Przy tworzeniu prawa powinno się uwzględniać jego wpływ na działalność małych i średnich firm - zakłada prezydencki projekt ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Opozycja docenia kierunek zmian, krytykuje jednak brak konkretnych rozwiązań. Projektem zajmie się ponownie komisja.

W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu noweli. Prezydent proponuje, by wszelkie projekty aktów normatywnych, dotyczące praw i obowiązków majątkowych przedsiębiorców oraz ich praw i obowiązków wobec organów administracji publicznej, były badane pod kątem ich wpływu na mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa. Miałoby to być obowiązkowym elementem uzasadnienia do projektu aktu normatywnego (np. w ramach Oceny Skutków Regulacji, obowiązkowo sporządzanej na podstawie Regulaminu pracy Rady Ministrów). Według prezydenta, obowiązek ten nakładany na prawodawcę, nie przyczyni się w istotnym stopniu do utrudnienia procesu legislacyjnego.

W trakcie drugiego czytania klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił poprawkę i Sejm zdecydował o skierowaniu projektu do ponownego rozpatrzenia przez sejmową Komisję Gospodarki i Rozwoju.

Minister Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta RP mówił, że projekt w żaden sposób nie utrudnia funkcjonowania polskich przedsiębiorstw, ale jest przez nich bardzo oczekiwany, ponieważ ułatwi im funkcjonowanie.

Poseł Andrzej Gawron (PiS) wskazywał, że prezydenckie rozwiązanie zmierza ku uproszczeniu skomplikowanych przepisów podatkowych ma na celu znoszenie nadmiaru obowiązków administracyjno-formalnych odziaływujących na mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa. "To właśnie przedsiębiorstwa z sektora małej i średniej przedsiębiorczości corocznie generują ponad 50 proc. naszego PKB. To właśnie te przedsiębiorstwa i ich właściciele są potencjalnie naszym największym kapitałem w perspektywie rozwoju gospodarczego" - mówił. Dodał, że jego klub popiera przedłożony projekt ustawy".

Przedstawiciele opozycji przyznawali, że kierunek zmian proponowany przez prezydenta jest dobry, jednak - według nich - brak jest w nim technicznych rozwiązań.

"W projekcie jest zawarta tylko intencja, bardzo ogólna, dobra co do zasady, ale bardzo ogólna. W związku z tym nieskuteczna, bo nie jest równoznaczna z celem i nie pokazuje tak samo żadnych chociażby przykładowych ram, czy też kryteriów tejże oceny, która miałaby być robiona, tak aby przynieść skutek" - argumentowała posłanka Maria Małgorzata Janyska (PO). Jak podkreślała, "ta intencja - choć artykułowana, jako proprzedsiębiorcza i uznająca wysoką rolę mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw w tworzeniu PKB, nie jest niestety - co z ubolewaniem stwierdzam - absolutnie realizowana jak dotąd przez pana prezydenta". "Tego projektu nie da się poprawić. W związku z czym nie składamy poprawek, jako klub. Na pewno będziemy dążyli do tego, żeby złożyć własny projekt w tej sprawie" - powiedziała.

Poseł Paweł Grabowski (Kukiz'15) docenił prezydencki pomysł, jednak jego zdaniem, lepszym rozwiązaniem byłaby deregulacja już istniejących przepisów prawnych. "A co, jeślibyśmy zderegulowali trochę przepisów, zamiast regulować na nowo. Czy to nie byłby słuszniejszy kierunek? Klub Kukiz'15 od początku kadencji tego parlamentu apeluje o to, aby deregulować przepisy, zwłaszcza te, które regulują, które krępują polskich przedsiębiorców" - mówił. Jak dodał, popierając projekt prezydencki, "nie wnikając już w szczegóły i opierając się na różnych apelach różnych środowisk prawniczych, chcemy, ażeby faktycznie do polskiego stanu prawnego został wpisany ten punkt do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej". "Ale jeszcze bardziej zależy nam na tym, aby w Polsce ustawa o swobodzie działalności gospodarczej w końcu regulowała swobodę, a nie była gorsetem do prowadzenia działalności gospodarczej" - powiedział.

Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) ocenił, że projekt ten "nie powala". "Nie tylko ze względu na objętość tej ustawy, ale również na treść, dlatego, że jest to na dobrą sprawę wyrażenie woli przedstawionej w formie zmiany ustawy." Jak dodał, jego klub nie zgłosi poprawek, będzie projekt popierał.

"Jest to bardziej intencyjna ustawa niż techniczna, kierunkowo dobra, ale to jest intencja. Nie ma tam trybów postępowania" - powiedział Mieczysław Kasprzak (PSL). Jak dodał, przedsiębiorcy oczekują na konkretne rozwiązania i wsparcia. "PSL popiera te rozwiązania, lecz oczekiwalibyśmy rozwiązań bardziej skutecznych i restrykcyjnych jeżeli chodzi o wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw" - zaznaczył.

W projekcie zapisano, że ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.