Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił karę nałożoną przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), Macieja Świrskiego, na Radio Zet - podało TOK FM. Świrski nałożył grzywnę w wysokości 476 tys. zł za materiał, który uznał za szerzenie dezinformacji.

Kara za rzekomą dezinformację

Jak przypomina TOK FM, 11 sierpnia 2023 roku Maciej Świrski nałożył na Radio Zet najwyższą w historii polskiej radiofonii karę za rzekomą dezinformację dotyczącą przejazdu prezydenta Ukrainy przez Polskę. Chodziło o materiał Mariusza Gierszewskiego z 22 grudnia 2022 roku, w którym twierdzono, że Amerykanie przewieźli Wołodymyra Zełenskiego przez Polskę bez informowania polskich służb. Świrski uznał tę informację za fake news naruszający polską rację stanu, nie przedstawiając jednak na to żadnych dowodów.

Protest Radia Zet

Radio Zet stanowczo zaprotestowało przeciwko nałożonej karze i skierowało sprawę do sądu. Nadawca uznał działania Świrskiego za próbę zastraszenia i ograniczenia wolności słowa. W sprawie podkreślono, że przewodniczący KRRiT przekroczył swoje uprawnienia. Sąd Okręgowy w Warszawie podzielił argumentację radia, rozstrzygając spór na korzyść nadawcy. - To zwycięstwo niezależnych mediów, których rolą w demokratycznym państwie jest patrzenie władzy na ręce i przekazywanie informacji swoim odbiorcom. Przedmiotem naszego sporu z KRRiT nie były pieniądze, ale wartości takie jak wolność słowa i niezależność dziennikarska – skomentował Mariusz Smolarek, redaktor naczelny Radia Zet. - Drakońska kara finansowa nie wywołała efektu mrożącego, czemu prawdopodobnie miała służyć.

Kolejne spory na horyzoncie

Dzisiejszy wyrok to drugie w ostatnim czasie rozstrzygnięcie na korzyść mediów w sprawach kar nałożonych przez KRRiT. W kwietniu br. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję przewodniczącego o nałożeniu na TVN grzywny 80 tys. zł za omyłkowe wyemitowanie fragmentu bloku reklamowego podczas głównego wydania "Faktów".