Nomadzi i sieciowi pragmatycy, postwykluczeni i dzieciarnia 3xS. Każdy surfuje na swój sposób.
Tak rósł polski internet / Dziennik Gazeta Prawna
Na polskim Facebooku w 2013 r. najczęściej pojawiającymi się tematami były: harlem shake, powódź w Warszawie, papież Franciszek, referendum w Warszawie, papież Benedykt, Miley Cyrus, odświeżanie rządu, twerk, Wielka Orkiestra i What does the fox say. Na zmianę tematy poważne i pop. Tacy właśnie są polscy internauci: są albo poszukiwaczami rozrywki, albo pragmatykami korzystającymi z sieci w celach zawodowych.
Najświeższe wyniki badania NetTrack mówią, że 62,7 proc. Polaków (poza najmłodszymi) korzysta z sieci. Online jest prawie 19 mln osób. O 1,8 mln więcej niż przed rokiem. Z ostatniej Diagnozy Społecznej wynika, że użytkownik spędza w sieci 12 godzin tygodniowo. Większość korzysta w sposób ograniczony. Tylko nieco ponad połowa jest w sieci ponad godzinę dziennie. Do dwóch godzin dziennie spędza w sieci 71 proc., 40 i więcej godzin w tygodniu deklaruje 6 proc. użytkowników. Polscy internauci są konserwatywnie nastawieni do sprzętu. Według World Internet Project 70 proc. ma laptopa, 57 proc. – komputer stacjonarny, a posiadaczami tabletów jest tylko 12 proc.
Oto jak przepytani przez nas eksperci definiują polskich internautów:

Dzieciarnia 3xS – sen, szkoła, surfowanie

Kiedy w połowie kwietnia dorosły internet przeżywał trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej, na pierwszym miejscu w trendach na Twitterze był tag „#JustinBieberComeBackToPoland”. Nastoletni użytkownicy tego serwisu tak często wpisywali hasło nakłaniające do powrotu Justina Biebera, że okazało się ono w tamtym momencie najpopularniejsze wśród wszystkich polskich twitterowców. I nie był to wyjątek. NetTrack bierze pod uwagę tylko Polaków dorosłych – powyżej 15. roku życia, jednak ostatnie miesiące to wyraźna ofensywa internautów urodzonych od połowy lat 90. Przeciętny nastolatek siedzi w sieci średnio 2,5 godziny dziennie. Socjolodzy to pokolenie nazwali 3 razy S: bo ich dzień dzieli się na sen, szkołę i surfowanie. – To coraz ważniejsza, wręcz rozgrywająca grupa. Wprawdzie jeszcze nie dysponują własnymi pieniędzmi, ale często to oni właśnie stoją za decyzjami zakupowymi w domach – podkreśla Grzegorz Wójcik, prezes Fundacji Rozwoju Gospodarki Elektronicznej. To dzięki nim rośnie siła wspomnianego Twittera, to oni stoją za niespodziewanym sukcesem estońskiego serwisu Ask.fm, to 3xS zaczynają rezygnować z Facebooka. Młodzi wykreowali nowe cybergwiazdy: szafiarki, muzyków z YouTube’a czy video-blogerów.

Nomadzi

Wyraźnym trendem jest rosnąca popularność łączy mobilnych. W ten sposób z internetu korzysta już 8 proc. internautów (przed rokiem było ich 3,2 proc.). Równie duży jest wzrost liczby użytkowników korzystających z sieci za pomocą smartfonów i tabletów (przed rokiem 4 proc. odwiedzin stron pochodziło z tych urządzeń, dziś jest ich dwa razy więcej). – Mobilni nomadzi to głównie 20- i 30-latkowie, którzy nie są już przywiązani do konkretnego miejsca, gdzie mogą korzystać z internetu. Robią to wszędzie, i to oni właśnie spędzają online ponad 40 godzin tygodniowo – mówi Wójcik. To oni są głównymi klientami bankowości mobilnej (z e-bankowości korzysta 52 proc. polskich użytkowników internetu, przy średniej europejskiej 40 proc.), robią zakupy w sieci i najbardziej czekają na rozwój e-administracji.

Pragmatycy

Według badania Pentagon New Media i Best Content 46,3 proc. respondentów zadeklarowało, że nigdy nie zapłaciło za żadną treść bądź usługę oferowaną za pośrednictwem internetu. To duża grupa. Mają po 30–40 lat, w internecie są od dłuższego czasu, ale korzystają z niego głównie w celach zawodowych, nauki lub pogłębienia hobby. – Spędzają w sieci tylko tyle czasu, ile muszą. Nie mają kont lub niespecjalnie udzielają się na nich w serwisach społecznościowych, okazyjnie kupują coś online, za to coraz częściej decydują się na bankowość internetową – tłumaczy profesor Kazimierz Krzysztofek, socjolog nowych mediów z SWPS. Według NetTrack poszukują głównie publicystyki i informacji, czyli materiałów, które pojawiają się na stronach niemal błyskawicznie i których nie znajdziemy nigdzie indziej.

Postwykluczeni

65 proc. polskich internautów stanowią osoby w wieku od 15 do 39 lat, a tylko 7 proc. ludzie w wieku 60 lat i więcej. Jednak spośród 1,8 mln nowych internautów ogromna większość to osoby powyżej 50. roku życia, z mniejszych miast i wsi. Do niedawna wykluczeni cyfrowo, odkrywają możliwości, jakie dają nowe technologie. Po początkowych obawach szybko zaczynają pełnymi garściami czerpać z tych możliwości. To oni stanowią sporą część spośród jednej trzeciej Polaków czytającej online prasę, a oglądanie materiałów wideo oraz słuchanie muzyki za pośrednictwem internetu deklaruje niemal co druga korzystająca z niego osoba w wieku przekraczającym 55 lat. Oni zapewne nie wiedzieli, co to „harlem shake” lub kim jest Justin Bieber. Ale zapewne szybko to zgooglowali.
O tym, co to jest twerk, „Jak mówi lis” i dlaczego internautów tak interesuje robienie lukru, przeczytaj więcej na www.dziennik.pl