Gwałtownie spadająca zdolność kredytowa Polaków oznacza ochłodzenie w nieruchomościach. Deweloperzy mają jednak alternatywę – fundusze PRS
W I kwartale tego roku, mimo spadającego popytu, ceny mieszkań ciągle rosły. Dane Otodom pokazują, że średnie oferty były droższe o 4,6 proc. To nieco mniej niż kwartał wcześniej (5,2 proc.).
Co czeka nas w najbliższej przyszłości? – Tempo wzrostu cen mieszkań niewątpliwie w najbliższym czasie wyraźnie spowolni z uwagi na wyraźnie niższy popyt. Możliwy silny wzrost kosztów budowy i ograniczenia podażowe stanowią jednak pewną barierę dla spadku cen – twierdzi Wojciech Matysiak, kierownik zespołu analiz nieruchomości PKO BP.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama