Telefon, popularnie nazywane urządzenie do komunikowania się. Kiedyś służył do przekazywania informacji głosowych i był połączony kablem. Potem dodano możliwość przekazywania wiadomości tekstowych SMS i bardziej zaawansowanych MMS łączących tekst obraz i dźwięk
Telefon zmienił się w smartfona. Większość z nas nie potrafi sobie wyobrazić życia bez smartfona i aplikacji „ułatwiających” życie. Potrafimy już sterować naszym mieszkaniem, włączyć pralkę czy piekarnik na odległość za pomocą smartfona. Zrobimy zakupy, otworzymy drzwi, zamówimy jedzenie.
Jaki będzie smartfon za sto lat?
A jak będzie się nazywał może telemart albo lemarte? Będziemy korzystać z lemarta albo dzwonić z telemarta.
Wyobraźcie sobie że stawiacie garnek na lemarte i zupa gotowa w minutę.
Funkcją dodatkową będzie przenoszenie zapachów. Na przykład czytasz sobie przepis na super potrawę i możesz poczuć jej zapach. Oglądasz zdjęcia albo film o łące czy lesie i czujesz ich zapach. Oczywiście opcja będzie do wyłączenia bo co jak będziemy oglądać program o wysypisku śmieci? (A może za sto lat nie będzie śmieci?)
Urządzenie to działaniem swoim będzie przypominało „ zaczarowany ołówek”. Jest taka bajka że chłopiec rysuje zaczarowanym ołówkiem różne rzeczy które potrzebuje i one się materializują. W telefonach przyszłości będzie można wyświetlić hologram i go zmaterializować. Na przykład jak ktoś zapomni drugiego śniadania do szkoły albo stroju na wf, włącza aplikację i pyk... śniadanie i spodenki w tornistrze.
Nie trzeba go będzie wyjmować z torby. Wystarczy że pomyślimy o czymś a urządzenie już zacznie działać i wykonywać nasze polecenie.
Będzie miało super baterię, którą wystarczy naładować raz na tydzień i nietłukący holograficzny wyświetlacz.
Pewnie poprowadzi za nas samochód, posprząta mieszkanie, ugotuje obiad i odrobi lekcje. Ale na pewno się za nas nie wyśpi i nie pogra w piłkę.