Przez ostatnie tygodnie nasi eksperci pokazywali Czytelnikom DGP, jak poradzić sobie w biznesie, gdy nadchodzi trudny ekonomicznie czas. Krok po kroku przeprowadzili nas przez wszystkie etapy firmy w kryzysie – począwszy od delikatnego zachwiania, a skończywszy na decyzjach związanych z restrukturyzacją przedsiębiorstwa i zwolnieniami pracowników. Dziś ostatni odcinek. To podsumowanie w formie pytań i odpowiedzi. Pogrupowaliśmy je w bloki tematyczne przypisane do poszczególnych, dotychczas publikowanych części.

Pierwsze działania, gdy firma jest w tarapatach

renegocjacja umów

Wiosną ubiegłego roku zawarliśmy umowę z właścicielem hotelu na dostawy wyposażenia. Hotel ma być otwarty w maju br. Niestety ceny komponentów do produkcji wzrosły od tego czasu w stopniu, którego nie mogliśmy przewidzieć. W umowie nie było klauzul o możliwości waloryzacji wynagrodzenia czy renegocjacji umowy. Sprzedaż po umówionej wówczas cenie będzie dla nas nieopłacalna. Jeśli nie zrealizujemy zamówienia, możemy zapłacić kary za niewywiązanie się z umowy. Co możemy zrobić, żeby podnieść wynagrodzenie?

Zawsze można próbować renegocjować warunki zawartej już umowy. Tym bardziej gdy sprzedaż po umówionej wcześniej cenie okazuje się nieopłacalna. Może okazać się również, że ustalenie nowych warunków współpracy będzie dla obu stron korzystniejsze niż rozwiązanie umowy i całkowity brak wykonania kontraktu. Jeśli dla hotelu jest istotne, żeby został otwarty w zaplanowanym terminie, to czas oczekiwania na wyposażenie u innego dostawcy może znacznie opóźnić realizację projektu. W takiej sytuacji również w interesie właściciela hotelu będzie renegocjacja ustalonego w umowie wynagrodzenia.

Renegocjacje umowy będą możliwe na podstawie zasady swobody umów z art. 3531 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1360, ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2339; dalej: k.c.). Do takich negocjacji warto się dobrze przygotować. Można sporządzić listę argumentów przemawiających za danym rozwiązaniem i zgromadzić dokumenty źródłowe na ich poparcie, przygotować propozycje nowych zapisów w formie aneksu do umowy. Należy pamiętać, że na zmianę warunków muszą zgodzić się obie strony. Lepiej zatem rozważyć zaproponowanie właścicielowi hotelu takich rozwiązań, które będą partnerskie i będą uwzględniały interesy obu stron umowy. Jeśli uda się osiągnąć porozumienie, obowiązkowo należy spisać uzgodnienia stron. Warto je potwierdzić w korespondencji e-mailowej podsumowującej spotkanie, a oprócz tego najlepiej jest podpisać pisemny aneks do umowy, który obejmie uzgodnienia stron. Będzie to jasne potwierdzenie, że obie strony umowy postanowiły zmienić warunki łączącej je umowy.

Jestem właścicielem lokalu usługowego, który wynajmuję. Najemca w ostatnim okresie nie płaci mi czynszu - zalega z płatnościami za dwa miesiące, a za chwilę także za trzeci. Jako że sam jestem w trudnej sytuacji, nie mogę się zgodzić na takie kredytowanie się moim kosztem. Czy mogę wypowiedzieć umowę najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia?

Wynajmujący może wypowiedzieć umowę najmu bez zachowania terminów wypowiedzenia, jeżeli najemca lokalu dopuszcza się zwłoki z zapłatą czynszu co najmniej za dwa pełne okresy płatności (art. 687 k.c.). Wynajmujący powinien jednak uprzedzić najemcę na piśmie o zamiarze wypowiedzenia najmu, udzielając mu dodatkowego terminu miesięcznego do zapłaty zaległego czynszu. Wypowiedzenie najmu bez zachowania terminu wypowiedzenia na podstawie art. 687 k.c. może nastąpić w dowolnej formie.

Istotne jest jednak, że jeśli najemca zapłaci zaległy czynsz, wynajmujący nie będzie mógł wypowiedzieć umowy najmu na podstawie art. 687 k.c.

Prowadzę firmę budowlaną. Zawarłem umowę na dostawę prętów metalowych i wpłaciłem zgodnie z umową zadatek. Kontrahent nie wywiązał się z umowy i nie dostarczył zamówionych elementów, argumentując to tym, że ceny stali wzrosły, a jemu nie kalkuluje się transakcja po nieaktualnych już cenach. Czy mogę odzyskać zadatek?

Kontrahent umowy nie wykonał, dlatego w takiej sytuacji można żądać zwrotu zadatku, i to w podwójnej wysokości. Jeżeli strony nie uregulują w umowie inaczej, zadatek ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron, druga strona może bez wyznaczenia dodatkowego terminu odstąpić od umowy i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej (art. 394 par. 1 k.c.). Zadatek pełni funkcję motywującą stronę do wykonania umowy, stanowi więc pewne zabezpieczenie jej wykonania.

Strony mogą jednak postanowić w umowie, że:

  • wierzycielowi przysługuje prawo wyboru między zachowaniem przedmiotu zadatku (lub żądaniem jego podwójnej wartości) a dochodzeniem odszkodowania na podstawie przepisów kodeksu cywilnego;
  • wierzycielowi przysługuje prawo do żądania odszkodowania uzupełniającego, w granicach wyrządzonej szkody;
  • prawo wierzyciela jest ograniczone jedynie do zatrzymania wartości zadatku.

Gdyby jednak dostawa nie mogła nastąpić z uwagi na - przykładowo - wprowadzone embargo na towary z Rosji, to kontrahent powinien dokonać zwrotu wpłaconego zadatku, natomiast brak byłoby po stronie dostawcy obowiązku zapłaty sumy dwukrotnie wyższej. Zgodnie bowiem z art. 394 par. 3 k.c., w przypadku gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony, zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada.

niższe koszty najmu

Wynajmujemy lokal na sklep spożywczy. Właściciel budynku zapowiedział, że w związku z inflacją od przyszłego miesiąca chciałby podwyższyć czynsz. Czy wynajmujący może dokonać podwyżki czynszu, jeśli w umowie nie mieliśmy jakichkolwiek zapisów o zmianach w jego wysokości?

Wynajmujący może dokonać podwyżki czynszu. Może to zrobić w formie wypowiedzenia, tj. wypowiadając dotychczasową wysokość czynszu najpóźniej na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego (art. 6851 k.c.). Wypowiedzenie dotychczasowej wysokości czynszu powinno nastąpić w takiej formie, jaką strony umowy najmu przewidziały w celu jej zawarcia (art. 77 k.c.). Tym samym, jeśli umowa została zawarta w formie pisemnej, to również wypowiedzenie dotychczasowej wysokości czynszu powinno mieć formę pisemną.

Wynajmujący lokal uprawniony jest zatem do jednostronnego podwyższenia czynszu i jest to wyjątek od zasady swobody umów. To jednostronne oświadczenie woli wynajmującego nie wymaga zgody ze strony najemcy. Jeżeli najemca akceptuje podwyższony czynsz, to umowa trwa nadal w zmienionej w tym zakresie postaci. Natomiast w razie braku akceptacji po stronie najemcy umowa najmu wygasa po upływie okresu wypowiedzenia.

Możliwość podwyższenia czynszu dotyczy zarówno umów najmu zawartych na czas nieoznaczony, jak i umów o najem lokalu na czas oznaczony.

Prowadzę jednoosobową działalność usługową. W ramach redukcji kosztów planuję wynająć tańszy lokal. Taki lokal już znalazłem, a teraz zastanawiam się, jak mogę się zabezpieczyć przed podwyższeniem czynszu przez wynajmującego.

Wprawdzie zgodnie z art. 6851 k.c. wynajmujący lokal może podwyższyć czynsz, wypowiadając dotychczasową wysokość czynszu najpóźniej na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, jednak jest to regulacja, którą strony umowy najmu mogą zmodyfikować. To oznacza, że przykładowo wprowadzone do umowy najmu klauzule waloryzacyjne mogą ograniczać zakres uprawnienia wynajmującego do dokonywania podwyżek czynszu. Strony mogą dokonać również takich modyfikacji, jak np. wydłużenie okresu wypowiedzenia dotychczasowej wysokości czynszu, wprowadzenie mechanizmu negocjacji w zakresie ustalania wysokości czynszu czy wyłączenie uprawnienia do jednostronnego podwyższania czynszu przez wynajmującego.

zawieszenie jednoosobowej działalności gospodarczej

Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Z uwagi na spadek przychodów chciałbym zawiesić na pewien czas działalność. Zatrudniam jednego pracownika, który pracuje u mnie niecały rok. Czy powinienem zatem najpierw zwolnić pracownika?

Tak. Jednym z warunków zawieszenia działalności jest niezatrudnianie pracowników - wyjątek dotyczy pracowników przebywających na urlopie macierzyńskim, urlopie na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopie wychowawczym lub urlopie rodzicielskim niełączących korzystania z urlopu rodzicielskiego z wykonywaniem pracy u pracodawcy udzielającego tego urlopu. Jeśli pracownik nie korzysta z żadnego z tych urlopów, to chcąc zawiesić działalność, przedsiębiorca musi rozwiązać umowę o pracę zawartą z takim pra cownikiem.

W grudniu 2022 r. zawiesiłem działalność gospodarczą. Planuję ją wznowić od 1 maja 2023 r. Obecnie zgłosił się klient zainteresowany podpisaniem umowy od maja. Czy mogę z nim już teraz podpisać umowę i przyjąć w lutym zaliczkę?

Nie. W okresie zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej przedsiębiorca nie może wykonywać działalności gospodarczej i osiągać bieżących przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.

W okresie zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej przedsiębiorca:

1) może wykonywać wszelkie czynności niezbędne do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, w tym rozwiązywania zawartych wcześniej umów;

2) może przyjmować należności i jest obowiązany regulować zobowiązania powstałe przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej;

3) może zbywać własne środki trwałe i wyposażenie;

4) ma prawo albo obowiązek uczestniczyć w postępowaniach sądowych, postępowaniach podatkowych i administracyjnych związanych z działalnością gospodarczą wykonywaną przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej;

5) wykonuje wszelkie obowiązki nakazane przepisami prawa;

6) może osiągać przychody finansowe, także z działalności prowadzonej przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej;

7) może zostać poddany kontroli na zasadach przewidzianych dla przedsiębiorców wykonujących działalność gospodarczą;

8) może powołać albo odwołać zarządcę sukcesyjnego, o którym mowa w ustawie z 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 170).

Podpisanie nowej umowy i przyjęcie zaliczki już w lutym, podczas zawieszenia działalności, nie będzie uznane jako czynność niezbędna do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, dlatego należy uznać takie działanie za niedozwo lone.

Prowadzę produkcję m.in. świeczek woskowych i ozdób świątecznych. Planuję zawieszenie działalności gospodarczej na kilka miesięcy. Mam w magazynie spore zapasy wyprodukowanych towarów. Czy mogę te zapasy wyprzedawać w okresie zawieszenia?

Wyprzedawanie zapasów w okresie zawieszenia działalności i osiąganie z tego tytułu przychodów należy uznać za osiąganie bieżących przychodów z działalności gospodarczej. Zgodnie z art. 25 ustawy z 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 162; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 1570; dalej: p.p.) osiąganie takich przychodów w okresie zawieszenia działalności nie jest dozwolone. Ustawa dopuszcza wprawdzie wiele czynności, które mogą być podejmowane w tym okresie (art. 25 p.p.), niemniej lista ta stanowi katalog zamknięty i nie ma na niej sprzedaży towarów. Warto zauważyć, że w katalogu czynności dozwolonych znajduje się sprzedaż własnych środków trwałych i wyposażenia. Sprzedaż towarów nie będzie się jednak mieściła w tych działaniach. ©℗

Poprawienie płynności finansowej, optymalizacja kosztów i szukanie oszczędności

monitorowanie i dyscyplinowanie kontrahentów

Podejrzewam, że mój kontrahent ma kłopoty finansowe. Mam mu wkrótce wpłacić znaczną zaliczkę z tytułu zamówionych wyrobów. Kontrahent odmawia mi ujawnienia szczegółów o swojej kondycji. Jak i gdzie mogę sprawdzić bez ponoszenia kosztów, w jakiej jest sytuacji finansowej?

W pierwszej kolejności warto sięgnąć po darmowe sposoby sprawdzenia sytuacji finansowej kontrahenta. Między innymi warto poszukać informacji w Krajowym Rejestrze Sądowym, gdzie pojawiają się odpowiednie wpisy, jeśli firma jest w upadłości, restrukturyzacji albo likwidacji. Możemy tu też sprawdzić, czy kontrahent ma zaległości płatnicze lub czy składa w terminie dokumenty finansowe. Z kolei w Krajowym Rejestrze Zadłużonych sprawdzimy, czy do sądu nie wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości lub wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Natomiast dokumenty finansowe firmy można pobrać ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości. Wreszcie źródłem informacji mogą być publikacje w prasie oraz na portalach i forach branżowych - często pojawiają się tam wiadomości o stanie realizacji umów przez dane podmioty (a zwłaszcza jeśli są to zamówienia publiczne), planowanych zwolnieniach, sporach zbiorowych czy innych problemach, z jakimi te podmioty borykają się na co dzień.

Jeśli z tych źródeł nic nie wynika, a mamy wątpliwości co do kondycji finansowej kontrahenta, wówczas można skorzystać z oferty firm komercyjnych. Sprawdzenie kondycji partnera możliwe jest np. w biurach informacji gospodarczej czy wywiadowniach gospodarczych, które oferują bieżący monitoring sytuacji kontrahenta, informacje o wysokości jego zadłużenia, dostęp do raportów o kondycji finansowej tworzonych w oparciu o dane pobierane z oficjalnych rejestrów i prywatnych baz czy nawet możliwość zgłoszenia roszczeń wierzycieli.

Mój kontrahent opóźnia się notorycznie z opłaceniem faktur. Wysoka inflacja sprawia, że jest to dla mnie kłopotliwa sytuacja, podejrzewam, że kredytuje się moim kosztem. Jak mogę zmobilizować go do płacenia na czas?

Mobilizowanie kontrahentów do płatności warto rozpocząć od mailowych czy telefonicznych przypomnień kierowanych najczęściej z działu księgowości. Gdy to zawodzi, można sięgnąć po kilka instrumentów prawnych, takich jak:

  • naliczenie odsetek za opóźnienie,
  • naliczenie odsetek kapitałowych,
  • naliczenie zryczałtowanej rekompensaty za odzyskiwanie należności,
  • wezwanie do zapłaty,
  • wpis kontrahenta do Biura Informacji Gospodarczej (BIG),
  • zawiadomienie prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jeśli te sposoby dyscyplinowania dłużnika nie przyniosą oczekiwanego skutku, wówczas pozostaje przekazanie wierzytelności do windykacji, czyli skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. Niestety rozwiązanie takie może się wiązać z długotrwałym postępowaniem przed sądem, koniecznością zaangażowania profesjonalnych pełnomocników i kosztami postępowania (które co do zasady będą zwracane w razie wygranej, łącznie ze zryczałtowanymi kosztami zastępstwa procesowego przez adwokata/radcę prawnego wg stawek przewidzianych przepisami prawa). ©℗

Mateusz Kisiela, Paweł Bury

optymalizacja i obniżenie kosztów energii

Spóźniłem się zaledwie o jeden dzień ze złożeniem do sprzedawcy energii oświadczenia dotyczącego ceny maksymalnej energii elektrycznej. Oświadczenie z wnioskiem o zastosowanie ceny maksymalnej dla przedsiębiorców złożyłem 1 grudnia zamiast 30 listopada. Sprzedawca energii twierdzi, że maksymalną, wynoszącą 785 zł, stawkę policzy mi dopiero za styczeń, bo cały grudzień ma prawo zastosować dotychczasową, wyższą stawkę. Czy słusznie?

