Określenie „wakacje kredytowe” dość często pojawia się w ofertach kredytów hipotecznych. Po dokładnym sprawdzeniu bankowych regulaminów można jednak zauważyć, że większość kredytodawców proponuje jedynie odroczenie kapitałowej części raty (tzw. karencję w spłacie). Prawdziwe wakacje kredytowe polegają natomiast na przełożeniu całej płatności ratalnej (zarówno części odsetkowej jak i kapitałowej). Taki wariant akceptuje dziesięć wiodących na rynku banków.
Liberalny Bank Pocztowy
Najbardziej liberalne zasady udzielania wakacji kredytowych ustalił Bank Pocztowy. Klienci tej instytucji po zaciągnięciu kredytu hipotecznego jednorazowo mogą odroczyć nawet dwanaście rat. Większość analizowanych banków stosuje ostrożniejszą politykę w zakresie wakacji kredytowych. Ich hipoteczni dłużnicy co roku mogą wstrzymać spłatę na jeden miesiąc - takie zasady proponuje na przykład Bank Gospodarki Żywnościowej, Bank Millennium oraz PKO Bank Polski.
Po „wakacjach” obciążenia kredytowe wzrosną
Bank, który wyraził zgodę na „wakacje kredytowe”, oczekuje w zamian dodatkowego wynagrodzenia w postaci odsetek - jest ono naliczane niezależnie od tego, czy pierwotny okres kredytowania uległ zmianie. Warto pamiętać, że zwiększenie liczby rat po wakacjach kredytowych wymaga sporządzenia aneksu do umowy. Większość banków pobiera jednorazową opłatę za taką czynność (np. 100-200 zł).
Zamieszczona obok tabela przedstawia informacje na temat szacunkowego kosztu wakacji kredytowych. Dla przyjętych założeń (wartość kredytu: 270 000 zł, spłata w ciągu 360 miesięcy) równe raty po zakończeniu miesięcznych wakacji kredytowych wzrastają o 7,31- 9,93 zł miesięcznie. Dokładny koszt przerwy w spłacie zależy od stawki oprocentowania (4,50%, 5,00%, 5,50%) oraz liczby płatności, które już trafiły do banku.
Miesięczna karencja w spłacie kredytu hipotecznego jest znacznie tańszą opcją. Za odroczenie kapitałowej części raty klient z naszego przykładu musi dodatkowo zapłacić od 2,07 do 3,53 zł miesięcznie. Podobnie jak w przypadku wakacji kredytowych koszt karencji zależy od stawki oprocentowania oraz aktualnego salda zadłużenia.