Mardom z Lipnik Starych pod Pułtuskiem jako pierwszy rozpoczął pod koniec lat 80. produkcję drewnianych karniszy okiennych wówczas zupełnie w Polsce nieznanych. A 10 lat temu zdominował rynek rolet okiennych. Walaszkowie idą jeszcze dalej – z sukcesem weszli na rynek mebli dziecięcych. Ich drewniane łóżeczka IKEA sprzedaje niemal na całym świecie.
A początki tej rodzinnej spółki były siermiężne jak czasy, w których startowała. W 1985 r. w budynkach gospodarczych w Lipnikach Starych pod Pułtuskiem Jan Walaszek w dwuosobowym składzie uruchomił na starych odkupionych maszynach produkcję metalowych karniszy okiennych. – Problemy były ze wszystkim. Brakowało surowców, a telefony załatwialiśmy w urzędzie pocztowym – opowiada Barbara Walaszek.
Firma jednak stopniowo budowała swoją rynkową pozycję poprzez inwestycje najpierw z własnych pieniędzy, a potem z kredytów i środków unijnych. Powstały nowe linie produkcyjne, m.in. mebli dziecięcych, wraz z magazynem wysokiego składowania. Inwestycja za 13 mln zł została częściowo sfinansowana z programu unijnego Innowacyjna Gospodarka.
Obecnie tylko przy produkcji firma zatrudnia około 210 osób, zajmując teren 10 hektarów i kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych pod dachem. Roczne obroty przedsiębiorstwa dochodzą już do 60 mln zł.
O gigantycznym skoku, jaki wykonał Mardom w ciągu 25 lat, świadczy jego wiodąca pozycja w kraju i eksport do niemal całej Europy Środkowej. Jest też czołowym dostawcą karniszy do polskich sieci Castoramy i Leroy Merlin. W zakresie designu na stałe współpracuje z warszawskim Instytutem Wzornictwa Przemysłowego (IWP).
Firma znajduje się teraz w przełomowym okresie przekazywania zarządzania przez Walaszków menedżerom i następcom – synowi, absolwentowi SGH, i córce, socjolożce, która w firmie zajmuje się projektowaniem dekoracji okiennych i karniszy. – Biznes urósł do takich rozmiarów, że zatrudnienie menedżerów jest konieczne, ale z pewnością w zarządzie firmy znajdzie się też miejsce dla naszego syna – mówi Jan Walaszek, który nie mając wykształcenia ekonomicznego, dotąd z sukcesem prowadzi firmę.
Poza zmianami w zarządzaniu Mardom czeka w najbliższym czasie nowy etap, jeśli chodzi o produkcję. – Planujemy jeszcze bardziej wykorzystać nasz potencjał w obróbce drewna. Zamierzamy rozwinąć część tartaczną – zamknąć cykl produkcyjny od drewna okrągłego do gotowego wyrobu z wykorzystaniem odpadów drzewnych do produkcji energii elektrycznej i cieplnej, która powinna zbilansować nasze zapotrzebowanie – informuje Walaszek. Firma zamierza ponadto podjąć produkcję opartą na innowacyjnych technologiach, ale właściciele nie chcieli jeszcze ujawniać szczegółów.
Mimo że Mardom jest jednym z największych pracodawców w powiecie pułtuskim, dla właścicieli ekskluzywne życie nigdy nie było celem. Cały czas mieszkają w Lipnikach Starych, malowniczej wsi położonej 7 km od Pułtuska. Jan Walaszek przyznaje, że zawsze fascynowała go natura. W wolnym czasie lubi pracować we własnym ogrodzie oraz przy stawach i ptaszarni, a w sezonie jeździ z żoną na narty. Teraz zapewne sporo energii poświęci także pierwszemu wnukowi, który właśnie przyszedł na świat.
Kamienie milowe sukcesu
● Innowacyjne rynkowo produkty
● Ciągłe poszerzanie asortymentu
● Dostawy dla największych sieci handlowych
● Produkcja mebli dla IKEA