Tak. Termin 30 listopada 2022 r. był terminem wiążącym na potrzeby zastosowania ceny maksymalnej od 1 grudnia 2022 r. Późniejsze złożenie oświadczenia - nawet jeśli spóźnienie się było jednodniowe - uprawnia sprzedawcę do zastosowania ceny maksymalnej dopiero od miesiąca następującego po miesiącu, w którym złożono oświadczenie. Czyli w opisanym przypadku - od stycznia. Inaczej jest natomiast w sytuacji, gdy oświadczenie jest co prawda złożone w terminie, lecz jest obarczone brakami formalnymi czy też błędami, omyłkami pisarskimi lub rachunkowymi. Sprzedawca energii powinien wówczas wezwać odbiorcę do poprawienia/uzupełnienia oświadczenia w wyznaczonym terminie, a jeśli odbiorca terminowo zrealizuje te czynności, oświadczenie będzie wywoływać skutki od dnia jego złożenia.

Jakie są obecnie dostępne główne programy pomocowe wspierające zakup energii przez przedsiębiorców?

Do najważniejszych rozwiązań należą:

  • cena maksymalna na sprzedaż energii elektrycznej dla przedsiębiorców sektora MŚP - obowiązuje od grudnia 2022 r. do końca 2023 r. (o ile przedsiębiorca złożył oświadczenie do 30 listopada 2022 r.); w przypadku później składanych oświadczeń cenę maksymalną stosuje się od następnego miesiąca (do końca 2023 r.). Cena maksymalna wynosi 785 zł/MWh netto (prawdopodobnie jest zatem niższa niż to, co większość sprzedawców energii oferuje obecnie przedsiębiorcom);
  • rekompensaty dla przedsiębiorców (sektorów) energochłonnych - służą obniżeniu ponoszonych kosztów zakupu energii, przy czym dotyczą jedynie konkretnych, jasno wskazanych przedsiębiorców z sektorów energochłonnych. W tym przypadku funkcjonować mają dwa odrębne programy - jeden jest związany z wysokimi kosztami uprawnień do emisji gazów cieplarnianych (działa od 2019 r.), a drugi z obecnym kryzysem energetycznym (uruchomiony w najbliższym czasie);
  • tzw. ulga OZE - umożliwia niezaliczenie do ceny energii elektrycznej części kosztów, które normalnie zostałyby do niej włączone. W efekcie cena sumaryczna jest niższa. Ulga nie jest dostępna dla wszystkich podmiotów, lecz jedynie dla tych, które spełniają ustawowe warunki bycia odbiorcą przemysłowym.

Obecne wysokie ceny energii sprawiły, że zaczęliśmy myśleć o inwestycjach , m.in. w odnawialne źródła energii. Czy przedsiębiorcy, którzy chcą wdrażać inwestycje energetyczne, będą mogli liczyć na wsparcie z funduszy krajowych i unijnych?

Tak. W pierwszej połowie tego roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej powinien zorganizować wiele konkursów, które mogą się spodobać przedsiębiorcom, szczególnie tym zainteresowanym OZE. Z myślą o takich przedsiębiorcach przygotowywane są:

  • Komponent B1.2.1 Krajowego Planu Odbudowy pod nazwą „Efektywność energetyczna i OZE w przedsiębiorstwach - inwestycje o największym potencjale redukcji emisji gazów cieplarnianych” - jeśli przedsiębiorca planuje inwestycję w OZE, rozwiązaniem może być chociażby preferencyjna pożyczka z KPO. Wsparcie przeznaczone będzie również na poprawę efektywności energetycznej instalacji przemysłowych czy inwestycje w magazyny energii. Budżet komponentu to 300 mln euro. Podstawowy poziom dofinansowania ma wynieść 45 proc. kosztów kwalifikowanych;
  • Działanie 2.2.1 z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS) - w przypadku inwestycji dotyczących wysokosprawnej kogeneracji rozwiązaniem może być konkurs z działania 2.2.1 FEnIKS. Budżet działania to 1,2 mld euro. Podstawowy poziom dofinansowania ma wynieść 45 proc. kosztów kwalifikowanych;
  • Działanie 2.2.2 z Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat i Środowisko (FEnIKS), mające na celu wspieranie energii odnawialnej. Budżet tego działania, który obejmie konkursy ze środkami przeznaczonymi na OZE, to 600 mln euro. Podstawowy poziom dofinansowania ma wynieść 45 proc. kosztów kwalifikowanych. ©℗
Jacek Karp, Mateusz Składanowski

optymalne zarządzanie czasem pracy pracowników

Jestem właścicielem firmy produkcyjnej. W najbliższym czasie spodziewam się przerw w dostawach surowców i komponentów, które będą dostarczane w sposób nieregularny. Spowoduje to, że w niektóre dni będzie mniej pracy do wykonania, w a niektóre więcej. Wstępnie zakładam, że taka sytuacja będzie trwała prawdopodobnie dwa-trzy miesiące. Co mogę zrobić, aby dostosować czas pracy moich pracowników do tych zmiennych warunków? Jakie rozwiązanie będzie dla mnie najlepsze?

W takiej sytuacji warto pomyśleć o wprowadzeniu wydłużonego okresu rozliczeniowego, który da przedsiębiorcy większą elastyczność w zarządzaniu czasem pracy. Okres rozliczeniowy - w uproszczeniu mówiąc - to okres, po którym sprawdza się, ile pracował pracownik i czy wystąpiły nadgodziny. Zazwyczaj wynosi on jeden miesiąc. W takim przypadku pracodawca po zakończeniu każdego miesiąca weryfikuje, czy pracownik pracował zgodnie z tzw. normą tygodniową (czyli przy pełnym etacie - przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy). Jeśli doszło do jej przekroczenia, pracodawca od razu - po zakończeniu miesiąca - wypłaca wynagrodzenie za wszelkiego rodzaju nadgodziny (o ile nie zostały zrekompensowane czasem wolnym na zasadach określonych przepisami).

Przy nieregularnym obłożeniu pracą zamiast ponosić dodatkowe koszty wynagrodzenia za nadgodziny w dodatkowym dniu pracy (np. w sobotę), pracodawca może w kolejnych tygodniach „oddać” pracownikom czas wolny w dni, kiedy produkcja jest na niższym poziomie lub konieczna jest przerwa. Na przykład przy czteromiesięcznym okresie rozliczeniowym weryfikacja, czy pracownik zmieścił się w normie tygodniowej i czy wypracował umówiony etat, następuje dopiero po czterech miesiącach. Pracodawca może też tak ustalić grafiki pracy, by w okresach, w których przewiduje mniej zadań do wykonania, pracownicy pracowali przez mniejszą liczbę godzin, a w okresach, w których liczba zadań wzrasta, pracowali odpowiednio dłużej - łącznie mieszcząc się w pełnym etacie. Jeśli trudna sytuacja będzie trwała dłużej, wydłużony okres rozliczeniowy można przedłużyć - maksymalne do 12 miesięcy, jeśli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi, technicznymi, organizacyjnymi.

Zatrudniam 20 osób i obowiązuje u mnie regulamin pracy. W naszym zakładzie nie ma związków zawodowych. Czy w tej sytuacji muszę konsultować z załogą wprowadzenie wydłużonego okresu rozliczeniowego? Jeśli tak, to co powinienem kolejno zrobić?

Przy braku związków zawodowych pracodawca samodzielnie wprowadza zmianę długości okresu rozliczeniowego. Musi w tym celu zmienić regulamin pracy - obowiązuje tu standardowa procedura dotycząca wszystkich innych zmian regulaminu. Zmiany muszą zostać ogłoszone pracownikom w sposób przyjęty u danego pracodawcy i wchodzą w życie po upływie dwóch tygodni od ogłoszenia.

Na czym polega równoważny system czasu pracy?

Jest to system, w którym w pewnych dniach czas pracy może zostać wydłużony do 12 godz. (zamiast podstawowych 8 godz.). Jest to równoważone krótszym czasem pracy w inne dni lub udzieleniem dni wolnych od pracy w obowiązującym u pracodawcy okresie rozliczeniowym.

W przypadku równoważnego czasu pracy praca powyżej 8 godz. na dobę (lecz do 12 godz.) nie stanowi pracy w nadgodzinach (tzw. nadgodzin dobowych) - pracodawcy nie obciąża więc dodatek za nadgodziny. Równoważny czas pracy może być łączony np. z pracą zmianową. Tak samo jak okres rozliczeniowy równoważny system pracy można wprowadzić dla wszystkich lub wyłącznie dla jednej lub kilku grup pracowników w danym zakładzie pracy. Równoważny czas pracy lepiej sprawdzi się u tych pracodawców, którzy z góry przewidują i mogą bardziej precyzyjnie określić, w których dniach czy tygodniach zapotrzebowanie na pracę będzie mniejsze lub większe. ©℗

Lucyna Brayshaw, Magdalena Maślak-Gościmińska

przestój

Wysokie ceny energii i gazu sprawiły, że ceny naszych wyrobów mocno wzrosły, co ograniczyło popyt. Mamy pełne magazyny. Planujemy zatrzymanie produkcji na pewien czas. Czy w takiej sytuacji jest podstawa do wprowadzenia przestoju? Na jakich warunkach?

Aktualnie funkcjonują dwa rodzaje przestoju: tzw. kodeksowy - czyli uregulowany w art. 81 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy ( t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1510; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2140; dalej: k.p.) - oraz tzw. przestój ekonomiczny - który wprowadziły przepisy ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 185). W opisanej sytuacji pracodawca może zastosować przede wszystkim przestój kodeksowy, którego przesłanki zastosowania są dużo bardziej elastyczne - przepisy k.p. nie regulują bowiem precyzyjnie tej kwestii. W konsekwencji o wprowadzeniu takiego przestoju decyduje pracodawca, a przepisy nie przewidują szczególnych wymogów prawnych czy proceduralnych. Konieczna jest oczywiście komunikacja z objętymi przestojem pracownikami.

Przestój może być wprowadzony ze względu na przyczyny obiektywne, zewnętrzne (np. brak materiałów do produkcji, przerwy/ograniczenia w dostawach prądu). W przypadku wprowadzenia przestoju z przyczyn dotyczących pracodawcy (czyli de facto we wszystkich przypadkach poza sytuacjami, gdy to pracownik nie jest gotów do świadczenia pracy) pracownikowi za czas niewykonywania pracy przysługuje jego „normalne”, zasadnicze wynagrodzenie. Jedynie w przypadku, gdy umowa z pracownikiem nie przewiduje wynagrodzenia godzinowego lub miesięcznego, pracodawca może wypłacić 60 proc. wynagrodzenia (jednak nie mniej niż minimalne wynagrodzenie za pracę). Dotyczy to np. pracowników wynagradzanych akordowo lub prowizyjnie.

Ze względu na spadek popytu i wysokie stany magazynowe jednego z naszych produktów na jednej z kilku linii produkcyjnych nie ma pełnego obłożenia. W tym czasie inne linie produkcyjne działają normalnie. Czy w takim przypadku mogę objąć przestojem pracowników pracujących tylko na tej linii produkcyjnej?

Tak, przestój nie musi obejmować całej firmy, może dotyczyć jedynie grupy pracowników. Przestój obejmuje w takim wypadku tylko tę część zakładu produkcyjnego, dla której z przyczyn obiektywnych pracodawca nie ma pracy. W takim przypadku pracodawca powinien zwrócić szczególną uwagę, czy, dobierając osoby objęte przestojem, nie naraża się na zarzut dyskryminacji i (jeżeli jest to możliwe) rozważyć rotacyjne obejmowanie grup pracowników przestojem.

Wprowadziliśmy od początku stycznia przestój z założeniem, że potrwa dwa miesiące. Jednak obecnie widzimy, że sytuacja na rynku surowców nie powróci szybko do normy. Czy w tej sytuacji będziemy mogli przedłużyć przestój? Jak długo łącznie może trwać przestój?

Tak, przestój można przedłużyć, jeśli przedłuża się występowanie obiektywnych przesłanek uzasadniających jego wprowadzenie. Przepisy nie określają limitu, ile razy można przestój przedłużyć. Podobnie przepisy nie określają, jak długo łącznie może trwać przestój. Można więc uznać, że przestój trwać może tak długo, jak długo występuje przyczyna uniemożliwiająca pracownikowi wykonywanie pracy. ©℗

Lucyna Brayshaw, Milena Zalesińska

praca zdalna

Nasza spółka chciałaby oszczędzić na wynajmie pomieszczeń. Chcielibyśmy, żeby część pracowników (ok. 20 proc. - są to głównie pracownicy administracji) przeszła na pracę zdalną. Czy można polecić określonym działom pracę zdalną?

Kwestia formalnego uregulowania pracy zdalnej lub hybrydowej ewoluuje. Praca zdalna została uregulowana w ustawie z 1 grudnia 2022 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy, która w dniu zamykania tego numeru Poradnika czekała na publikację w Dzienniku Ustaw. Zgodnie z nowymi regulacjami, które wejdą w życie po dwóch miesiącach od ogłoszenia noweli w Dzienniku Ustaw, pracodawca może polecić wykonywanie pracy zdalnej jedynie w szczególnych sytuacjach, takich jak brak możliwości zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy z powodu siły wyższej lub w czasie obowiązywania, a także trzy miesiące po ustaniu stanu nadzwyczajnego, stanu epidemii albo zagrożenia epidemicznego. Warunkiem możliwości polecenia jest złożenie przez pracownika oświadczenia, że posiada warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnej. Poza tymi przypadkami pracodawca nie może „zmusić” pracownika do pracy zdalnej i musi się z nim w tym temacie porozumieć.

Do czasu wejścia w życie nowych przepisów istnieje także możliwość polecenia pracy zdalnej na podstawie specustawy tzw. tarczy antykryzysowej. Ta regulacja obowiązuje do dziś, z uwagi na obowiązujący nadal stan zagrożenia epidemicznego w Polsce. Ustawa daje pracodawcy uprawnienie do polecenia pracy zdalnej, pod warunkiem że pracownik ma umiejętności i możliwości techniczne i lokalowe do jej wykonywania oraz oczywiście gdy rodzaj pracy się do tego nadaje. Jest to obecnie najmniej sformalizowana forma wprowadzenia pracy zdalnej. Na podstawie nowych regulacji konieczne będzie m.in. uzyskanie od pracownika oświadczenia w przedmiocie posiadania odpowiednich warunków lokalowych i technicznych, bezpośrednio przed wydaniem polecenia pracy zdalnej, co może rodzić trudności praktyczne.

Jakie działania trzeba będzie podjąć, aby wprowadzić w firmie pracę zdalną na podstawie znowelizowanego kodeksu pracy?

