniejsze pokusy czyhają na gimnazjalistów na imprezach i w dyskotekach. Tymczasem coraz poważniejsze zagrożenie czai się… w ich własnych pokojach. W badaniu przeprowadzonym przez Fundację Dzieci Niczyje siedem procent uczniów w wieku 14 i 15 lat przyznaje, że uprawia hazard w internecie, a 2,5 procent robi to regularnie. Oznacza to, że niemal co dziesiąty uczeń drugiej i trzeciej klasy gimnazjum jest gościem wirtualnych kasyn, loterii i zakładów.

Wirtualne kasyno otwarte dla wszystkich

Według Łukasza Wojtasika z Fundacji Dzieci Niczyje to, z jaką łatwością młodzi ludzie mogą wejść na serwisy umożliwiające uprawianie hazardu, jest przerażające. Przedstawiciele Fundacji zwracają przy tym uwagę, że duża część takich stron działa bez wymaganych w Polsce licencji – a więc nie podlega żadnej kontroli i nie weryfikuje wieku osób, korzystających z takiego serwisu (z usług legalnych kasyn można korzystać dopiero po osobistej rejestracji i wylegitymowaniu się dowodem osobistym).

Serwisy umożliwiające uprawianie hazardu w sieci najczęściej nie wymagają rejestracji w części z grami niekomercyjnymi. Tuż obok gier niekomercyjnych na takiej stronie znajdują się jednak bannery kierujące uczestnika do gier, w których stawką są prawdziwe pieniądze. - Takie gry są już regularnym hazardem - mówi Łukasz Wojtasik.

Serwis hazardowy na ekranie komputera może wyglądać niewinnie w porównaniu np. z brutalnymi grami komputerowymi, ale eksperci ostrzegają, ze taka rozrywka jest niebezpiecznie wciągająca. -W przypadku uzależnienia od hazardu istnieją trzy czynniki ryzyka: płeć, dochody i słaba samokontrola. Znaczenie ma także wiek i mechanizmy poznawcze dzieci. Młody człowiek jest mniej wrażliwy na negatywne bodźce, a skupia się na przyjemnościach, co łatwo przekłada się na system zwycięstw i porażek w grze hazardowej. Młodzi ludzie trafiają na strony hazardowe, które często działają w szarej strefie, z ciekawości, poszukując czegoś nowego. Stawiając drobne, ale z czasem rosnące sumy, młodzi gracze odnajdują w grze pewien system i zaczynają odczuwać przeświadczenie o posiadaniu wpływu na jej przebieg. Takie zachowanie wynika z niezdolności do krytycznej oceny własnych działań i jest wyłącznie iluzją kontroli tego co robi się na takiej stronie – wyjaśnia dr Jacek Buczny, psycholog z placówki Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie.

Czy wiesz co twoje dziecko robi w Internecie?

Efekty uprawiania hazardu przez nastolatków mogą być opłakane dla nich samych i dla rodziców, których środkami płatniczymi dysponują pociechy. Jak rodzice mogą poradzić sobie z tym zagrożeniem?

Łukasz Wojtasik radzi, by interesować się tym co robią dzieci i nastolatki w internecie i orientować się na bieżąco w ich sprawach. - Wielu problemów można uniknąć rozmawiając z dziećmi, również z tymi dorastającymi, o zasadach bezpiecznego korzystania z Internetu – podkreśla.

- Najlepszą profilaktyką jest coś, co może zabrzmieć jak banał - aktywny udział rodziców w zainteresowaniach dzieci. Twarde zakazywanie takiej rozrywki, albo blokowanie stron może przynieść efekty odwrotne od zamierzonych. Takie zachowanie sprawi, że internetowy hazard jako zakazany owoc będzie jeszcze atrakcyjniejszy. Dobrym pomysłem jest nadzorowanie wydatków dziecka. Nie mam oczywiście na myśli ścisłej kontroli i rozliczania pociechy z każdego paragonu, ale wręczanie pieniędzy na konkretne cele – radzi dr Buczny.

Fundacja Dzieci Niczyje zapowiada szczegółowy raport w sprawie działania serwisów hazardowych i ich dostępności dla nieletnich. Na razie apeluje do rodziców o kontrolowanie stron odwiedzanych przez dzieci i sprawdzanie ich wydatków.