Rząd chce inwestować w lokale pod wynajem. Czynsz ma być nawet o połowę niższy od rynkowego. Eksperci z którymi rozmawiała Informacyjna Agencja Radiowa przyznają, że na programie zyskają deweloperzy, ale też i obywatele szukający tańszego lokum.

Bartosz Turek analityk nieruchomości w Home Broker przekonuje, że na początku rządowego programu ucieszą się firmy, które mają tysiące niesprzedanych mieszkań." W pierwszej fazie zaplanowano zakup dwóch tysięcy gotowych lokali. Inwestor dla łatwiejszego administrowania chce przejmować całe bloki więc można założyć, że będą to mniej atrakcyjne nieruchomości, których deweloperzy nie mogą sprzedać." - przekonuje analityk.

Ministerstwo finansów zapowiada, że w w ciągu 4 lat na program chce przeznaczyć 5 miliardów złotych. Organizatorem przedsięwzięcia ma być Bank Gospodarstwa Krajowego.

Piotr Kuczyński analityk Domu Inwestycyjnego Xelion przypomina , że takie programy prowadzi wiele innych państw z korzyścią dla wzrostu PKB. "To po prostu pomaga gospodarce. W Polsce jest zdecydowanie mniej mieszkań na wynajem niż w innych krajach, a o zmniejsza mobilność obywateli. Dodatkowo taki program spowoduje obniżkę czynszów na wolnym rynku." - przekonuje Piotr Kuczyński.

Wszystko dlatego, że założeniem programu rządowego jest wynajmowanie mieszkań za cenę nieprzekraczającą 4 procent wartości odtworzeniowej lokalu. Bartosz Turek z Home Broker wylicza, że w Warszawie czynsz za 2 pokojowe mieszkanie z rządowego programu wyniesie 900 złotych miesięcznie. Na wolnym rynku za podobny lokal trzeba teraz zapłacić nawet 2000 złotych. Rząd zapowiada budowę 20 tysięcy mieszkań w największych miastach, a program ruszy najwcześniej w przyszłym roku.