Rozwiązania zdalnego świadczenia pracy trzeba jednak zaprojektować tak, by były bezpieczne dla pracodawcy. Warto zadbać o kilka kluczowych obszarów, takich jak:

  • regulamin lub porozumienie dotyczące pracy zdalnej. W myśl nowych przepisów dotyczących pracy zdalnej, które wejdą po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw, obligatoryjne jest przyjęcie regulaminu pracy zdalnej (lub porozumienia);
  • przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji. Z oczywistych względów wykonywanie pracy w trybie zdalnym nie znajdzie zastosowania do wszystkich stanowisk i wszystkich pracowników. Aby praca zdalna nie okazała się źródłem roszczeń pracowników na tle mobbingu lub dyskryminacji, ważna jest ocena możliwości świadczenia pracy w trybie zdalnym z uwagi na specyfikę obowiązków czy ewentualne podwyższone ryzyka związane z realizowaniem zadań poza zakładem pracy. Istotne, aby przeprowadzona ocena została utrwalona w wewnętrznej dokumentacji pracodawcy na wypadek kwestionowania równego traktowania w tym obszarze lub kontroli inspekcji pracy. Jeśli firma posiada polityki antymobbingowe lub polityki pracy zdalnej, powinny one zostać odpowiednio dostosowane do aktualnej sytuacji;
  • ochrona danych osobowych. Przy pracy zdalnej dane osobowe „wychodzą” poza biuro, co automatycznie zwiększa ryzyko nieuprawnionego dostępu do nich i utraty ich poufności (m.in. w trakcie rozmów prowadzonych w obecności domowników lub podczas pracy w kawiarni). Przy pracy zdalnej firmy korzystają też z zewnętrznych platform, które umożliwiają np. spotkania online. Zadaniem rzetelnego pracodawcy jest weryfikacja zasad korzystania z tego typu usług oraz analiza umów zawartych z podmiotami, które je realizują, pod kątem ewentualnego powierzenia przetwarzania danych osobowych. Nowe przepisy k.p. dotyczące pracy zdalnej, które wejdą w życie dwa miesiące po opublikowaniu ich w Dzienniku Ustaw, przewidują obowiązek stworzenia odpowiednich procedur ochrony danych osobowych.

Przygotowujemy regulamin pracy zdalnej w naszej firmie. Jakie kwestie powinien on regulować?

Dokument kształtujący zasady pracy zdalnej (regulamin lub porozumienie dotyczące pracy zdalnej) powinien w sposób kompleksowy regulować kluczowe obszary wskazane wprost w nowych przepisach oraz zabezpieczające pracodawcę chociażby przed ewentualnymi zarzutami nierównego traktowania pracowników. A zatem powinien określać m.in.:

  • grupy pracowników, które mogą być objęte pracą zdalną;
  • zasady pokrywania przez pracodawcę kosztów lub wypłaty ryczałtu;
  • zasady kontroli wykonywania pracy zdalnej, kontroli w zakresie bhp, a także przestrzegania wymogów bezpieczeństwa i ochrony informacji;
  • zasady wykonywania obowiązków przez pracowników w trybie niestacjonarnym, np. w jakim miejscu może być świadczona praca zdalna (np. miejsce zamieszkania pracownika/teren RP/UE/EOG/możliwość działania bez ograniczeń);
  • wymiar świadczenia pracy zdalnej, a w przypadku formy mieszanej - zasady zmienności trybu stacjonarnego i zdalnego;
  • formę prowadzenia ewidencji czasu pracy;
  • kryteria doboru stanowisk do pracy zdalnej w sposób niedyskryminujący i zapewniający równe traktowanie;
  • mechanizmy, które ograniczą ryzyko zjawiska mobbingu na tle pracy zdalnej;
  • kwestie bhp, w tym sposobu działania w razie wypadku przy pracy;
  • wytyczne dotyczące bezpieczeństwa informacji i danych osobowych;
  • sposoby ograniczenia ryzyka nadużyć na tle np. czasu pracy.

Jakie minimalne działania trzeba podjąć w celu odpowiedniego zabezpieczenia danych w pracy zdalnej?

Biorąc pod uwagę, jak duże ryzyko wiąże się z incydentem ochrony danych, warto upewnić się, że w firmie wdrożone zostały chociaż minimalne środki zabezpieczające, takie jak np.:

  • zakaz łączenia się z ogólnodostępnymi sieciami Wi-Fi w miejscach publicznych;
  • zakaz instalowania niesprawdzonych aplikacji, programów;
  • zakaz otwierania/pobierania załączników od nieznanych nadawców;
  • obowiązek hasłowania przesyłanych plików zawierających dane osobowe.

Powyższe środki nie wymagają nakładów finansowych, a mogą znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo informacji. ©℗

Lucyna Brayshaw, Katarzyna Wężyk

dozwolona optymalizacja podatkowa

Prowadzę spółkę podlegającą CIT. Jakie działania mogę podjąć, żeby w zgodzie z przepisami zmniejszyć podatkowe obciążenia?

Do takich rozwiązań należy tzw. estoński CIT, ale zmniejszenie obciążeń podatkowych może też spowodować przekształcenie spółki. Zacznijmy od estońskiego CIT.

W dużym skrócie CIT na zasadach ogólnych polega na opodatkowaniu wypracowanego dochodu według stawki 19 proc. (przy czym w pewnych sytuacjach możliwe jest stosowanie stawki 9 proc.). Estoński CIT to natomiast pewna szczególna forma opodatkowania CIT, którą niektórzy podatnicy mogą zastosować alternatywnie do zasady ogólnej. Polega on na tym, że dopóki zysk spółki nie zostaje przeznaczony do wypłaty wspólnikom, nie podlega on opodatkowaniu CIT.

Z kolei przekształcenie spółki może spowodować znaczne obniżenie obciążeń podatkowych. Kto powinien pomyśleć o przekształceniu spółki? Podatnicy, których obecna forma działalności już nie satysfakcjonuje - czy to z powodu wysokich obciążeń publicznoprawnych, czy też z uwagi na kwestie odpowiedzialności wspólników. Praktycznie każdy rodzaj spółki może przejść taką transformację.

Możliwe są następujące rozwiązania:

  • Polska spółka holdingowa. Jest to dobre rozwiązanie dla podmiotów, które chcą inwestować w spółki, a następnie zbywać w nich udziały. Korzyści to: zwolnienie z podatku przychodów z dywidend osiąganych przez spółkę holdingową ze spółek zależnych (od przyszłego roku zwolnienie obejmie 100 proc. przychodów z dywidend), zwolnienie z podatku dochodów z tytułu zbycia udziałów lub akcji spółek zależnych.
  • Podatkowe grupy kapitałowe (PGK). To grupa co najmniej dwóch spółek prawa handlowego, które mają osobowość prawną i pozostają w związkach kapitałowych. PGK po spełnieniu ustawowych warunków nabywa status podatnika CIT. Oznacza to, że podatnikiem będzie grupa jako całość, a nie każda ze spółek osobno. ©℗
Wojciech Fryze, Martyna Górecka

ulgi podatkowe

Planuję modernizację swojego zakładu, żeby zautomatyzować procesy produkcji. Czy mogę skorzystać z ulg podatkowych?

Tak, w takim przypadku przedsiębiorca może skorzystać z ulgi na robotyzację. Ulga ta polega na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania kosztów, które wcześniej zostały już zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Jednak to dodatkowe odliczenie nie może przekroczyć 50 proc. kosztów uzyskania przychodów poniesionych w danym roku podatkowym na robotyzację. Oznacza to, że podatnicy PIT i CIT inwestujący w robotyzację mogą zmniejszyć swoje obciążenia podatkowe. Nie ma przy tym znaczenia wielkość firmy, skala przychodów, branża, w której działa, czy długość prowadzenia działalności gospodarczej.

W swojej firmie prowadzę działalność badawczo-rozwojową. Z jakich ulg mogę skorzystać?

W takim przypadku przedsiębiorca może skorzystać z ulgi B+R i z ulgi na innowacyjnych pracowników lub z ulgi na prototypy. Wprawdzie ulga B+R, która pozwala na zmniejszenie podstawy opodatkowania o koszty działalności B+R, funkcjonuje w przepisach od kilku lat (a dodatkowo preferencja ta została rozszerzona wraz z wejściem w życie Polskiego Ładu), to ulga na prototypy jest zupełnie nową ulgą, która funkcjonuje od początku 2022 r. Ulga ta jest swoistym przedłużeniem ulgi na działalność badawczo-rozwojową (B+R). W jej ramach podatnik ma możliwość odliczenia od podstawy opodatkowania 30 proc. sumy kosztów produkcji próbnej nowego produktu i wprowadzenia na rynek nowego produktu, przy czym wysokość odliczenia nie może w roku podatkowym przekroczyć 10 proc. dochodu osiągniętego z innych źródeł przychodów niż z zysków kapitałowych. To, czym dokładnie są produkcja próbna oraz wprowadzanie na rynek nowego produktu, wskazują ustawy o podatkach dochodowych. O uldze na innowacyjnych pracowników piszemy niżej.

Kiedy można skorzystać z ulgi na prototyp, a kiedy z ulgi B+R?

Wprawdzie ulga na prototypy w swojej istocie miała być przedłużeniem ulgi B+R w procesie komercjalizacji produktów, to w praktyce pewne wątpliwości mogą powstawać na etapie rozróżnienia, czy podatnik powinien skorzystać z ulgi B+R, czy już z ulgi na prototypy. Jedną z takich wątpliwości rozwiał niedawno dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, wskazując, że w ramach ulgi B+R jest możliwe zaliczenie do kosztów kwalifikowanych kosztów nabycia materiałów niezbędnych do wykonania prototypu nowego wyrobu, a w konsekwencji odliczenie 100 proc. kwoty kosztów nabycia tych materiałów w ramach ulgi B+R, a nie 30 proc. w ramach ulgi na prototypy (interpretacja indywidualna z 20 października 2022 r., nr 0111-KDIB1-3.4010.720.2022.1.JG). Z pewnością oddzielenie grubą kreską fazy prac badawczo-rozwojowych od fazy wdrożeniowej (objętej ulgą na prototypy) będzie stanowić wyzwanie dla podatników. Jednym ze sposobów, żeby rozwiać wątpliwości w tym zakresie, jest występowanie przez przedsiębiorców z wnioskami o wydanie interpretacji indywidualnych do dyrektora KIS, które z czasem pozwolą na wypracowanie kryteriów oceny przejścia na kolejny etap życia produktu, tj. korzystania z ulgi na prototypy.

Osiągnąłem dochód niższy od kwoty przysługującego mi odliczenia w ramach ulgi B+R. Czy mogę skorzystać z jakiejś dodatkowej preferencji?

Tak, w takiej sytuacji możliwa jest ulga na innowacyjnych pracowników. Skorzystanie z niej jest możliwe nie tylko wtedy, gdy dochód był niższy od kwoty przysługującego odliczenia w ramach ulgi B+R, ale niezależnym warunkiem skorzystania z ulgi może być też poniesienie straty za dany rok podatkowy. W ramach tej ulgi podatnik - będący płatnikiem PIT - uzyskujący przychody inne niż przychody z zysków kapitałowych, może pomniejszyć kwotę zaliczek na podatek dochodowy oraz zryczałtowanego podatku dochodowego o iloczyn kwoty nieodliczonej i stawki podatku obowiązującej tego podatnika w danym roku podatkowym.

Uprawnienie do pomniejszenia przysługuje od pierwszego miesiąca po miesiącu złożenia zeznania rocznego. Przykładowo, jeśli koszty kwalifikowane w ramach ulgi na innowacyjnych pracowników wyniosły 1 000 000 zł, to korzyść podatkowa z tytułu ulgi wyniesie 190 000 zł (1 000 000 zł x 19 proc.; do spółki ma bowiem zastosowanie 19-proc. stawka CIT).

Czy przepisy przewidują dodatkowe preferencje dla podmiotów ponoszących koszty w celu zwiększenia sprzedaży własnych produktów? Chodzi o działania promocyjno-informacyjne czy uczestnictwo w targach handlowych.

Polski Ład wprowadził tzw. ulgę na ekspansję, która pozwala na pokrycie tego typu kosztów marketingowych. W efekcie preferencja ta stanowić ma zachętę do rozszerzania przez przedsiębiorców ich rynków zbytu. Mechanizm działania tej preferencji jest analogiczny jak w przypadku ulgi na robotyzację. Wydatki na ekspansję biznesu mogą zostać odliczone dwukrotnie - raz jako koszty uzyskania przychodów, a następnie w ramach ulgi, z tym zastrzeżeniem, że kwota odliczenia nie może przekroczyć 1 mln zł (za dany rok podatkowy). Odliczone koszty uzyskania przychodów muszą być przy tym poniesione w celu zwiększenia przychodów ze sprzedaży produktów, czyli odpłatnego zbycia produktów (rzeczy wytworzonych przez podatnika korzystającego z ulgi) do podmiotu niebędącego podmiotem powiązanym. Przykładowo, załóżmy, że koszty kwalifikowalne spółki wyniosły 1 000 000 zł (czyli tyle, ile wynosi maksymalny limit kosztów). W takim przypadku przy 19-proc. stawce CIT korzyść podatkowa z tytułu tej ulgi wyniesie 190 000 zł (1 000 000 zł x 19 proc.). Dodać trzeba, że ulga na ekspansję przysługuje wyłącznie producentom. Wprowadzanie na rynek pod marką własną podatnika produktów, które zostały wytworzone przez podmioty trzecie, nie kwalifikuje się do ulgi.

Jakie są warunki skorzystania z niej? Zgodnie z art. 26gb ust. 4 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2647; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 28) oraz art. 18eb ust. 4 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2587; ost.zm. Dz.U. z 2025 r. poz. 185) podatnik może skorzystać z odliczenia, jeśli w okresie dwóch kolejno następujących po sobie lat podatkowych, licząc od roku podatkowego, w którym poniósł koszty zwiększenia przychodów, spełnił jeden z następujących warunków, tj.:

  • zwiększył przychody ze sprzedaży produktów w stosunku do przychodów z tego tytułu ustalonych na ostatni dzień roku podatkowego poprzedzającego rok poniesienia tych kosztów lub
  • osiągnął przychody ze sprzedaży produktów dotychczas nieoferowanych, lub
  • osiągnął przychody ze sprzedaży produktów dotychczas nieoferowanych w danym kraju.

W przepisach nie określono, o ile muszą się zwiększyć przychody (w pierwszym warunku), więc wystarczający będzie już niewielki wzrost, jednak taki, który wykluczy podejrzenie pozorności transakcji. Warto również wskazać, że z odpowiedzi wiceministra finansów z 2 stycznia 2023 r. na interpelację wynika, że wymóg ulgi zostanie spełniony, jeżeli wzrost przychodów nastąpi choćby w jednym z dwóch lat podatkowych. W przypadku pozostałych warunków wystarczy osiągnięcie jakiegokolwiek przychodu ze sprzedaży nowego asortymentu. ©℗

Dominik Jędrak

ułatwienia w spłacie zobowiązań podatkowych i względem zus

Z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej moja firma ma problemy w płaceniu podatków i składek. Czy mogę liczyć na umorzenie lub rozłożenie na raty zaległości?

