Powódź zdestabilizowała dolnośląski rynek nieruchomości. Zdaniem eksperta możemy spodziewać się dużej dynamiki zjawisk. Jak powódź zmieni rynek nieruchomości na Dolnym Śląsku? Jak zareaguje rynek wtórny, a czego możemy się spodziewać na rynku pierwotnym? Co z cenami usług w branży budowlanej?
Zmiany na dolnośląskim rynku nieruchomości są pewne
Trudno dziś oszacować straty spowodowane przez powódź, jednak wielka woda wraz z ogromem zniszczeń przyniosła również konsekwencje, które na dolnośląskim rynku nieruchomości będą odczuwalne przez lata.
– Mieszkańcy pozbawieni dachu nad głową będą musieli w krótkim czasie zaspokoić, choćby tymczasowo, swoje potrzeby mieszkaniowe. Wpłynie to, zgodnie z podstawową zasadą popytu i podaży, w pierwszej kolejności na rynek najmu, w tym krótkoterminowego – zauważa w rozmowie z "Gazetą Prawną" radca prawny Krzysztof Granat, wspólnik zarządzający i lider praktyki nieruchomości w Kancelarii Radców Prawnych K&L Legal Granat i Wspólnicy Sp.k.
Czy możemy spodziewać się skoków cenowych w najmie długoterminowym? Zdaniem eksperta rynek zareaguje adekwatnie do wzrostu popytu.
– Oczywiście, tymczasowe zakwaterowania obecnie starają się zapewniać samorządy, niemniej warunki, niejako z definicji, będą odbiegać od idealnych – ucierpiała bowiem nie tylko infrastruktura mieszkaniowa, ale również w takim samym stopniu komunalna. Podaż na rynku najmu istotnie się zmniejszyła, popyt z kolei znacząco wzrośnie, co niestety wpłynie na ceny, których wzrostu należy się spodziewać. I nie jest to żerowanie na ludzkiej tragedii – ciężko bowiem oczekiwać wynajmu długoterminowego po obecnych lub niższych cenach, jeśli z dnia na dzień popyt ogromnie wzrośnie – uważa mec. Granat.
Powódź 2024 – rynek nieruchomości
Sytuacja powodziowa będzie miała ogromny wpływ na rynek wtórny oraz pierwotny. Jednak skrajnie różne będzie tego efekty.
– Z jednej strony duża część nieruchomości jest uszkodzona lub zalana, konieczne będą więc znaczne nakłady na remonty. Niektórzy właściciele prawdopodobnie na nie się nie zdecydują, dlatego na rynku pojawią się znaczące ilości nieruchomości właśnie do remontu. Należy się spodziewać się większej podaży niż popytu, długiego czasu oczekiwania na nabywców i znaczącej presji na obniżenie cen– uważa radca prawny Krzysztof Granat.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja w przypadku nieruchomości na rynku pierwotnym, zwłaszcza dla tych, które miały szczęście i nie ucierpiały podczas powodzi.
– Te nieliczne nieruchomości, które były oferowane przed powodzią na sprzedaż i nie zostały uszkodzone, mogą gwałtownie podrożeć. Stanowią bowiem uzupełnienie brakującej bazy mieszkaniowej w najbardziej dotkniętych powodzią miejscowościach. Na ceny mogą też wpłynąć zasady przyznawanych przez rząd programów wsparcia dla powodzian. Jeśli dofinansowania będą dotyczyć wyłącznie remontów, dopłaty raczej nie wpłyną na rynek nieruchomości. Jeżeli jednak będą przyznawane bez dalszych warunków, mogą być przeznaczone na zakup innych nieruchomości niż te zniszczone, co raczej przyczyni się do wzrostu popytu, a tym samym cen na lokalnych rynkach – zauważa prawnik.
Powódź 2024 – ceny usług w branży budowlanej
Dynamicznych zmian należy spodziewać się również na rynku usług budowlanych. Jak zauważa ekspert, istnieje prosta zależność między cenami usług i materiałów budowlanych, a cenami nieruchomości.
– Przy odbudowie należy spodziewać się ogromnego zapotrzebowania zarówno ze strony mieszkańców, jak i samorządów na usługi budowlane, a więc i naturalnego kolejnego wzrostu cen– mówi radca prawny Krzysztof Granat.
Jednak wzrost cen usług to nie wszystko. Przy tak dużym zapotrzebowaniu na materiały budowlane można spodziewać się także okresowych problemów z ich dostępnością.
– Puste półki w marketach budowlanych na południu kraju mogą niestety być dość częstym widokiem. Jak to wpłynie na rynek? Jeszcze niższe ceny mieszkań do remontu i wyższe ceny tych na rynku pierwotnym. Problemy mogą dotknąć również wykonawcy, którzy zawarli umowy na remonty lub budowy przed powodzią. Mogą pojawić się liczne spory związane z odpowiedzialnością za skutki powodzi w budynkach w trakcie budowy lub remontu – wiele zależeć będzie od umów i przewidzianych w nich rozkładów ryzyk – uważa mec. Krzysztof Granat.
Ekspert: "Można spodziewać się dużej dynamizacji zjawisk, przetasowań i niestabilności"
Zdaniem eksperta najbliższe tygodnie pokażą, jakie piętno na dolnośląskim rynku nieruchomości odciśnie aktualna niestabilność.
– Niewątpliwe jest jedno – na lokalnych rynkach w rejonach najbardziej dotkniętych przez żywioł można spodziewać się dużej dynamizacji zjawisk, przetasowań i niestabilności. Najbliższe tygodnie pokażą, czy niestabilność ta będzie chwilowa, czy też będziemy musieli z nią żyć przez dłuższy czas– podsumowuje mec. Krzysztof Granat.