Pandemia z opóźnieniem uderzyła w budownictwo. Kolejne miesiące nie wróżą ponownego rozpędzenia rynku mieszkaniowego
Produkcja budowlana spadła w lipcu aż o 10,9 proc. i był to zaskakująco zły wynik. Owszem, eksperci spodziewali się minus 4–5 proc. Dane GUS pokazały gorszy obraz, szczególnie tej części branży, która zajmuje się budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej. Tam produkcja rok do roku była mniejsza o prawie 17 proc.
– Kategoria ta obejmuje projekty infrastrukturalne, np. drogi, a więc w dużym stopniu inwestycje sektora publicznego – zauważa Piotr Popławski, ekonomista Banku ING. Według niego tylko częściowo można to wytłumaczyć mniejszą liczbą dni roboczych w lipcu tego roku. Za słabszym wynikiem może stać inwestycyjny marazm, jaki wybuch pandemii tylko mocno pogłębił.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
-
Wiceprezydent Krakowa: Pakiet mieszkaniowy to dobry kierunek, ale miastom brakuje pieniędzy [WYWIAD]
-
Przez bałagan w polityce przestrzennej inwestor (nie) może czekać
-
Ceny za wynajmowane mieszkania spadną nawet o 25 proc. Skutki koronawirsua na rynku nieruchomości najbardziej dotkliwie uderzyły w mieszkania...
Reklama