Tak, ordynacja podatkowa umożliwia odroczenie terminu lub rozłożenie na raty płatności podatku lub zaległości podatkowej, a także pozwala na umorzenie w całości lub w części zaległości podatkowych. Ulga może dotyczyć należności z tytułu każdego z podatków, w tym podatków lokalnych. Takie ulgi mogą zostać zastosowane również odpowiednio do należności przypadających od płatników lub inkasentów. Aby uzyskać ulgę, konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku do właściwego organu podatkowego. Przy czym pismo podatnika powinno zawierać jego dane identyfikacyjne oraz treść żądania (określenie rodzaju ulgi). Wniosek powinien zostać odpowiednio uzasadniony - rozpatrując wniosek, organ bierze pod uwagę, czy w sprawie pojawia się ważny interes podatnika lub interes publiczny. ©℗

Wojciech Fryze, Anna Łozowska

Skuteczne dochodzenie należności od dłużnika

zabezpieczenie roszczeń

Jeden z moich klientów kupił ode mnie towar z odroczonym terminem płatności. Termin ten upłynął, a ja nie otrzymałem zapłaty. Dowiedziałem się od znajomego, który prowadzi działalność w tej samej branży co ja, że klient ten również kupił od niego towar i nie zapłacił. Zaniepokoiło mnie to. Z uzyskanych informacji wiem, że firma ta popadła w tarapaty finansowe, ale posiada spory majątek. Obawiam się, że wkrótce zacznie go wyprzedawać albo przenosić na podmioty powiązane. Podobno już szuka takich możliwości. Co mogę zrobić w takiej sytuacji?

W opisanej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby skorzystanie z sądowego postępowania zabezpieczającego. Wniosek o zabezpieczenie można wnieść jeszcze przed wniesieniem pozwu o zapłatę. Co ważne, po wydaniu postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia sąd nie doręcza go dłużnikowi, a wnioskodawcy. Ten zaś może złożyć je od razu u komornika, który wykonuje zabezpieczenie (np. zajmuje rachunki bankowe albo ruchomości dłużnika). Postanowienie o zabezpieczeniu doręcza dopiero komornik sądowy. Dzięki temu dłużnik nie wie o udzieleniu zabezpieczenia i nie może usunąć majątku albo go ukryć przed komornikiem. Natomiast gdyby sąd oddalił wniosek o zabezpieczenie, postanowienie doręcza się tylko wnioskodawcy. Dłużnik nie dowie się zatem o tym, że wierzyciel próbował uzyskać zabezpieczenie.

Aby uzyskać zabezpieczenie, trzeba wykazać kilka istotnych elementów. Po pierwsze należy uprawdopodobnić zasadność roszczenia. W przypadku opisanym w pytaniu należy wskazać, że strony łączyła umowa, z której wynikał obowiązek zapłaty, a wierzyciel spełnił swoje świadczenie. Druga przesłanka udzielenia zabezpieczenia to wykazanie tzw. interesu prawnego wnioskodawcy. Wystąpi on, gdy brak udzielenia zabezpieczenia będzie powodować ryzyko, że zapadły w sprawie wyrok zasądzający świadczenie na rzecz wierzyciela nie będzie mógł zostać zrealizowany albo wystąpią w tym zakresie istotne trudności. Na gruncie stanu faktycznego opisanego w pytaniu będzie to wskazanie, gdyż dłużnik wyzbywa się majątku, przez co egzekucja wyroku może okazać się w całości albo w części bezskuteczna.

We wniosku trzeba wskazać także sposób zabezpieczenia. Jest to niezwykle istotne, gdyż sąd jest związany wnioskiem i nie może ustanowić innego zabezpieczenia, nawet gdyby było korzystniejsze dla wierzyciela. Najczęściej jako sposoby zabezpieczenia wskazuje się: zajęcie środków na rachunku bankowym, ustanowienie zakazu zbywania ruchomości, wpisanie ostrzeżenia do księgi wieczystej nieruchomości dłużnika czy nawet oddanie jego przedsiębiorstwa w zarząd tymczasowy.

Ostatnim elementem wniosku o udzielenie zabezpieczenia jest podanie terminu, jaki sąd ma wyznaczyć wierzycielowi na wniesienie pozwu. Termin ten nie może być dłuższy aniżeli 14 dni. Jeśli wierzyciel nie wniesienie pozwu w terminie wyznaczonym przez sąd, zabezpieczenie upadnie. Termin ten liczony jest od dnia doręczenia wierzycielowi postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia.

Niebawem będę zawierał umowę z kontrahentem na duże zamówienie, które mam wykonać. Kontrahent zastrzega jednak konieczność odroczenia płatności lub rozłożenie jej na raty. Obawiam się takiego rozwiązania. W jaki sposób mogę zabezpieczyć się w umówie z tym podmiotem?

Sytuacja przedstawiona w pytaniu faktycznie może nie być komfortowa dla wierzyciela. W pełni zasadne jest zatem wprowadzenie do umowy dodatkowych klauzul zabezpieczających płatność. Pierwszym krokiem powinno być zastrzeżenie własności dostarczanego towaru do czasu zapłaty całości ceny sprzedaży. Dzięki temu sprzedawca pozostanie właścicielem sprzedawanego mienia, dopóki nabywca nie spłaci całej należności. Klauzula taka pozwala zatem na domaganie się zwrotu towaru w przypadku braku zapłaty. Jego własność nie przechodzi bowiem wraz z chwilą zawarcia umowy sprzedaży.

Wśród pozostałych dodatkowych klauzul umownych warto zwrócić uwagę na dwa ich rodzaje. Pierwszy ma na celu zniechęcenie kontrahenta do niewykonania umowy poprzez dodatkowe sankcje. Te mogą przybrać postać np. odsetek umownych za opóźnienie w płatności na poziomie odsetek maksymalnych. Coraz częściej spotykana jest także klauzula, zgodnie z którą klientowi jest udzielany rabat pod warunkiem dokonania terminowej płatności. Jeżeli płatność nie zostanie wykonana w terminie, rabat nie będzie udzielony, a klient będzie zobowiązany do zapłaty wyższej kwoty za dostarczony mu towar lub świadczenie.

Druga grupa dodatkowych klauzul umownych to typowe klauzule zabezpieczające, czyli mające zapewnić albo co najmniej ułatwić wierzycielowi uzyskanie zaspokojenia. W grę wchodzić będą zatem zarówno zabezpieczenie osobiste (np. poręczenie, weksel własny, dobrowolne poddanie się egzekucji z aktu notarialnego), jak i zabezpieczenia rzeczowe (np. przewłaszczenie na zabezpieczenie, hipoteka). Można także wykorzystać popularny zadatek, dostosowując go do potrzeb konkretnej umowy.

Negocjuję umowę z nowym kontrahentem. Na mocy tej umowy mam dostarczyć mu towar znacznej wartości. Kontrahent proponuje mi zabezpieczenie w postaci wpisania hipoteki umownej do księgi wieczystej prowadzonej dla jego nieruchomości. Jak w praktyce wygląda sposób skorzystania z takiego zabezpieczenia, gdyby klient nie wywiązał się z płatności? Na co zwrócić uwagę, ustanawiając takie zabezpieczenie?

Decydując się na formę zabezpieczenia w postaci ustanowienia hipoteki umownej na nieruchomości klienta, powinniśmy zacząć od sprawdzenia treści danej księgi wieczystej oraz weryfikacji wartości samego przedmiotu zabezpieczenia (nieruchomości). Hipoteki są wpisywane w dziale IV księgi wieczystej. Jeżeli w dziale tym są już wpisane inne hipoteki, warto sprawdzić kwotę, do jakiej je ustanowiono, oraz uzyskać informację od kontrahenta, jaka część zadłużenia została już spłacona. Pozwoli to nam stwierdzić, czy wartość nieruchomości jest wyższa aniżeli wartość obciążających ją hipotek. Jeżeli bowiem suma wartości poszczególnych zabezpieczeń jest wyższa od wartości nieruchomości, w przypadku egzekucyjnej sprzedaży nieruchomości możemy nie otrzymać żadnej spłaty. Wynika to z tego, że hipoteki są zaspokajane w kolejności ich ustanowienia.

Samo skorzystanie z zabezpieczenia hipotecznego również nie jest łatwe. W pierwszej kolejności musimy bowiem wytoczyć pozew o zapłatę. Dopiero dysponując prawomocnym wyrokiem, możemy wszcząć egzekucję z nieruchomości. Wszakże w takim przypadku z sumy uzyskanej z jej sprzedaży w pierwszej kolejności są spłacani wierzyciele hipoteczni. Co ważne, zasada ta obowiązuje także wtedy, gdy egzekucja została wszczęta na wniosek innego wierzyciela. Ustanowienie hipoteki chroni zatem wierzyciela hipotecznego przed roszczeniami wierzycieli osobistych skierowanymi do nieruchomości dłużnika.

Wierzyciel hipoteczny może czuć się bezpieczny także wtedy, gdyby doszło do sprzedaży przez dłużnika obciążonej hipoteką nieruchomości. Ta bowiem nie wygasa. Jeżeli dług nie zostałby spłacony, wierzyciel hipoteczny może pozwać o zapłatę aktualnego właściciela nieruchomości. W pozwie należy jednakże zaznaczyć, że odpowiedzialność tzw. dłużnika rzeczowego ograniczona jest do wartości nieruchomości. Oznacza to, że aktualny właściciel nieruchomości nie musi spłacać całości zadłużenia dłużnika osobistego (drugiej strony umowy, która ustanowiła zabezpieczenie hipoteczne), jeżeli dług ten przewyższa wartość nieruchomości.

Reasumując, ustanowienie hipoteki ma wiele zalet dla wierzyciela, pod warunkiem że nieruchomość nie została już uprzednio obciążona hipotekami o wartości zbliżonej do wartości samego przedmiotu zabezpieczenia.

windykacja

Prowadzę firmę świadczącą usługi marketingowe. Jeden z moich klientów nie uregulował wystawionej mu zgodnie z umową faktury. Termin płatności upłynął już kilka tygodni temu. Jak powinienem postąpić, aby odzyskać moją należność? W szczególności, czy muszę wysłać wezwanie do zapłaty, czy od razu mogę złożyć pozew?

Upływ terminu płatności zakreślonego w umowie bądź wynikającego z prawidłowo wystawionej i doręczonej dłużnikowi faktury oznacza, że dane roszczenie stało się już wymagalne. Ma to doniosłe konsekwencje prawne. Z jednej strony wierzyciel uzyskuje prawo do domagania się zapłaty na drodze sądowej. Z drugiej rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia roszczeń cywilnoprawnych.

Jeżeli dłużnik nie spełnił swojego świadczenia w terminie, wierzyciel, zanim zdecyduje się na wystąpienie z powództwem o zapłatę, powinien jednak wykonać jeszcze dodatkowe czynności. Chodzi o uprzednie wezwanie drugiej strony umowy do dobrowolnego uregulowania zobowiązania. Wynika to z tego, że jednym z obowiązkowych elementów pozwu jest wskazanie, czy wierzyciel (powód) podjął przedprocesową próbę polubownego zakończenia sprawy. A za takową uważa się m.in. wysłanie wezwania do zapłaty z zastrzeżeniem dodatkowego terminu, po którego upływie wierzyciel skieruje sprawę na drogę postępowania sądowego. Próżno jednak szukać w kodeksach regulacji dotyczącej wymaganej treści takiego wezwania. Bez wątpienia należy jednak określić w nim:

  • wierzytelność, której spłaty się domagamy,
  • źródło jej powstania (np. konkretną umowę),
  • termin wymagalności, czyli dzień, do którego miała zostać zapłacona.

W wezwaniu należy także wskazać termin zapłaty. Co do zasady nie ma również i w tym zakresie stosownej regulacji prawnej. Najczęściej stosowane są terminy siedmiodniowy i 14-dniowy. Przy czym jeżeli w wezwaniu wierzyciel chciałby zawrzeć również informacje o zamiarze wpisania dłużnika do rejestru dłużników prowadzonego przez izbę gospodarczą, to termin do zapłaty musi być co najmniej miesięczny.

Skierowanie sprawy do sądu bez uprzedniego wysłania wezwania do zapłaty może mieć negatywne konsekwencje dla wierzyciela. Sąd może bowiem obciążyć go kosztami postępowania niezależnie od wyniku postępowania. A więc nawet gdy sąd zasądzi dochodzoną wierzytelność, to koszty sądowe i koszty zastępstwa procesowego pokryć będzie musiał powód.

postępowanie przed sądem

Moim dłużnikiem jest spółka jawna, na zamówienie której wykonałem stronę internetową. Pod umową - zgodnie z zasadami reprezentacji tej spółki - podpisało się dwóch wspólników. Dłużnik nie reaguje na wezwania do zapłaty i monity, dlatego zamierzam go pozwać. Czy to prawda, że mogę jednocześnie ze spółką pozwać jej wspólników?

Wspólnicy spółki jawnej odpowiadają solidarnie i subsydiarnie ze spółką. Odpowiedzialność subsydiarna oznacza, że wierzyciel spółki może domagać się zapłaty od wspólników spółki jawnej dopiero wtedy, gdy nie udało mu się wyegzekwować należności od samej spółki. Zasada subsydiarnej odpowiedzialności nie przeszkadza wszakże w jednoczesnym pozwaniu wspólników oraz samej spółki jawnej. W pozwie jako pozwanych wskazujemy zatem spółkę jawną, a także jej wspólników. Przy czym wierzyciel - zgodnie z zasadą solidarności dłużników - nie musi pozywać wszystkich wspólników spółki jawnej, może skierować pozew przeciwko kilku wybranym wspólnikom bądź przeciwko tylko jednemu z nich. Rzecz jasna, pozew powinien być skierowany przeciwko tym wspólnikom, którzy posiadają największy majątek. To bowiem zwiększa prawdpodobieństwo zaspokojenia wierzyciela w toku egzekucji.

Pozywając spółkę jawną i jej wspólników (wszystkich albo wybranych), wierzyciel - w przypadku zasadności jego roszczenia - uzyska wyrok przeciwko wszystkim pozwanym. Nie będzie zatem musiał wytaczać odrębnego powództwa przeciwko wspólnikom spółki, jeżeli egzekucja z jej majątku okazałaby się bezskuteczna.

Fakt uzyskania wyroku nie oznacza wszakże, że wierzyciel od razu będzie uprawniony do prowadzenia egzekucji z majątku spółki i jej wspólników. Sąd w pierwszej kolejności nada bowiem klauzulę wykonalności na wyrok wyłącznie przeciwko spółce jawnej. Dopiero gdy egzekucja z jej majątku okaże się bezskuteczna, sąd będzie mógł zaopatrzyć wyrok w klauzulę wykonalności również przeciwko wspólnikom spółki jawnej. Do wszczęcia egzekucji konieczne jest zaś posiadanie prawomocnego wyroku wraz z klauzulą wykonalności. Sam wyrok, bez klauzuli wykonalności, nie uprawnia do tego.

Oczywiście w pewnych sytuacjach bezskuteczność przyszłej egzekucji można wykazać jeszcze przed jej wszczęciem - przykładowo, gdy dana spółka ma dużą liczbę wierzycieli albo ma niewielki majątek niewystarczający na spłatę jej zadłużenia. Pomocne będą także wpisy w rejestrze przedsiębiorców KRS o umorzeniu wcześniej prowadzonych egzekucji jako bezskutecznych. W tego typu przypadkach, po uprawomocnieniu się wyroku, możemy wystąpić od razu z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności na spółkę jawną oraz jej wspólników.

Moim dłużnikiem jest spółka z o.o., która już od kilku miesięcy zalega wobec mnie z płatnością za towar. Przeglądając ostatnio wpisy do KRS dotyczące tej spółki, zauważyłem wpis o umorzeniu postępowania egzekucyjnego z powodu jego bezskuteczności. Postępowanie prowadził inny wierzyciel spółki z o.o. Jednocześnie spółka nie złożyła wniosku o ogłoszenie upadłości ani o wszczęcie restrukturyzacji. Czy mogę obecnie pozwać członków zarządu tej spółki?

