Wśród zmian, jakie proponuje Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD), jest niestosowanie przepisów ustawy deweloperskiej do umów rezerwacyjnych. Chodzi tu o umowy, które są zawierane na okres nie dłuższy niż 2 miesiące i dotyczą zobowiązania się dewelopera do wyłączenia ze swojej oferty danego mieszkania lub domu. W takim przypadku nabywca jest także zobowiązany do wpłacenia opłaty rezerwacyjnej, która nie powinna przekroczyć 2% ceny nabycia mieszkania lub domu jednorodzinnego. Dzięki umowie rezerwacyjnej potencjalny nabywca może starać się o kredyt nie obawiając się, że wybrane lokum zostanie sprzedane komuś innemu. W świetle obecnie obowiązującej ustawy pojawiają się pewne wątpliwości, czy takie umowy w ogóle można zawierać.
Niezależnie od rachunku powierniczego, PZFD proponuje wprowadzenie gwarancji bankowej i ubezpieczeniowej. Będą one pełniły funkcję samodzielnego zabezpieczenia nabywcy. Takie rozwiązanie gwarantowałoby zwrot całości wpłaconych środków nabywcy w sytuacji, gdyby klient nie otrzymał mieszkania lub deweloper upadł – pisze Aneta Mościcka z portalu RynekPierwotny.com.
Kolejną zmianą jaką proponuje PZFD jest doprecyzowanie w ustawie sytuacji, w której deweloper, korzystając z ustawowego prawa do odstąpienia od umowy deweloperskiej z winy nabywcy, otrzymuje od banku prowadzącego rachunek powierniczy środki z rachunku. Do wypłaty konieczne by było potwierdzenie nabywcy o zasadności odstąpienia. W sytuacji, gdyby go zabrakło, bank przekazywałby środki do depozytu sądowego a strony będą mogły rozstrzygać ewentualną kwestię sporną z udziałem sądu.
Zgodnie z ustawą, bank jest zobowiązany do wypłacenia nabywcy środków z rachunku powierniczego na jego żądanie, bez konieczności sprawdzania podstaw takiego żądania. PZFD chce wprowadzić mechanizm, który umożliwiałby deweloperowi interwencję w takich sytuacjach. Obecne rozwiązanie powoduje bowiem, że deweloperzy nie mają pewności, co do posiadanych środków. Może to więc prowadzić do sytuacji, w której zagrożone będzie finansowanie całego przedsięwzięcia a na tym mogą ucierpieć także inni nabywcy. - W razie ewentualnego sporu co do zasadności odstąpienia, bank przekazywałby zgromadzone środki do depozytu sądowego, skąd trafiałyby niezwłocznie po rozstrzygnięciu do uprawnionej strony – mówi Aneta Mościcka z portalu RynekPierwotny.com.
Dopuszczalna różnica między powierzchnią projektową a wykonaną
Polski Związek Firm Deweloperskich chce także określenia dopuszczalnej różnicy między powierzchnią projektową a wykonaną lokalu. W ustawie mianoby wpisać, że jeśli różnica między powierzchnią projektową lokalu, a powierzchnią wykonaną, nie przekraczałaby 2 %, wówczas klient nie mógłby odstąpić od umowy i następowałoby rozliczenie.
Według PZFD różnica między powierzchnią projektową a wykonaną jest sprawą naturalną i trudną do uniknięcia przy obecnym stanie wiedzy i techniki, a wobec nakazu podawania powierzchni w mkw. do dwóch miejsc po przecinku, występuje zawsze. - Brak określenia takiej różnicy w ustawie może być na dłuższą metę problematyczny i rodzić spory – mówi Aneta Mościcka z portalu RynekPierwotny.com.
Doprecyzowania wymaga też obowiązek ujawnienia w księdze wieczystej roszczenia nabywcy z umowy deweloperskiej o nabycie mieszkania lub domu. W obecnej postaci przepis ten budzi wątpliwości – czy wpis takiego roszczenia jest obowiązkowy, czy też strony mogą z niego zrezygnować. PZFD chce, aby wpis taki miał charakter obligatoryjny, a notariusz powinien mieć obowiązek zamieszczenia wniosku o wpis roszczenia z umowy deweloperskiej w księdze wieczystej.
Zasady ponoszenia kosztów zmian w umowie deweloperskiej
- PZFD chce także wprowadzenia przepisu, że wszelkie koszty zmian wprowadzanych do umowy deweloperskiej ponosi strona, z inicjatywy której jest dokonywana zmiana. Obecnie bowiem, przepisy stwierdzają, że koszty takie strony ponoszą po połowie. Ewentualne wprowadzenie takich zmian, miałoby usunąć możliwość pojawienia się konfliktów na tym tle między stronami – podsumowuje Aneta Mościcka z portalu RynekPierwotny.com.