Irlandzki oddział Royal Bank of Scotland oferuje do sprzedaży nieruchomości, w tym 640 mieszkań i hotel, w cenie o około 70 proc. niższej od ich wartości rynkowej w szczytowym momencie 2007 roku – pisze agencja Bloomberg

Portfolio Gemini, w skład którego wchodzą budynki w Dublinie, stolicy republiki, i w mieście Cork, ma cenę wywoławczą 75 mln euro - twierdzi Domhnaill O’Sulivann, dyrektor dublińskiego biura brytyjskiej agencji nieruchomości Savills. Broker z Londynu sprzedaje także obiekty, w tym sklepy, w imieniu znanych firm KPMG i Gordon Thornton, które działają w charakterze syndyków.

Krach na rynku nieruchomości oraz brak kredytów hipotecznych sprawił, że liczba gospodarstw domowych w Irlandii, które muszą wynajmować mieszkania lub domy, wzrosła w okresie minionych pięciu lat prawie o 50 proc. To sprawia, że firmy typu private-equity chcą kupić co najmniej 3000 apartamentów – oceniał w kwietniu Brendan MvDough, szef National Basset Managemnt Agency, czyli „złego” banku w Irlandii.

Agencje nieruchomości w związku z tym prognozują dużą aktywność na rynku mieszkaniowym w Irlandii, który będzie konkurował z inwestycjami komercyjnymi. „W okresie najbliższych 12-18 miesięcy na rynku pojawi się ponad 2 tysiące obiektów” – twierdzi dyr. Sullivan z agencji Savills.

Amerykańska firma inwestycyjna Kennedy-Wilson Holdings kupiła w czerwcu budynek z 210 apartamentami w sąsiedztwie europejskiej centrali Google w Dublinie. Kierownictwo spółki przyznaje, że chce posiadać w Irlandii ponad 1000 domów.

Londyński broker szacuje, że w tej chwili wpływy z najmu obiektów z protfolio Gemini sięgają 5,5 mln euro rocznie. W przypadku wynajęcie wszystkich nieruchomości dochody te wzrosną do około 8,2 mln euro rocznie.