Członkowie zarządu spółki z o.o. odpowiadają za zobowiązania spółki, jeżeli prowadzona przeciwko spółce egzekucja okaże się bezskuteczna i jednocześnie nie złożono na czas wniosku o ogłoszenie upadłości bądź wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego (zob. art. 299 k.s.h.).

Co ważne, bezskuteczność egzekucji może być wykazywana wszelkimi dowodami. Wierzyciel może również powoływać się na fakt, że nie wszczął on postępowania egzekucyjnego przeciwko spółce, bowiem oczywiste było, że zostanie ono umorzone jako bezskuteczne. Sytuacja taka wystąpi m.in. w przypadkach, gdy:

  • spółka ma niewielki majątek, a jej wymagalne zobowiązania przewyższają go - można to wykazywać chociażby za pomocą sprawozdań finansowych spółki, wpisów w rejestrach dłużników, KRS, księgach wieczystych nieruchomości należących do spółki;
  • inny wierzyciel prowadził egzekucję z całości majątku spółki i egzekucja ta okazała się bezskuteczna - powołując się na tę okoliczność, musimy mieć na względzie, że pozwoli ona wykazać, że spółka nie ma majątku tylko wówczas, gdy egzekucja prowadzona była z całego majątku dłużnika. W innym wypadku bowiem pozwany członek zarządu spółki z o.o. może podnieść zarzut, że pozew jest przedwczesny, gdyż spółka ma majątek pozwalający na prowadzenie egzekucji i zaspokojenie wierzyciela.

Decydując się na pozwanie członka zarządu spółki z o.o., należy również pamiętać, że za konkretne zobowiązania spółki odpowiadają członkowie zarządu, którzy pełnili swoje funkcje w okresie, gdy wierzytelność była już wymagalna - czyli w okresie od dnia następującego po terminie jej płatności do dnia, w którym uległa ona przedawnieniu.

ugoda pozasądowa w toku procesu

Prowadzę obecnie proces sądowy o zapłatę przeciwko mojemu dłużnikowi. Proces dopiero ruszył, chociaż sąd przesłuchał już kluczowych świadków. Kilka dni temu odezwał się do mnie pełnomocnik dłużnika z propozycją zawarcia ugody pozasądowej. Jej warunki są do zaakceptowania przeze mnie, ale jak taka ugoda ma się do już wszczętego postępowania sądowego?

Na wstępie należy wskazać, że jest możliwe zawarcie ugody pozasądowej nawet w toku postępowania sądowego, przy czym konieczne jest odpowiednie jej skonstruowanie. Przede wszystkim powód powinien się zobowiązać w takiej ugodzie do cofnięcia pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia. Dla własnego bezpieczeństwa zobowiązanie takie należy złożyć pod warunkiem uprzedniego wykonania ugody przez dłużnika, czyli np. spłaty zadłużenia w określonym terminie. Dzięki temu, jeżeli dłużnik nie spłaci należności, powód nie będzie zobligowany do cofnięcia pozwu i dalej będzie mógł dochodzić zapłaty przed sądem. W ugodzie powinniśmy również zawrzeć oświadczenie dłużnika o uznaniu długu. Przyspieszy to zakończenie sprawy sądowej, bowiem fakt istnienia roszczenia oraz jego wysokość będą między stronami bezsporne. Zbyteczne stanie się zatem prowadzenie dalszego postępowania sądowego. W ugodzie pozasądowej powinniśmy rozstrzygnąć także o sposobie pokrycia kosztów powstałych już w związku z toczącym się postępowaniem sądowym.

Po zawarciu ugody i jej wykonaniu przez dłużnika powód (wierzyciel) powinien złożyć oświadczenie o cofnięciu pozwu. Doprowadzi to do umorzenia postępowania sądowego i tym samym zakończenia sprawy. Jeśli zaś dłużnik nie jest w stanie jednorazowo spłacić całości zadłużenia, warto, aby udzielił wierzycielowi dodatkowego zabezpieczenia, np. w postaci weksla, przewłaszczenia na zabezpieczenie, poręczenia, hipoteki itp. Co ważne, także w takiej sytuacji wierzyciel nie powinien zrzekać się roszczenia, te bowiem wygaśnie dopiero po spłacie zobowiązania. Ugoda pozasądowa nie ma bowiem mocy ugody sądowej. Ta ostatnia zastępuje bowiem wyrok. Zrzeczenie się roszczenia uniemożliwiłoby natomiast wierzycielowi późniejsze dochodzenie zapłaty, gdyby ugoda nie została wykonana.

Na zakończenie warto wskazać, że ugoda stanowi formę uznania długu, przerywa zatem bieg terminu przedawnienia, a także ułatwia dochodzenie roszczenia przed sądem. Możliwe jest bowiem domaganie się wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym.

egzekucja

W zeszłym tygodniu sąd rejonowy wydał wyrok zasądzający na naszą rzecz całą kwotę objętą pozwem. Jakie kroki powinniśmy teraz powziąć, aby odzyskać należność objętą wyrokiem?

Na wstępie należy wskazać, że - jak wynikałoby z treści pytania - w sprawie zapadł dopiero wyrok sądu I instancji. Od takiego wyroku możliwe jest wniesienie apelacji. Aby było to możliwe, pozwany musi w pierwszej kolejności wystąpić z wnioskiem o sporządzenie uzasadnienia i doręczenie mu wyroku wraz z uzasadnieniem. Od dnia doręczenia wyroku z uzasadnieniem pozwany będzie miał 14 dni na wniesienie apelacji. Jeżeli tego dokona, wyrok stanie się prawomocny dopiero na skutek oddalenia apelacji przez sąd II instancji (w tym przypadku sąd okręgowy).

W pierwszej kolejności konieczne jest zatem sprawdzenie, czy pozwany wniósł wniosek o uzasadnienie wyroku, czy też upłynął mu już termin do jego wniesienia. Gdyby się okazało, że wniosek taki został złożony, egzekucja należności będzie możliwa dopiero po pozytywnym dla powoda rozstrzygnięciu sprawy przez sąd II instancji.

Natomiast jeżeli upłynął już termin na złożenie wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku bądź zapadł już wyrok sądu II instancji oddalający apelację, to wyrok sądu rejonowego stał się prawomocny. Oznacza to, że może być on podstawą do wszczęcia egzekucji przez wierzyciela. Pamiętajmy jednak, że sam wyrok nie jest jeszcze dokumentem, który umożliwi skierowanie wniosku egzekucyjnego do komornika sądowego. Wyrok musi zostać bowiem zaopatrzony jeszcze w klauzulę wykonalności. Sąd nada ją na wniosek wierzyciela. Nie możemy zatem biernie oczekiwać na to, że otrzymamy z sądu tytuł wykonawczy (wyrok zaopatrzony w klauzulę wykonalności).

Dysponując tytułem wykonawczym, możemy złożyć wniosek egzekucyjny do komornika sądowego. Inaczej, aniżeli ma to miejsce przy wnoszeniu pozwu, nie musimy uprzednio wzywać dłużnika do dobrowolnej spłaty zasądzonej należności. Otrzymawszy zatem ww. tytuł wykonawczy, od razu możemy przekazać go komornikowi. Do wniosku egzekucyjnego załączamy oryginał wyroku, nie zaś jego kopię - jeśli wyślemy komornikowi kopię wyroku, ten wezwanie nas do uzupełnienia braków formalnych wniosku poprzez załączenie oryginału tytułu wykonawczego. W konsekwencji opóźni to wszczęcie postępowania egzekucyjnego.

We wniosku musimy wskazać należność, którą chcemy poddać przymusowej egzekucji - pamiętajmy o wskazaniu także odsetek oraz kosztów zasądzonych na naszą rzecz przez sąd. Wniosek taki musi również zawierać wskazanie sposobów egzekucji (np. z wierzytelności z rachunku bankowego, ruchomości, wierzytelności dłużnika od osób trzecich, akcji i innych papierów własnościowych itp.). Możemy także zlecić komornikowi sądowemu odpłatę za poszukiwanie majątku dłużnika. Sam zaś wniosek egzekucyjny nie podlega opłacie.

Sąd zasądził na moją rzecz roszczenie objęte pozwem. Wyrok jest już prawomocny. Wezwałem pozwanego dłużnika do dobrowolnego wykonania wyroku, ten jednak nie odpowiedział na moje wezwanie. Zamierzam wystąpić z wnioskiem egzekucyjnym przeciwko dłużnikowi. Nie wiem jednak, jakie sposoby egzekucji należy wskazać we wniosku egzekucyjnym.

W przypadku egzekucji roszczeń cywilnoprawnych komornik sądowy będzie prowadzić egzekucję jedynie sposobami wskazanymi we wniosku egzekucyjnym. Sposoby te powinien zatem określić wierzyciel. Do najpopularniejszych należą egzekucje wierzytelności z:

  • rachunku bankowego dłużnika - najlepiej, jeśli możemy wskazać numer tego rachunku bankowego albo co najmniej nazwę banku, w którym dłużnik posiada rachunek;
  • ruchomości znajdujących się w siedzibie dłużnika albo w miejscu prowadzenia przez niego działalności gospodarczej - wybierając ten sposób egzekucji, powinniśmy wskazać adresy, pod które ma udać się komornik sądowy;
  • innych ruchomości dłużnika - należy podać jak najwięcej informacji, jakie posiadamy o danych ruchomościach oraz gdzie mogą się one znajdować.
  • wierzytelności dłużnika od osób trzecich - np. osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą posiadać swoich dłużników (klientów, kontrahentów). W takim wypadku komornik zajmuje wierzytelność dłużnika od jego klientów i nakazuje im wypłatę należności bezpośrednio do komornika;
  • wierzytelności publicznoprawnych dłużnika - np. jeśli dłużnikowi przysługuje zwrot nadpłaty podatku (komornik może go zająć);
  • praw dłużnika - np. z praw autorskich, praw własności przemysłowych, praw z papierów wartościowych itp. Prawa te następnie mogą zostać sprzedane. Jeżeli dłużnikowi przysługują udziały albo akcje w spółkach, komornik może zająć także prawo do dywidendy albo innych należności od spółki;
  • zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem albo zakładem dłużnika - w tym przypadku ustanawiany jest zarządca, który przejmuje zarządzanie firmą dłużnika, a uzyskane zyski przekazuje komornikowi.

Dodajmy, iż komornik sądowy w pierwszej kolejności ma obowiązek korzystać ze sposobów egzekucji, które z jednej strony pozwolą na zaspokojenie wierzyciela, a z drugiej wszakże nie będą nadmiernie uciążliwe dla dłużnika. Przykładowo, jeżeli dług jest niewielki i może zostać zaspokojony poprzez sprzedaż ruchomości dłużnika albo ze środków zgromadzonych na rachunku bankowym, to komornik nie powinien wszczynać egzekucji z nieruchomości.

sprzedaż długu

Mam kilka wierzytelności, co do których istnieje ryzyko braku ich ściągalności. Słyszałem o możliwości sprzedaży długu. Jak przebiega taka transakcja i na co należy zwrócić uwagę, zawierając umowę z nabywcą?

Zasadą jest, że wierzyciel może zbyć swoją wierzytelność, przenosząc ją na osobę trzecią bez zgody dłużnika. Służy do tego umowa przeniesienia wierzytelności popularnie nazywana cesją wierzytelności. Niemniej, zanim zdecydujemy się na taki krok, warto sprawdzić treść umowy zawartej z dłużnikiem - czy nie wyłącza albo nie ogranicza ona możliwości przeniesienia wierzytelności bez zgody dłużnika. Zakładając, że umowa nie zawiera wskazanych ograniczeń, wierzyciel może swobodnie wybrać podmiot, na który sceduje swoje prawa względem dłużnika. Najczęściej przeniesienie wierzytelności następuje za wynagrodzeniem. Jest ono jednak mniejsze aniżeli celowana wierzytelność, nabywca ponosi ryzyko wypłacalności dłużnika, a także musi wykonać dalsze działania mające na celu przymusowe wyegzekwowanie należności.

Decydując się na sprzedaż wierzytelności, warto szczegółowo zapoznać się z umową cesji. Popularne są bowiem mechanizmy, które mogą przysporzyć wierzycielowi jedynie dodatkowych kosztów. Pierwszym z nich jest przyjęcie w umówie częściowej odpowiedzialności wierzyciela za wypłacalność dłużnika. Mechanizm taki oznacza, że gdy nabywca wierzytelności nie wyegzekwuje od dłużnika określonej kwoty, zbywca będzie zobowiązany do jej uzupełnienia. Inny model to dokonywanie cesji warunkowej, gdzie warunkiem jest oczywiście wypłacalność dłużnika. Gdy warunek się nie spełni, wierzytelność powraca do pierwotnego wierzyciela, który najczęściej musi jeszcze uiścić opłatę na rzecz tymczasowego nabywcy za dokonane przez niego czynności windykacyjnej.

Należy także odróżnić cesję wierzytelności od udzielenia pełnomocnictwa firmie windykacyjnej. W tym drugim przypadku nie zmienia się osoba wierzyciela. Firma windykacyjna podejmuje próby odzyskania długu w imieniu wierzyciela, pobierając od niego różnego typu opłaty za swoje czynności. ©℗

Zwolnienia w firmie. Grupowe i indywidualne

W związku z szalejącą inflacją i trudną sytuacją finansową spółka ABC planuje redukcję etatów. Zwolnionych ma zostać 15 pracowników produkcji. Spółka zatrudnia w sumie 80 osób: 50 osób na podstawie umowy o pracę i 30 na podstawie umowy B2B. Zwolnienia mają zostać przeprowadzone w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Czy spółka ABC powinna uruchomić procedurę zwolnień grupowych?

Tak. Przy ustalaniu, czy mamy do czynienia ze zwolnieniem indywidualnym, czy grupowym, znaczenie ma stosunek liczby zwalnianych pracowników do liczby wszystkich zatrudnionych pracowników oraz okresu, w którym doszło do wypowiedzenia umów. Do stanu zatrudnienia wlicza się wszystkich pracowników, również tych, którzy aktualnie nie świadczą pracy, np. ze względu na urlopy wypoczynkowe, zwolnienia lekarskie. Przy czym do limitów nie wlicza się osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych (zlecenia, B2B) oraz pracowników tymczasowych.

Procedura zwolnień grupowych uruchamia się, gdy w okresie nieprzekraczającym 30 dni dochodzi do rozwiązania stosunków pracy z liczbą pracowników określoną ustawowo:

  • 10 pracowników, gdy pracodawca zatrudnia mniej niż 100 pracowników,
  • 10 proc. pracowników, gdy pracodawca zatrudnia co najmniej 100, jednakże mniej niż 300 pracowników,
  • 30 pracowników, gdy pracodawca zatrudnia co najmniej 300 lub więcej pracowników.

Wprawdzie w opisywanej sytuacji nie wszystkie osoby są zatrudnione na podstawie umowy o pracę, jednak decydujące znaczenie ma fakt, że zwolnionych zostanie ponad 10 pracowników.

