Stan epidemii pierwotnie wywołał w spółdzielniach mieszkaniowych liczne zawirowania oraz niepewność w kwestii możliwości podejmowania działań przez organy. Dotychczasowe zmiany legislacyjne umożliwiły przeprowadzanie posiedzeń zarządów lub rad nadzorczych przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość, przez co, jak się wydaje, funkcjonowanie spółdzielni w tych szczególnych realiach nie zostało poważnie zakłócone.
Kłopotem pozostał brak możliwości przeprowadzenia walnego zgromadzenia w zwyczajnym trybie (pamiętajmy, że spółdzielnie mieszkaniowe często zrzeszają do kilkunastu tysięcy członków).
Rozwiązania odnoszące się do możliwości podejmowania uchwał również przez walne zgromadzenie na piśmie albo przy wykorzystaniu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość są oceniane z dużą dozą ostrożności z tej przyczyny, iż głosowanie w tym trybie może być przeprowadzone niezależnie od postanowień statutu spółdzielni.
W konsekwencji zarząd lub rada nadzorcza, podejmując decyzję o zastosowaniu przewidzianego rozwiązania, muszą odpowiedzieć na niełatwe pytanie, czy przeprowadzenie posiedzenia najwyższego organu spółdzielni będzie bezpieczne, a po wtóre – jakie zastosować środki, by nie narazić spółdzielni na częstokroć wieloletnie procesy zmierzające do uchylenia lub stwierdzania nieważności uchwał takiego walnego zgromadzenia.
Szczególne wątpliwości pojawiły się w tych spółdzielniach, w których w bieżącym roku upływa trzyletnia kadencja rad nadzorczych. W zgodzie z art. 45 par. 4 ustawy ‒ Prawo spółdzielcze (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 275) kadencję rady określa wprawdzie statut, lecz z zastrzeżeniem odnoszącym się do art. 82 ust. 4 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 845), który to z kolei stanowi, iż kadencja rady nadzorczej nie może trwać dłużej niż trzy lata.
W zdecydowanej większości spółdzielni mieszkaniowych trwałyby obecnie walne zgromadzenia, w tym i te, które dokonywałyby wyborów członków nowych rad nadzorczych. Epidemia jednak wyraźnie przeszkodziła wyborom. Naprzeciw środowisku spółdzielczemu wyszedł ustawodawca. Na mocy art. 78 tzw. tarczy 4.0 (pełna nazwa: ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem COVID-19; Dz.U. z 2020 r. poz. 1086) zmianie uległa ustawa z 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 568 i 695).
Dodany art. 90a stanowi, że w przypadku gdy kadencja rady nadzorczej lub zarządu spółdzielni upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ulega przedłużeniu do dnia zwołania pierwszego walnego zgromadzenia spółdzielni w terminie, o którym mowa w art. 90. Porządkując ‒ art. 90 ustawy z 31 marca 2020 r. przedłużył termin dla zwołania walnego zgromadzenia o sześć tygodni od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii. W ślad za powyższym kadencje rad nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych, upływające w okresie stanu epidemii lub zagrożenia epidemicznego, pozostają z mocy ustawy przedłużone, co rozwiewa wszelkie pojawiające się dotychczas wątpliwości. Zmiana weszła w życie 24 czerwca 2020 r.