Za rzeczy niezbędne do budowy i remontów płacimy średnio o ponad 2,5 proc. więcej niż przed rokiem.
ikona lupy />
Średnie zmiany cen grup materiałów budowlanych / DGP
W tym roku zdrożały m.in. kleje i tapety – wynika z danych Grupy Polskie Składy Budowlane. 2,5-proc. ogólny wzrost cen ma związek przede wszystkim z drożejącymi farbami.
To efekt m.in. wyższych kosztów zakupu pigmentów, głównie bieli tytanowej, która poszła w górę o 70 – 80 proc., oraz żywic, drożejących o kilkanaście, kilkadziesiąt procent – wylicza Joanna Wróbel-Lipa ze Śnieżki. Według Roberta Bielaka z produkującej chemię budowlaną firmy Pigment ostatnio ceny bieli tytanowej nieco spadły, ale to nie oznacza, że fala podwyżek się skończyła, bo kolejne zapowiadają na jesień producenci żywicy.
Z powodu wzrostu cen stali, głównie na początku roku, o ponad 9 proc. podskoczyły ceny bram i ogrodzeń. – W branży stalowej panuje przekonanie, że ze względu na stabilny popyt ceny wyrobów hutniczych będą się utrzymywać na poziomie zbliżonym do obecnego. Nie ma przesłanek, które wskazywałyby na możliwość większego spadku lub wzrostu cen – twierdzi Andrzej Michalski-Stępkowski, ekspert branży stalowej.
Podwyżek raczej nie powinni obawiać się zainteresowani kupnem płytek ceramicznych i izolacji wodochronnych. W ocenie Andrzeja Ramela z Ceramiki Tubądzin w tym segmencie wzrost cen mógł dotknąć jedynie najtańszy asortyment, gdzie silna konkurencja sprowadziła wcześniej ceny do granic opłacalności produkcji, a teraz trzeba było je dostosować do rosnących kosztów.
– Producenci płytek wyższej jakości w tym roku wprowadzają na rynek nowości po cenach niższych niż 3 – 4 lata temu – ocenia Ramel. Dodaje, że jeden z dużych graczy w branży próbował w tym roku przeprowadzać podwyżki, ale ze względu na trudną sytuację na rynku we wrześniu ściął ceny nawet o 30 proc.
Dalszych podwyżek materiałów izolacyjnych (pap, folii, membran) nie spodziewa się na razie Czesław Żur, właściciel firmy Mega-Term z Wejherowa. W przypadku tych artykułów podwyżka była efektem rosnących cen ropy, której pochodne służą do produkcji. – Producenci i dostawcy nie sugerują, że może dojść do kolejnych podwyżek. Nie mówią jednak też nic o obniżkach – dodaje. I to mimo że od tegorocznego szczytu z początku roku notowania ropy zjechały o ok. 20 dol. na baryłce.
Słaby popyt sprawia, że normą są ciągłe promocje i rabaty dla klientów. Robert Bielak mówi wprost, że w przypadku sprzedaży chemii budowlanej od czerwca na rynku widać spadek sprzedaży, chociaż III kw. był do tej pory jednym z najlepszych okresów w roku. Według Andrzeja Ramela będzie dobrze, jeśli ten rok okaże się taki, jak 2011. – Ale prawdopodobnie wartość rynku płytek spadnie o kilka procent – mówi.
W rynek materiałów budowlanych uderza powszechny spadek skłonności do wydawania pieniędzy. Mniej jest remontów, oszczędzają też kupujący nowe mieszkania i budujący domy, których jest zresztą coraz mniej. Choć inwestorzy indywidualni od stycznia do sierpnia wybudowali 50,8 tys. mieszkań, o 10,2 proc. więcej niż przed rokiem, w tym czasie o 9 proc. spadła liczba wydanych pozwoleń na budowę, a o 11,2 proc. liczba lokali, których budowę rozpoczęto.