Spółka ABC zatrudnia 50 pracowników. W ostatnim czasie sukcesywnie wprowadza nowe rozwiązania technologiczne, przez co zmniejsza się zapotrzebowanie na część etatów. W związku z tym 1 lutego spółka wręczyła wypowiedzenia z przyczyn niedotyczących pracowników pięciu osobom. W najbliższym czasie, około drugiej połowy marca, planuje zwolnić kolejne 10 osób. Czy w związku z tym spółka powinna wdrożyć procedurę zwolnień grupowych?

Nie. Obowiązek wdrożenia procedury zwolnień grupowych powstaje wówczas, gdy pracodawca zwalnia określoną liczbę pracowników (uzależnioną od liczby pracowników, których zatrudnia na co dzień) w okresie maksymalnie 30 dni. Trzydziestodniowy okres może rozpocząć się w dowolnym dniu miesiąca i nie musi być tożsamy z miesiącem kalendarzowym. Rozpoczyna on swój bieg od daty wręczenia pierwszego wypowiedzenia lub od zawarcia pierwszego porozumienia rozwiązującego umowę o pracę.

Błędnym byłoby przyjęcie, że termin ten biegnie dopiero od daty rozwiązania pierwszego stosunku pracy. Okresy wypowiedzenia mogą przecież różnić się od siebie w zależności od stażu pracy. W konsekwencji skutek rozwiązania umowy dla poszczególnych pracowników może występować w okresach dłuższych niż 30 dni (np. przy dwutygodniowym i trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia), pomimo zwalniania pracowników w tym samym czasie. Dlatego też okres 30 dni powinien być liczony od daty złożenia przez pracodawcę pierwszego oświadczenia woli w zakresie rozwiązania stosunku pracy. Do sposobu liczenia 30-dniowego terminu należy stosować ogólne przepisy prawa cywilnego, zgodnie z którymi termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia oraz jeżeli początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewne zdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło. W opisywanej sytuacji pracodawca zachowa 30-dniowy okres przerwy między dwiema turami wypowiedzeń - tym samym nie będzie miał obowiązku wdrożenia procedury zwolnień grupowych.

Spółka ABC uruchamia nową, zautomatyzowaną linię produkcyjną, w związku z czym planuje wdrożyć procedurę zwolnień grupowych wśród pracowników na produkcji. W spółce działają dwie zakładowe organizacje związkowe. Czy pracodawca musi uzyskać zgodę związków zawodowych na przeprowadzenie zwolnień grupowych?

Nie, pracodawca nie musi uzyskać zgody organizacji związkowych na przeprowadzenie zwolnień grupowych. Konieczne jest jednak zawiadomienie o planowanych zwolnieniach wszystkich działających w zakładzie pracy organizacji związkowych. Pracodawca ma obowiązek poinformować zakładowe organizacje związkowe o:

  • przyczynach zamierzonego grupowego zwolnienia;
  • liczbie zatrudnionych pracowników i grupach zawodowych, do których należą zwalniani;
  • okresie, w którym nastąpi zwolnienie;
  • kryteriach doboru pracowników do zwolnienia;
  • kolejności dokonywania zwolnień pracowników;
  • propozycjach rozstrzygnięcia spraw pracowniczych w związku ze zwolnieniem grupowym.

Stosowną informację pracodawca ma obowiązek przekazać na piśmie w terminie, który pozwoli związkom zawodowym (lub przedstawicielom pracowników) zgłosić w zakresie konsultacji propozycje dotyczące podniesionych przez pracodawcę zagadnień.

Pracodawca ma również obowiązek przeprowadzenia konsultacji z zakładowymi organizacjami związkowymi, które powinny dotyczyć w szczególności możliwości uniknięcia lub zmniejszenia rozmiaru grupowego zwolnienia oraz spraw pracowniczych związanych z tym zwolnieniem, zwłaszcza możliwości przekwalifikowania lub przeszkolenia zawodowego, a także uzyskania innego zatrudnienia przez zwolnionych pracowników. Celem konsultacji jest zawarcie porozumienia w sprawie zwolnień grupowych z zakładową organizacją związkową. Określa się w nim zasady postępowania w sprawach dotyczących pracowników objętych zamiarem grupowego zwolnienia oraz obowiązki pracodawcy w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia innych spraw pracowniczych związanych z zamierzonym grupowym zwolnieniem.

Jeżeli pracodawcy i organizacjom uda się dojść do porozumienia, pracodawca będzie związany jego treścią. Procedurę zwolnień grupowych powinien wówczas przeprowadzić zgodnie z ustaleniami zawartymi w dokumencie porozumienia. Jeżeli pracodawca i zakładowe organizacje związkowe reprezentatywne nie dojdą ostatecznie do porozumienia, pracodawca samodzielnie ustala regulamin zwolnień grupowych. W miarę możliwości powinien on jednak uwzględnić w jego treści propozycje, które podczas konsultacji przedstawiły zakładowe organizacje związkowe.

Spółka ABC jest w toku procedury zwolnień grupowych. Działające w spółce dwie organizacje związkowe od początku były bardzo przeciwne zwolnieniom. Postanowiły wszcząć spór zbiorowy - kierując do pracodawcy żądania o natychmiastowe zaprzestanie przeprowadzania zwolnień. Czy doszło do legalnego wszczęcia sporu zbiorowego?

Nie doszło do wszczęcia sporu. Organizacje związkowe nie mogą wszcząć sporu zbiorowego co do samego faktu podjęcia przez pracodawcę decyzji o przeprowadzeniu zwolnień grupowych (tj. nie mogą żądać zatrzymania toczącej się procedury i zmiany decyzji podjętej przez pracodawcę). W sytuacji wystąpienia przez organizacje związkowe z podobnym żądaniem wobec pracodawcy nie dojdzie zatem do aktualizacji obowiązków wynikających z przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych - pracodawca nie będzie zobowiązany do przeprowadzenia rokowań lub mediacji, a organizacje związkowe nie uzyskają prawa do prowadzenia akcji protestacyjnych lub strajku.

W spółce ABC trwają zwolnienia grupowe. Pracodawca dowiedział się, że organizacja związkowa ostrzega pracowników, których mogą dotknąć zwolnienia, i namawia ich do „ucieczki” na zwolnienie lekarskie. Jak poradzić sobie z taką sytuacją? Czy można wypowiedzieć umowę o pracę pracownikowi, który „ucieknie” na zwolnienie lekarskie?

Nie. Wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi przebywającemu na zwolnieniu lekarskim w procedurze zwolnień grupowych jest dopuszczalne dopiero wówczas, gdy upłynął już okres uprawniający pracodawcę do rozwiązania z tym pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia - zatem dopiero po upływie okresu, w którym niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwa:

  • dłużej niż trzy miesiące - gdy pracownik zatrudniony był u pracodawcy krócej niż sześć miesięcy;
  • dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze trzy miesiące - gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej sześć miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową.

Nie ulega zatem wątpliwości, że „ucieczki” pracowników na zwolnienie lekarskie znacząco utrudniają pracodawcy sprawne przeprowadzenie procedury zwolnień grupowych. Działanie organizacji związkowych polegające na zachęcaniu pracowników do wspomnianych „ucieczek” jest niedopuszczalne. Pracodawca, obserwując tego rodzaju proceder, powinien nie tylko zareagować wobec samej organizacji związkowej (np. kierując do niej pismo z wezwaniem do wyjaśnień w tej sprawie), lecz także wobec samych pracowników (np. przeprowadzając wyrywkowe kontrole prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich - co powinno zatrzymać ww. proceder).

Odpowiadam za dział HR w dużej firmie informatycznej. Od dłuższego czasu wszyscy pracownicy pracują zdalnie. Niedawno musieliśmy rozstać się z pracownikiem. Postanowiliśmy wręczyć mu wypowiedzenie w formie zdalnej. W tym celu wysłaliśmy pracownikowi wypowiedzenie e-mailem. Pracownik nie wrócił do nas z żadną odpowiedzią. Czy wypowiedzenie można uznać za doręczone?

Przesłanie pracownikowi wypowiedzenia e-mailem oznacza, że wypowiedzenie jest dokonane skutecznie, choć może nie być wystarczające z perspektywy dowodowej przed sądem pracy. Pracownik może twierdzić, że nie miał możliwości zapoznania się z nim z różnych względów. Pracodawca więc powinien się upewnić, że wypowiedzenie dotarło do pracownika w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią. Dobrą praktyką jest upewnienie się, że pracownik odebrał wypowiedzenie, nie ma problemu z otwarciem dokumentu oraz że rozumie zarówno przyczynę rozwiązania stosunku pracy, jak i treść całego dokumentu. Z tego względu oprócz przesłania maila warto zorganizować z pracownikiem wideokonferencję lub przynajmniej rozmowę telefoniczną. Podczas rozmowy należy zadać pracownikowi pytanie, czy przeczytał przesłany mu e-mail oraz przesłany dokument wypowiedzenia, a także czy jest on dla niego zrozumiały. Jeżeli pracownik odpowie na powyższe pytania twierdząco, mamy potwierdzenie, że wypowiedzenie zostało skutecznie doręczone.

Dla zabezpieczenia swoich interesów warto zadbać o to, by ze strony pracodawcy w rozmowie z pracownikiem uczestniczyły co najmniej dwie osoby, które w razie sporu sądowego potwierdzą przeprowadzenie rozmowy z pracownikiem. Z rozmowy z pracownikiem warto sporządzić krótką notatkę, podpisaną następnie przez osoby w niej uczestniczące i zawierającą następujące informacje:

  • kiedy rozmowa się odbyła;
  • kto w niej uczestniczył;
  • jak rozmowa przebiegła;
  • czy pracownik potwierdził otrzymanie wypowiedzenia i zapoznanie się z nim.

Spółka ABC zatrudnia ponad 100 pracowników. Niedawno podjęła decyzję biznesową o likwidacji całego, liczącego 15 pracowników działu księgowości - usługi w tym zakresie będzie świadczyła firma zewnętrzna. Czy w związku z likwidacją ww. działu można zwolnić pracownicę w ciąży?

Nie. Pracownice w ciąży należą do grupy pracowników szczególnie chronionych, którym mogą zostać jedynie wypowiedziane warunki pracy i płacy. Pracodawca powinien zatem rozważyć przesunięcie tej pracownicy do innego działu. Co istotne, jeżeli wypowiedzenie warunków pracy i płacy spowodowałoby obniżenie wynagrodzenia ww. pracownicom, wówczas przysługuje im, do końca okresu, w którym korzystałyby ze szczególnej ochrony przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem stosunku pracy, dodatek wyrównawczy. Dodatek ten oblicza się według zasad obowiązujących przy obliczaniu ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Na gruncie orzecznictwa Sądu Najwyższego dodatek taki nie przysługuje jednak za okres, w którym pracownik jednocześnie pobiera zasiłek chorobowy.

W związku z planowaną restrukturyzacją w obszarze logistyki spółka ABC ogłosiła program dobrowolnych odejść. Do programu zgłosił się 63-letni pracownik - objęty szczególną, przedemerytalną ochroną zatrudnienia. Czy spółka może przychylić się do wniosku pracownika o objęcie go ww. programem?

Tak. Program dobrowolnych odejść jako propozycja pracodawcy może zostać skierowany do wszystkich pracowników - również tych, którzy są objęci szczególną ochroną zatrudnienia. Pracodawca nie powinien jednak dopuścić do sytuacji, w której PDO będzie służyło „pozbyciu” się pracowników szczególnie chronionych, np. w wieku przedemerytalnym. Pracodawca nie może więc pozwolić na odejście tylko takim osobom. Taki dobór pracowników będzie w oczywisty sposób oznaczał przyjęcie przez pracodawcę kryterium dyskryminacyjnego (np. wieku).

Prowadzę firmę i zatrudniam 17 osób na podstawie umowy o pracę. Z uwagi na problemy finansowe muszę rozstać się z dwoma pracownikami. Gdyby nie trudna sytuacja finansowa i konieczność cięcia kosztów, bardzo chciałbym kontynuować ich zatrudnienie. Czy w związku z rozwiązaniem z nimi umów o pracę za wypowiedzeniem będę musiał wypłacić pracownikom odprawę?

Nie. Odprawa przysługuje co do zasady każdemu pracownikowi, z którym zostanie rozwiązana umowa o pracę za wypowiedzeniem, jeżeli zostaną spełnione łącznie następujące warunki:

  • pracodawca zatrudnia co najmniej 20 pracowników;
  • konieczność złożenia wypowiedzenia wynika z przyczyn niedotyczących pracownika;
  • przyczyna niedotycząca pracownika stanowi wyłączny powód uzasadniający rozwiązanie stosunku pracy.

Mimo tego, że w opisywanej sytuacji rozwiązanie umowy za wypowiedzeniem wynika wyłącznie z przyczyn niedotyczących pracownika, pracodawca zatrudnia mniej niż 20 pracowników i w związku z tym nie ma obowiązku wypłacenia odprawy.

Restrukturyzacja lub upadłość

1 lutego 2023 r. otwarto przyspieszone postępowanie układowe spółki XYZ sp. z o.o., prowadzącej hurtownię kwiatów oraz roślin ogrodowych. Nadzorca sądowy 10 lutego 2023 r. złożył spis umów o podstawowym znaczeniu dla prowadzenia przedsiębiorstwa dłużnika. Wśród nich była wymieniona umowa na dostawy wody dla XYZ realizowana przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne ABC sp. z o.o. Jednak już 13 lutego 2023 r. przedsiębiorstwo ABC wypowiedziało spółce XYZ umowę dostawy wody. Powołało się przy tym na to, że XYZ nie uregulowało płatności za trzy miesiące przed otwarciem przyspieszonego postępowania układowego, podczas gdy zgodnie z umową ABC mogło wypowiedzieć umowę w przypadku dwumiesięcznego zalegania z płatnościami przez spółkę XYZ. Czy wypowiedzenie umowy było skuteczne?

Nie. Od dnia otwarcia przyspieszonego postępowania układowego spółki do czasu jego zakończenia albo prawomocnego umorzenia obowiązuje zakaz wypowiadania spółce tych umów, które mają podstawowe znaczenie dla prowadzonego przez nią przedsiębiorstwa. Umowy te są bowiem objęte specjalną ochroną przewidzianą w art. 256 ustawy z 15 maja 2015 r. - Prawo restrukturyzacyjne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2309; dalej: u.p.r.). Nadzorca sądowy ujmuje owe umowy we wspomnianym w treści pytania spisie, który składa się do akt postępowania w terminie trzech tygodni od dnia otwarcia postępowania. Natomiast zgodnie z art. 256 ust. 3 u.p.r. sytuacja wyglądałaby inaczej w przypadku, gdyby XYZ nie regulowała należności względem dostawcy wody, wynikających z faktur wystawionych po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego - wówczas zachodziłby wyjątek i ABC sp. z o.o. mogłaby zgodnie z umową wypowiedzieć ją w przypadku braku otrzymania płatności za okres dwóch miesięcy, ale przypadających już po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego. Dodajmy, że ochrona przewidziana w art. 256 u.p.r. obowiązuje nie tylko w przypadku przyspieszonego postępowania układowego, lecz także w pozostałych typach procedur restrukturyzacyjnych (z wyłączeniem postępowania o zatwierdzenie układu prowadzonego bez obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego).

Planuję restrukturyzację. Moje zobowiązania to m.in. nieuregulowane długi z tytułu podatku od nieruchomości za ostatni rok wobec gminy (ok. 15 000 zł) oraz zaległości wobec ZUS (w wysokości 8500 zł). Czy te wierzytelności mogą być objęte układem? Czy możemy zaproponować zredukowanie wysokości?

