Pracodawcy wycofują się z pracy zdalnej i hybrydowej. Aż 80 proc. z nich chce pełnego lub częściowego powrotu personelu do biur – wynika z badania platformy ClickMeeting. Trend ten najbardziej jest widoczny w Warszawie, gdzie – jak wylicza Cushman & Wakefield – w I półroczu zawarto umowy najmu na niemal 320 tys. mkw.
Jan Szulborski z firmy Cushman & Wakefield mówi o stopniowej stabilizacji sektora biurowego po pandemicznej zapaści oraz o widocznym trendzie optymalizacji zajmowanej przez najemców powierzchni.
– Nie da się ukryć, że popyt napędzają renegocjacje umów. Odpowiadają one za ponad połowę wszystkich transakcji nie tylko na warszawskim, lecz także innych rynkach biurowych – mówi Agnieszka Giermakowska, dyrektor działu badań rynkowych i doradztwa w Newmark Polska. Podkreśla, że klienci szukają oszczędności. Zostając w obecnej siedzibie, często decydują się też na optymalizację powierzchni, zmniejszając ją średnio o 10–20 proc. – Pozwala to zaoszczędzić na kosztach przeprowadzki. Odświeżenie zajmowanej już powierzchni mniej obciąża budżet niż aranżowanie nowego biura. Warto jednak podkreślić, iż nowe umowy wraz z przednajmami stanowiły prawie 40 proc. wszystkich umów zawartych w Polsce w pierwszej połowie br. – dodaje.
Większa aktywność najemców zachęca do działania deweloperów. Przygotowują oni kolejne projekty. Na koniec czerwca br. w budowie w Warszawie było 280 tys. mkw. Emilia Trofimiuk, menedżer działu analiz i badań rynkowych w AXI IMMO, zauważa, że ponad 80 proc. biurowców w budowie to projekty zlokalizowane w centrum Warszawy.
Wskaźnik powierzchni niewynajętej wynosi w stolicy 10,9 proc. i jest o 0,1 pkt proc. niższy w porównaniu z I kw. 2024 r. i o 0,5 pkt proc. niższy niż w analogicznym okresie 2023 r. W regionach utrzymuje się na poziomie niemal 18 proc., co oznacza wzrost o 1 pkt proc. r/r.
Rynki regionalne wciąż nie mogą wyjść z kryzysu wywołanego pandemią. Popyt jest ograniczony, jest dużo wolnej powierzchni. – W wielu miastach można znaleźć nawet 10 tys. mkw. w jednym kompleksie dostępne od zaraz – mówi Agnieszka Giermakowska. To sprawia, że deweloperzy nie podejmują nowych inwestycji.
Zdaniem ekspertów na większe odbicie na rynku na razie nie ma szans. Warunkiem do tego jest dalsze obniżenie stóp przez Europejski Bank Centralny, ale też NBP. – Deweloperzy mają świadomość, że najemcy mogą nie zaakceptować stawek czynszów, jakie musieliby zaproponować w inwestycjach realizowanych przy obecnych kosztach związanych z finansowaniem – tłumaczy Agnieszka Giermakowska. Według prognoz Cushman & Wake field stagnacja może potrwać nawet do końca 2026 r. ©℗