Przepis określający wysokość opłat należnych radcom prawnym za prowadzenie z urzędu spraw cywilnych, ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych narusza ustawę zasadniczą – uznał Trybunał Konstytucyjny.

Chodzi o par. 8 rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1715). Zgodnie z nim radca prawny reprezentujący z urzędu stronę w sporze cywilnym, ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych otrzymuje wynagrodzenie w wysokości zależnej od wartości przedmiotu sprawy – najniższe wynosi 60 zł, a najwyższe 16,6 tys. zł. Regulacja została zaskarżona przez jednego z pełnomocników, który zarzucił jej, że w sposób bezprawny, pozbawiony jakichkolwiek argumentów dyskryminuje radców działających z urzędu w stosunku do tych, którzy w analogicznych postępowaniach reprezentują klientów z wyboru. Symetryczne rozporządzenie MS (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) regulujące płace tych ostatnich przewiduje w analogicznych postępowaniach stawki minimalne o 50 proc. wyższe.

TK przyznał wczoraj rację skarżącemu. Jak tłumaczył Piotr Pszczółkowski, sędzia sprawozdawca, trybunał nie znalazł żadnych argumentów, nie tylko konstytucyjnych, przemawiających za utrzymaniem zróżnicowania wysokości stawek należnych radcom prawnym. Sędzia przypomniał, że już wcześniej TK takie zróżnicowanie zakwestionował (m.in. w wyroku z grudnia ub.r., sygn. akt SK 78/21) i ponaglił ministra sprawiedliwości, aby ten doprowadził do konstytucyjności regulacji zawartych w wydawanych przez siebie aktach prawnych. Zauważył również, że samorządy korporacyjne mają prawo abstrakcyjnego zaskarżania przepisów, co pozwoliłoby TK rozstrzygnąć co do konstytucyjności całości rozporządzeń dotyczących wysokości tzw. urzędówek.©℗

orzecznictwo