Zaległość z tytułu podatku od nieruchomości może zostać objęta układem, przy czym - dla ustalenia, czy proponowana przez dłużnika forma restrukturyzacji stanowi pomoc publiczną - konieczne będzie sporządzenie testu prywatnego wierzyciela. Test ten ma na celu weryfikację, czy w ramach wykonania planu restrukturyzacyjnego, przewidującego wsparcie podmiotu publicznego (np. poprzez redukcję zobowiązania podatkowego dłużnika), rodzaj i zakres zakładanego wsparcia udzielonego przez tenże podmiot będzie odpowiadać warunkom rynkowym, tj. czy na identycznych zasadach mogłoby ono zostać udzielone przez podmiot prywatny kierujący się wyłącznie swoim interesem ekonomicznym. Pozytywna odpowiedź na tak postawione pytanie sprawi, że dopuszczalne będzie złożenie propozycji układowych przewidujących zmniejszenie wysokości zobowiązania z tytułu podatku od nieruchomości. Jeśli natomiast projektowane wsparcie zostanie zakwalifikowane jako pomoc publiczna, to zastosowanie znajdą przewidziane w art. 156 ust. 3 pkt 3 p.r. ograniczenia co do tego, jak może wyglądać restrukturyzacja zobowiązań podatkowych dłużnika. Wskazane przepisy przewidują w takim wypadku jedynie możliwość odroczenia terminu płatności podatku lub rozłożenia na raty, a zatem wykluczają możliwość redukcji wspomnianych wierzytelności. Z kolei w przypadku wierzytelności przysługujących ZUS takie ograniczenie jest już regułą, a więc niezależnie od wyniku testu prywatnego wierzyciela zaległość wobec ZUS można jedynie rozłożyć na raty bądź też odroczyć jej płatność (art. 160 ust. 1 u.p.r.).

Mam pięciu wierzycieli, zalegam im odpowiednio: 2000 zł, 3000 zł, 5000 zł, 10 000 zł i 50 000 zł. Oprócz tego jest wierzyciel, który wysuwa wobec mnie żądanie zapłaty odszkodowania w wysokości 10 000 zł, ale sprawa toczy się w sądzie, gdyż nie uznaję tego roszczenia. Czy wobec tego mogę przeprowadzić postępowanie o zatwierdzenie układu?

Postępowanie o zatwierdzenie układu może być prowadzone jedynie, jeśli suma wierzytelności spornych (a więc także takich, o które przed sądem toczy się rzeczywisty spór), uprawniających do głosowania nad układem nie przekracza 15 proc. sumy wierzytelności uprawniających do głosowania nad układem. Aby stwierdzić, czy w naszym przykładzie będzie możliwe przeprowadzenie postępowania o zatwierdzenie układu, musimy zatem w pierwszej kolejności zsumować wartość wierzytelności spornych i niespornych. Dla otrzymanej sumy 80 000 zł wyliczamy następnie wartość dopuszczalnego progu sporności, a więc wspomniane 15 proc. Wynik to 12 000 zł (80 000 zł × 15 proc.). Skoro wartość wierzytelności spornych (10 000 zł) tego progu nie przekracza, to można przeprowadzić postępowanie o zatwierdzenie układu. Analogiczna zasada obowiązuje w przyspieszonym postępowaniu układowym.

Prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą. Mam zobowiązania wobec kilku podmiotów. Jeden z nich (dostawca towaru) wystąpił z pozwem przeciwko mnie. Sąd wydał wyrok zasądzający pewną kwotę na rzecz mojego wierzyciela. W najbliższym czasie ów wierzyciel będzie chciał rozpocząć egzekucję z mojego majątku. Po okresie stagnacji moja działalność znowu generuje coraz wyższe przychody i będę w stanie spłacić swoje zobowiązania, ale potrzebuję nieco odsunąć to w czasie. Czy postępowanie o zatwierdzenie układu pozwoli mi wstrzymać egzekucję, którą wierzyciel lada moment skieruje do mojego majątku?

Tak. Po zawarciu umowy z doradcą restrukturyzacyjnym, sporządzeniu spisu wierzytelności i spisu wierzytelności spornych oraz wstępnego planu restrukturyzacyjnego będzie możliwe dokonanie obwieszczenia o ustaleniu dnia układowego (art. 226a ust.1 u.p.r.). Czynność ta aktywuje ochronę przed egzekucją (art. 226e w zw. z art. 312 u.p.r.). Skierowanie egzekucji do majątku dłużnika staje się zasadniczo niedopuszczalne, a już trwające postępowania egzekucyjne ulegają zawieszeniu. Dłużnik uzyska czas, aby w toku postępowania ułożyć zasady spłaty swojego zadłużenia. Ochrona przed egzekucją jest szeroka. Nie dotyczy tylko egzekucji świadczeń alimentacyjnych oraz rent z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci oraz z tytułu zamiany uprawnień objętych treścią prawa dożywocia na dożywotnią rentę.

Spółka, w której pełnię funkcję członka zarządu, w związku z brakiem środków finansowych z trudem była w stanie uregulować w tym miesiącu wszystkie bieżące zobowiązania. Nie zanosi się na to, żeby w następnych miesiącach sytuacja się poprawiła. Spółka zajmuje się rozbiórką budynków i demontażem, ale ze względu na obecne braki kadrowe w kolejnych miesiącach może nie zrealizować w umówionych terminach 7 z 13 zleceń. W każdej umowie o roboty budowlane przewidziano wysokie kary umowne za niewykonanie prac w terminie. Jeśli w ciągu kolejnych dwóch miesięcy wszyscy inwestorzy zażądają od spółki zapłaty tych kar, to ta z pewnością straci płynność finansową. Czy w takiej sytuacji, żeby zwolnić się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki, powinienem już teraz złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości?

Nie, warto natomiast rozważyć zainicjowanie któregoś z dostępnych postępowań restrukturyzacyjnych, w ramach których można by np. w drodze układu odroczyć termin wykonania zalegających prac. Złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki staje się obowiązkiem członka zarządu dopiero w momencie, w którym wystąpi stan niewypłacalności spółki, który art. 11 ustawy z 28 lutego 2003 r. - Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1520; dalej: u.p.u.) określa jako utratę przez dłużnika zdolności do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Ustawa zawiera ponadto domniemanie, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Od wystąpienia stanu niewypłacalności zaczyna biec dla członka zarządu termin 30 dni na zgłoszenie wniosku o upadłość, którego przekroczenie wiąże się z wieloma negatywnymi konsekwencjami. Niemniej jednak w opisanej sytuacji przesłanka niewypłacalności jeszcze się nie zrealizowała. Spółka obecnie nie zalega z żadnymi zobowiązaniami pieniężnymi, a tylko istnienie nieuregulowanych i wymagalnych zobowiązań pieniężnych świadczy o stanie niewypłacalności. Dopóki nie zajdą podstawy żądania przez inwestorów zapłaty kar umownych, a ci nie zażądają od spółki zapłaty kwot, których ta nie będzie w stanie spłacić, spółka nie będzie niewypłacalna, a tym samym wniosku upadłościowego składać nie musi.

Prowadzę spółkę zajmującą się importem i sprzedażą mebli. Spółka zaciągnęła kredyt, który przeznaczyła na rozwój działalności (nie był on w żaden sposób zabezpieczony na majątku spółki). Spółka zalega ze spłatą jednej raty kredytu. Po wzrostach stóp procentowych raty kredytu stały się na tyle uciążliwe, że w kolejnych miesiącach ich wysokość wraz z bieżącymi kosztami będzie prawdopodobnie przewyższała wartość wpływów. Planujemy więc wdrożyć w spółce przyspieszone postępowanie układowe. Stąd pytanie, czy po jego wszczęciu do dnia zawarcia układu konieczne będzie przez cały czas regulowanie rat kredytu na bieżąco?

Nie. Wierzytelność z tytułu kredytu zostanie objęta układem, w związku z czym na podstawie art. 252 ust. 1 u.p.r. od otwarcia postępowania do dnia jego zakończenia albo prawomocnego umorzenia dłużnik ani nadzorca w ogóle nie będą uprawnieni do dokonywania spłat aktualnych czy zaległych rat kredytu. Jeśli w postępowaniu uda się zawrzeć układ, z jego treści będą wynikać także warunki, na jakich będzie się odbywać dalsza spłata zaległych i bieżących rat kredytu po zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego.

W mojej spółce jest prowadzone postępowanie o zatwierdzenie układu. Przed ustalonym dniem układowym (15 listopada 2022 r.) spółka wynajmowała magazyn, natomiast miesiąc po tym dniu postanowiła wypowiedzieć umowę najmu magazynu ze skutkiem na koniec kolejnego miesiąca. Na bieżąco zapłacono czynsz najmu za grudzień i styczeń (termin płatności ustalony na pierwszy dzień każdego miesiąca). Właściciel magazynu domaga się jednak pełnej zapłaty czynszu poza układem - także za listopad i to z odsetkami za opóźnienie. Czy właściciel magazynu może dochodzić od spółki zapłaty przed zawarciem układu, a jeśli nie, to czy w układzie uwzględniamy wtedy odsetki za opóźnienie od listopadowego czynszu?

Odpowiedź na to pytanie zawiera się w treści art. 77 ust. 1 u.p.r. Przepis ten stanowi, że zobowiązania płatne w ustalonych okresach rozliczeniowych (jak zobowiązanie z czynszu najmu) ulegają z mocy prawa proporcjonalnemu podziałowi na część traktowaną jako wierzytelność powstałą przed dniem otwarcia postępowania oraz część traktowaną jako wierzytelność powstająca po dniu otwarcia postępowania. Przy czym w postępowaniu o zatwierdzenie układu nie wydaje się postanowienia o jego otwarciu, ale rolę dnia otwarcia postępowania pełni w tym kontekście ustalony dzień układowy, zgodnie z art. 211 ust. 3 u.p.r. Wobec tego zobowiązanie dotyczące okresu po dniu układowym (w tym także w zakresie, w jakim powstało już w dniu układowym) należy więc spłacać na bieżąco. W związku z tym w sytuacji opisanej w pytaniu właściciel magazynu może się domagać zapłaty 16/30 wysokości czynszu za listopad, druga część czynszu (ta sprzed dnia układowego) zostanie natomiast objęta układem. Od wierzytelności nieobjętych układem należą się odsetki za opóźnienie na zasadach ogólnych, a więc odsetki te narastają z każdym dniem opóźnienia w zapłacie czynszu.

Jestem komplementariuszem w spółce komandytowo-akcyjnej, w której jest prowadzone postępowanie układowe. Przedstawione przez spółkę propozycje układowe spotkały się z aprobatą wszystkich wierzycieli poza jednym, o którym wiemy, że ma zamiar zagłosować przeciw układowi, bo nie zgadza się na jakąkolwiek redukcję jego wierzytelności (wierzytelność w wysokości 200 000 zł). Wierzyciel ten jest kluczowy z perspektywy wykonania układu, jako że ma on udzielić spółce kredytu na dalsze prowadzenie działalności, bez którego wykonanie układu nie będzie możliwe. Suma wierzytelności objętych układem wynosi 350 000 zł i bez proponowanej redukcji przynajmniej części zobowiązań spółka najprawdopodobniej nie będzie w stanie spłacić tych wierzytelności w rozsądnym terminie. Czy istnieje prawna możliwość zmniejszenia wierzytelności w układzie bez zgody tego wierzyciela?

Do przyjęcia układu potrzebne jest zgodnie z art. 119 ust. 1 u.p.r. uzyskanie zgody większości głosujących wierzycieli, którzy oddali ważny głos, mających łącznie co najmniej dwie trzecie sumy wierzytelności przysługujących głosującym wierzycielom. W opisanej sytuacji nie będzie zatem możliwe przyjęcie układu bez zgody wspomnianego wierzyciela. Wynika to z faktu, że nawet jeśli wszyscy pozostali wierzyciele oddadzą głos nad układem, to ich wierzytelności będą się składać na mniej niż połowę sumy wierzytelności przysługujących głosującym (50 proc. z 350 000 zł = 175 000 zł), a w konsekwencji nie będzie realne uzyskanie wymaganej większości 2/3. Bez zgody tego konkretnego wierzyciela nie ma więc możliwości zmniejszenia wysokości największej z wierzytelności. Zasugerować można natomiast w takim stanie faktycznym alternatywne rozwiązanie problemu, wynikające z art. 162 ust. 2 u.p.r. Mianowicie: możliwe jest zmodyfikowanie przedstawionych propozycji układowych i przewidzenie w układzie jednocześnie spłaty w całości jednej wierzytelności oraz odpowiednio zmniejszonej spłaty pozostałych, jeśli wierzytelność objęta preferencyjną spłatą przysługuje wierzycielowi, który udzielił lub ma udzielić dłużnikowi finansowania niezbędnego do wykonania układu, w tym zwłaszcza w postaci kredytu. Konieczne będzie jednak wówczas przekonanie przynajmniej części pozostałych wierzycieli (tak aby udało się zebrać odpowiednią większość) na zagłosowanie za układem o takiej treści. ©℗

Księgowe konsekwencje działań w kryzysie

Zarząd naszej jednostki, która ma obecnie duże problemy finansowe, w decyzji o sporządzaniu sprawozdania przy założeniu kontynuacji działalności wskazał, że należy w nim napisać, że zachodzi istotna niepewność dotycząca zdarzeń lub uwarunkowań, które mogą budzić poważne wątpliwości co do zdolności jednostki do kontynuacji działalności. Jak to zrobić?

Każda jednostka sprowadzająca sprawozdanie finansowe musi we wprowadzeniu do sprawozdania finansowego mieć zawartą informację, czy jest ono przygotowane przy założeniu kontynuowania działalności. Za stwierdzenie tego faktu jest odpowiedzialny kierownik jednostki. Jeżeli sprawozdanie jest sporządzone przy założeniu kontynuacji działalności, ale na datę jego sporządzenia występują zdarzenia lub okoliczności mogące wskazywać na znaczącą niepewność co do zdolności jednostki do kontynuowania działalności, to jednostka we wprowadzeniu do sprawozdania ujawnia, że:

  • sprawozdanie zostało sporządzone przy założeniu kontynuacji działalności w dającej się przewidzieć przyszłości;
  • główne zdarzenia lub okoliczności mogące powodować niepewność co do zdolności jednostki do kontynuowania działalności oraz plany kierownika jednostki dotyczące tych zdarzeń lub okoliczności mających na celu ich eliminację.

Krajowy standard rachunkowości 14 „Kontynuacja działalności oraz rachunkowość jednostek przy braku kontynuowania działalności” (dalej: KSR 14) zaleca też ujawnić informację, czy sprawozdanie finansowe zawiera korekty z nimi związane. Korekty te obejmują m.in. odpisy z tytułu utraty wartości niefinansowych i finansowych aktywów trwałych, zmiany szacunków okresów ekonomicznej użyteczności środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, wycenę zapasów produktów uwzględniającą niskie poziomy produkcji (niewykorzystanie zdolności produkcyjnych), przeklasyfikowanie zobowiązań finansowych z długoterminowych na krótkoterminowe w związku z niedotrzymaniem warunków umów kredytowych, modyfikacje warunków umów kredytowych, utworzenie rezerwy restrukturyzacyjnej oraz rezerwy na sprawy sporne i sądowe.

Kierownik w informacji powinien wskazać swoją ocenę znaczenia tych zdarzeń lub okoliczności w kontekście zdolności jednostki do wypełnienia jej obowiązków.

