Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce naprawić w Senacie błędy, które znalazły się w nowelizacji prawa budowlanego. Według senatorów ta ustawa to bubel nad bublami.

Chodzi o przyjętą przez Sejm 17 sierpnia 2023 r. ustawę o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Wczoraj zajęły się nią komisje senackie: nadzwyczajna ds. klimatu, infrastruktury oraz gospodarki narodowej i innowacyjności. Uznały, że ustawa jest tak zła, że nie da się jej naprawić, i przegłosowały odrzucenie jej w całości.

– Tego projektu nie da się poprawić ani poprzeć – mówił senator Stanisław Gawłowski (niezrzeszony), przewodniczący komisji nadzwyczajnej ds. klimatu.

– Różne buble już do nas trafiały, ale to jest bubel nad bublami. To jest groch z kapustą, a nie ustawa – wtórował mu senator Adam Szejnfeld (KO), zastępca przewodniczącego komisji gospodarki narodowej i innowacyjności.

W II czytaniu rząd wrzucił do ustawy o NABE poprawki nowelizujące 12 ustaw. Jak policzyli eksperci z senackiego biura legislacji, na skutek wprowadzonych w ten sposób zmian ustawa, która w wersji skierowanej do Sejmu liczyła 20 artykułów i mieściła się na siedmiu stronach, gdy trafiła do senatu miała już 40 artykułów i 39 stron. Tak przeprowadzony proces legislacyjny w Sejmie wzbudził zastrzeżenia legislatorów obu izb, posłów opozycji, senatorów i organizacji, których przyjęte przepisy dotyczą.

Oprócz części związanej z tytułową NABE najwięcej kontrowersji wzbudziły zmiany w prawie budowlanym.

– Nastąpił pewien błąd legislacyjny. Jesteśmy gotowi pomóc go naprawić – przyznawał na senackiej komisji Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii.

Ten błąd to brak obowiązku ustanowienia kierownika budowy w przypadku budowy w uproszczonej procedurze zgłoszenia domów jednorodzinnych o powierzchni zabudowy powyżej 70 mkw. Tak jest od stycznia 2022 r. Co więcej, przy takiej inwestycji nie trzeba również prowadzić dziennika budowy. Jednak w przypadku większych domów ustanowienie kierownika i prowadzenie dziennika miały być obowiązkowe.

O przywrócenie obowiązku ustanowienia kierownika budowy apelowała Krajowa Rada Izby Architektów RP. Postulowała również usunięcie możliwości stawiania na zgłoszenie kiosków i pawilonów ulicznych o powierzchni do 15 mkw. oraz przydomowych schronów i przydomowych ukryć doraźnych o powierzchni użytkowej do 35 mkw. Rada wnioskowała też o skreślenie przepisów nadających osobom z tytułem zawodowym magistra inżyniera budownictwa i inżyniera architekta uprawnienia do projektowania domów jednorodzinnych, służących gospodarce rolnej, domów letniskowych, gospodarczych, a także budynków przemysłowych, w tym produkcyjnych oraz obiektów magazynowych, kolejowych czy stacji paliw do 1000 m sześc. (powierzchnia ok. 200 mkw.) bez ograniczenia lokalizacyjnego.

O ile Polska Izba Inżynierów Budownictwa – podobnie jak architekci – uważa, że z kierownika budowy dla dobra inwestora i bezpieczeństwa na budowie nie można rezygnować, to już na kwestię rozszerzenia uprawnień do projektowania patrzy przychylnie.

Nie wszystkich decyzja komisji senackich o odrzuceniu projektu ucieszy. Zmartwieni są deweloperzy. Ustawą o NABE rząd próbował naprawić zmiany, które do ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących (Dz.U. z 2021 r. poz. 1538 oraz z 2023 r. poz. 553 i 803) wprowadziła w maju br. ustawa deregulacyjna. Ustanowiły one jeden dla wszystkich inwestycji współczynnik parkingowy dla zabudowy śródmiejskiej i poza tą strefą. To zablokowało wiele projektów mieszkaniowych. Rząd chciał powrócić do wcześniejszego rozwiązania, w którym o liczbie miejsc parkingowych przy inwestycji decydują samorządy.

Posiedzenie Senatu zaplanowano wczoraj na późne popołudnie. W zależności od tempa prac głosowanie nad ustawą mogło się odbyć jeszcze wczoraj wieczorem lub odbędzie się dzisiaj.©℗