Ponadto w dodatkowych informacjach i objaśnieniach do sprawozdania finansowego jednostka jednoznacznie wskazuje, że zachodzi znacząca niepewność i z tego względu może ona nie uzyskać zakładanych korzyści ekonomicznych z aktywów i regulować zobowiązań w toku zwykłej działalności. W opisanym przypadku jednostka sporządza sprawozdanie finansowe w postaci elektronicznej w strukturze logicznej i formacie zgodnie z art. 45 ust. 1g ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120; dalej: u.r.). i we wprowadzeniu w części dotyczącej założenia kontynuacji działalności wskazuje, że:

  • sprawozdanie finansowe zostało sporządzone przy założeniu kontynuacji działalności przez jednostkę w dającej się przewidzieć przyszłości: element schemy przyjmuje wartość „true” (w aplikacji pole „tak”),
  • nie istnieją okoliczności wskazujące na zagrożenie kontynuowania przez nią działalności: element schemy przyjmuje wartość „false” (w aplikacji pole „nie”).

W KSR 14 jest zawarty przykład takiego ujawnienia, który pokazuje, jak ważne jest objaśnienie czytelnikom sprawozdania sytuacji podmiotu.

Przykład

Strata netto (z KRS 14)

Sprawozdanie finansowe zostało sporządzone przy założeniu kontynuacji działalności w dającej się przewidzieć przyszłości, tj. w szczególności przez okres co najmniej 12 miesięcy od dnia bilansowego, mimo że Spółka poniosła w bieżącym okresie stratę netto w wysokości minus XXX, co zwiększyło straty lat ubiegłych, a także wykazuje na dzień bilansowy utrzymującą się od 24 miesięcy nadwyżkę zobowiązań (z wyłączeniem rezerw na zobowiązania oraz zobowiązań wobec jednostek powiązanych) nad aktywami. Spółka jest zobowiązana do spłaty kredytu w kwocie YYYYY w MM RRRR. Spółka wykonała testy na trwałą utratę wartości, w rezultacie których dokonała odpisów aktualizujących wartość aktywów w wysokości XXX oraz utworzyła rezerwę na zwolnienia pracowników w wysokości YYY. W celu poprawy wyników i płynności Zarząd Spółki podjął następujące działania: sprzedano kilka nieruchomości w celu poprawy przepływów pieniężnych. Pozwoliło to na zabezpieczenie środków finansowych na pokrycie bieżących zobowiązań w kwocie XX; zamierza sfinansować spłaty kredytu poprzez dalszą sprzedaż niektórych aktywów trwałych, które nie są niezbędne do prowadzenia działalności, a także zracjonalizować koszty operacyjne poprzez skoncentrowanie produkcji w jednym zakładzie oraz ograniczenie linii produktowych do tych o największej rentowności; zrestrukturyzowano zadłużenie, podpisując umowę o jego refinansowaniu długoterminowymi kredytami bankowymi, która zawiera wymóg spełnienia odpowiednich warunków (patrz poz. YY dodatkowych informacji i objaśnień: „Zdarzenia po dacie bilansowej”); uzyskano zapewnienie jednostki dominującej o istotnym zwiększeniu zaangażowania w spółce, co umożliwi wyeliminowanie nadmiernego finansowania długiem zewnętrznym. Jednostka dominująca ma realną możliwość udzielenia wsparcia finansowego Spółce.

Jak pokazać w bilansie jednostki kwoty, które są objęte niepełnym faktoringiem?

W przypadku niepełnego faktoringu faktor nie przejmuje ryzyka związanego z należnościami. Oznacza to, że w przypadku braku terminowej zapłaty przez dłużnika jednostka będzie musiała zwrócić otrzymane pieniądze faktorowi. Wtedy wartość należności z tytułu sprzedaży produktów, towarów czy usług nadal należy prezentować w bilansie jako należności krótkoterminowe w pozycji „Należności z tytułu dostaw i usług”. Z kolei otrzymane od faktora środki pieniężne będą prezentowane jako „Krótkoterminowe zobowiązanie finansowe”. Jeśli jednostka uzna, że taka informacja jest ważna dla odbiorcy sprawozdania finansowego, to powinna wskazać w informacji dodatkowej, jaka wartość należności jest objęta usługą faktoringu. Ponadto warto też wskazać, czy po dniu bilansowym należności te zostały spłacone.

Jeśli klient naszej firmy jest objęty postępowaniem restrukturyzacyjnym, to czy ma to wpływ na prezentację naszych należności w księgach rachunkowych?

Jeśli kontrahent, od którego jednostka oczekuje zapłaty, jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, to należy ocenić, czy nie zachodzą przesłanki objęcia należności odpisem aktualizacyjnym odzwierciedlającym ryzyko nieotrzymania zapłaty. Przy czym zgodnie z art. 35b ustawy o rachunkowości wartość należności aktualizuje się, uwzględniając stopień prawdopodobieństwa ich zapłaty poprzez dokonanie odpisu aktualizującego, m.in. w odniesieniu do:

  • należności od dłużników postawionych w stan likwidacji lub w stan upadłości oraz w stosunku do których zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne lub został złożony wniosek o zatwierdzenie układu w postępowaniu o zatwierdzenie układu - do wysokości należności nieobjętej gwarancją lub innym zabezpieczeniem należności, zgłoszonej likwidatorowi lub sędziemu-komisarzowi w postępowaniu upadłościowym lub umieszczonej w spisie wierzytelności w postępowaniu restrukturyzacyjnym;
  • należności stanowiących równowartość kwot podwyższających należności, w stosunku do których uprzednio dokonano odpisu aktualizującego - w wysokości tych kwot, do czasu ich otrzymania lub odpisania.

W praktyce rozpoczęcie postępowania restrukturyzacyjnego u klienta oznacza, że spada prawdopodobieństwo uzyskania zapłaty. Wartość odpisu aktualizującego zalicza się odpowiednio do pozostałych kosztów operacyjnych lub do kosztów finansowych - zależnie od rodzaju należności, której dotyczy odpis aktualizacji. Należy przy tym pamiętać, że co do zasady w odniesieniu do kwot głównych odpis obciąża „Pozostałe koszty operacyjne”, a w odniesieniu do naliczonych wcześniej odsetek „Koszty finansowe”.

Przykład

Umorzenie połowy należności i odsetek

Spółka posiada należność w kwocie 123 000 zł brutto i naliczone od niej w poprzednim roku odsetki w wysokości 5000 zł. Klient rozpoczął restrukturyzację i w ramach propozycji układu zaproponowano umorzenie połowy należności w kwocie głównej i odsetek. Jednostka, sporządzając sprawozdanie finansowe, ujmie te informacje:

1. Objęcie kwoty głównej odpisem:

• Wn „Pozostałe koszty operacyjne” 61 500 zł,

• Ma „Odpisy aktualizacyjne należności” 61 500 zł.

2. Objęcie kwoty odsetek odpisem:

• Wn „Koszty finansowe” 5000 zł,

• Ma „Odpisy aktualizacyjne należności” 5000 zł.

Po zatwierdzenie układu jego postanowienia należy we właściwy sposób ująć w księgach. Jeśli w ramach restrukturyzacji zostanie podjęta decyzja o umorzeniu odsetek do wysokości objętej wcześniej odpisem aktualizacyjnym, wówczas zdarzenie to należy zaksięgować:

  • Wn „Odpisy aktualizacyjne należności”,
  • Ma „Rozrachunki z odbiorcami”.

Gdyby w ramach układu objęto umorzeniem kwoty wyższe niż dokonany odpis, to nadwyżkę tę należy ująć jako pozostałe koszty operacyjne:

  • Wn „Pozostałe koszty operacyjne”,
  • Ma „Rozrachunki z odbiorcami”.

Gdyby umorzenie dotyczyło odsetek, to tego typu odpis obciąża oczywiście „Koszty finansowe”.

Wskazany sposób postępowania wynika z art. 35b ust. 4 ustawy o rachunkowości, który stanowi, że należności umorzone, od których nie dokonano odpisów aktualizujących ich wartość lub dokonano odpisów w niepełnej wysokości, zalicza się odpowiednio do pozostałych kosztów operacyjnych lub kosztów finansowych.

Nasza spółka jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego. Nie tworzyliśmy żadnych rezerw na jego koszty. Teraz otrzymaliśmy fakturę za doradztwo prawne przy prowadzeniu tego postępowania, która opiewa na kwotę 8000 zł netto. Jak to ująć w księgach? Czy może być to koszt w podatkach?

Jednostki, które rozpoczęły procesy restrukturyzacyjne, niezależnie od jego rodzaju kontynuują ujmowanie operacji gospodarczych według dotychczasowych zasad. Oczywiście w związku z tym powinna być utworzona rezerwa na jego koszty, ale jeśli jej nie utworzono albo otworzono ją w zbyt niskiej kwocie, to koszty postępowania należy księgować jako koszty bieżącego okresu.

Koszty postępowania restrukturyzacyjnego obejmują różnego rodzaju opłaty i wydatki. Są to pojęcia bardzo szerokie, w ich ramach mieszą się np. następujące koszty:

  • funkcjonowania rady wierzycieli;
  • wymaganych prawem obwieszczeń;
  • wynagrodzenia osób zatrudnionych przez zarządcę;
  • sporządzenia opisu i oszacowania składników masy sanacyjnej;
  • opłaty sądowe.

Zgodnie z ustawą z 15 maja 2015 r. - Prawo restrukturyzacyjne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2309; dalej: prawo restrukturyzacyjne) koszty postępowania restrukturyzacyjnego ponosi dłużnik. Z racji tego, że restrukturyzacja nie jest zdarzeniem codziennym, a więc nie jest wpisana w ryzyko codziennej działalności, powyższe koszty powinny być ujmowane jako pozostałe koszty operacyjne. Chyba że kierownik jednostki podejmie decyzję o ujmowaniu tych kosztów w ramach działalności operacyjnej i opisze to we wprowadzeniu do sprawozdania finansowego.

Przykład

Koszty postępowania

Spółka X jest w postępowaniu restrukturyzacyjnym. Na dzień 8 lutego 2023 poniesiono koszty doradztwa prawnego - faktura 8000 zł + 1840 zł VAT - podlegające odliczeniu.

Ujęcie faktury:

• Wn „Pozostałe koszty operacyjne” 8000 zł,

• Wn „VAT naliczony” 1840 zł,

• Ma „Rozrachunki z dostawcami” 1840 zł.

Jak zaksięgować utworzenie i rozliczenie rezerwy na koszty zawarcia układu w ramach postępowania restrukturyzacyjnego?

Jak wskazuje art. 35d ustawy o rachunkowości, rezerwy tworzy się m.in. na przyszłe zobowiązania spowodowane restrukturyzacją, jeżeli na podstawie odrębnych przepisów jednostka jest zobowiązana do jej przeprowadzenia lub zawarto w tej sprawie wiążące umowy, a plany restrukturyzacji pozwalają w sposób wiarygodny oszacować wartość tych przyszłych zobowiązań. Warunkiem utworzenia rezerwy na restrukturyzację jest prawny lub umowny obowiązek jej przeprowadzenia. Obowiązek prawny w Polsce wynika z przepisów ustaw regulujących restrukturyzację niektórych branż, np. górnictwa, hutnictwa, kolei. Obowiązki umowne wynikają zaś najczęściej z przyczyn ekonomicznych, chęci poprawy skuteczności i efektywności działalności jednostki. Jeżeli na dzień bilansowy występuje obowiązek prawny lub wynikający z wiążącej umowy przeprowadzenia restrukturyzacji, jednostka tworzy rezerwę na restrukturyzację, o ile są spełnione warunki tworzenia rezerw.

Przykład

Rezerwa

Zarząd spółki ABC podjął 30 stycznia 2023 r. uchwałę o zgłoszeniu wniosku o rozpoczęcie postępowania układowego. Wniosek został złożony 2 lutego 2023 r. Wobec tego należało utworzyć rezerwę na przewidywane koszty postępowania restrukturyzacyjnego. Zarząd oszacował tę kwotę na 19 000 zł. Oszacowana kwota zostanie ujęta:

• Wn „Pozostałe koszty operacyjne” 19 000 zł,

• Ma „Pozostałe rezerwy” 19 000 zł.

Następnie, jeśli zaistnieją zdarzenia, w związku z którymi uprzednio tworzono rezerwę, wykorzystanie tej rezerwy należy zaksięgować. Udokumentowane koszty związane z prowadzeniem postępowania restrukturyzacyjnego są kosztami ponoszonymi w celu zabezpieczenia źródła przychodów, zatem na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2587; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2640; dalej: ustawa o CIT) i art. 22 ust. 1 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2647; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2687; dalej: ustawa o PIT), będą mogły być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.

Przykład

Koszty doradztwa

W marcu 2023 r. spółka X otrzymała fakturę za koszty doradztwa przy restrukturyzacji, na które to wcześniej utworzono rezerwę. Fakturę, która opiewała na kwotę 5000 zł + 1150 zł VAT, należy zaksięgować:

1. Faktura za doradztwo:

• Wn „Rezerwa na restrukturyzację” 5000 zł,

• Wn „VAT naliczony” 1150 zł,

• Ma „Rozrachunki z dostawcami” 6150 zł.

Nasza spółka zamierza zawiesić działalność. Czy możemy zawiesić naliczanie odpisów amortyzacyjnych? Jak księgować koszty stałe działalności, np. koszty prowadzenia rachunku czy utrzymania księgowości?

Jeśli jednostka posiada środki trwałe lub wartości niematerialne i prawne, które posiadają wartość księgową, to należy dokonywać księgowania odpisów amortyzacyjnych. Składniki niefinansowe majątku trwałego tracą swoją użyteczność nie tylko dlatego, że bezpośrednio są używane, lecz także z powodu upływu czasu. Jest to tzw. starzenie się moralne. W opisanej sytuacji należy więc stosować taki sam zapis jak dotychczas przy amortyzacji, a mianowicie:

  • Wn „Amortyzacja”,
  • Ma „Umorzenie środków trwałych”.

Jedyne, co można rozważyć, to zmniejszenie wartości odpisu amortyzacyjnego. Można to zrobić jednak tylko wtedy, gdy istnieją przesłanki do tego, że całkowity czas użytkowania środków trwałych po odwieszeniu działalności będzie dłuższy niż ten, który był zakładany pierwotnie.

Jeśli jednostka ponosi inne koszty w trakcie zawieszenia działalności lub uzyskuje przychody, to są one ujmowane według ogólnych zasad, czyli jako koszty i przychody działalności operacyjnej - zależnie od ich charakteru. Nie ma podstaw do odraczania ujmowania przychodów i kosztów tylko dlatego, że jednostka formalnie zawiesiła działalność. W rachunkowości obowiązują zasady memoriału oraz współmierności przychodów i kosztów. A zgodnie z nimi operacje gospodarcze ujmuje się niezależnie od daty ich zapłaty, przypisując do tego okresu sprawozdawczego, w którym operacja miała miejsce.

Przykład

Koszty biura rachunkowego

Spółka KJL zawiesiła działalności 1 lutego 2023 r. Spółka nie zrezygnowała z usług biura rachunkowego, które będzie wystawiać teraz fakturę na kwotę 300 zł + 69 zł miesięcznie. Spółka nie zrezygnowała z rozliczania VAT. Księgowanie:

• Wn „Usługi obce” 300 zł,

• Wn „VAT naliczony” 69 zł,

• Ma „Rozrachunki z dostawcami” 369 zł. ©℗