Trwają przygotowania do piłkarskich mistrzostw kontynentu. Największymi beneficjentami imprezy będą Polsat i TVP.
Relacje z imprezy będą nadawać dwie ogólnopolskie anteny jednocześnie. TVP w ostatniej chwili odkupiła od Polsatu prawa do 11 meczów i pokaże je na głównych antenach. Wszystkie 51 meczów będzie na żywo relacjonował Polsat, z czego 27 kibice zobaczą wyłącznie na specjalnie utworzonych płatnych kanałach Polsat Sport 2 i Polsat Sport 3 – z ekskluzywnymi materiałami, bez reklam i w jakości HD.
– Oszacowanie łącznej widowni meczów Polaków nie jest dużym wyzwaniem. Średnia obu anten powinna przekroczyć 12 mln. Tak było cztery lata temu – szacuje Anna Bratkowska z agencji SMG Polska. Podczas Euro 2012 udział TVP, która miała wyłączność na transmisję meczów, wzrósł z 27 do 32 proc. Ale o tym, kto będzie prawdziwym beneficjentem, trudno przesądzać. – Reklamodawcy przeznaczyli na obecność przy Euro określoną część budżetów. Nie ulegną one zwiększeniu po ogłoszeniu decyzji o sprzedaży praw do części meczów TVP. Oznacza to zatem, że ta sama pula pieniędzy zostanie rozdzielona pomiędzy TVP i Polsat – tłumaczy Bratkowska.
Według raportu SMG o rynku reklamowym przychody TVP związane z Euro 2012 nie przekroczyły 40 mln zł. Teraz, nawet przy przyjęciu optymistycznego scenariusza i założeniu, że Polacy wyjdą z grupy, przychody z reklam obu anten nie przekroczą 50 mln zł. Zwłaszcza że Polsat część meczów pokaże na kanałach płatnych. „Patrząc na wyniki sprzedaży kanału Polsat Voleyball podczas MŚ w piłce siatkowej, sądzimy, że dochód Polsatu z tego tytułu może wynieść dodatkowo ok. 10 mln zł” – wylicza SMG, ale to wstępne szacunki, bo szczegółowa oferta stacji nie jest jeszcze znana.
Do imprezy przygotowuje się cała branża. – Zamierzamy stworzyć we Francji dwa studia sportowe: jedno stacjonarne i jedno mobilne – zapowiada rzecznik Grupy Bauer Maciej Brzozowski. W redakcji RMF FM mecze będzie relacjonować co najmniej dwóch dziennikarzy i korespondent we Francji. – Rozmawiamy z kilkoma piłkarzami, którzy będą naszymi stałymi komentatorami – mówi Brzozowski. Holding planuje też specjalne dodatki do swoich tygodników telewizyjnych z harmonogramem spotkań, składami zespołów i ciekawostkami.
Konkursy dla słuchaczy i relacje na żywo z Paryża oraz La Baule, gdzie zamieszka nasza reprezentacja, planuje też Radio ZET. – Wysyłamy do Francji wóz satelitarny i trzech dziennikarzy – zapowiada dyrektor informacji w Radiu ZET Daniel Adamski.
Zaawansowane przygotowania do mistrzostw widać także w internecie. Sport.pl wysyła do Francji najliczniejszą w historii portalu ekipę dziennikarzy. Codziennie będzie publikować ok. 50 materiałów na temat imprezy, a wszystkie mecze zrelacjonuje na żywo. Relacje live w ramach specjalnego serwisu planuje także Dziennik.pl.
Onet-RAS Polska wysyła do Francji trzy ekipy reporterskie. Grupa wydała już „Oficjalny przewodnik Euro 2016” na licencji UEFA, kilka książek i albumów o polskich piłkarzach. W planach jest album „W kadrze” i specjalne wydanie „Skarbu kibica”. – Jako segment sportowy zaangażowaliśmy się także w nowy dla nas model biznesu, czyli dystrybucję w wybranych sieciach produktów licencyjnych związanych z Euro, jak artykuły biurowe czy gadżety z wizerunkami reprezentantów Polski – mówi Rafał Romaniuk z Grupy Onet-RAS Polska.
Mistrzostwa mogą być trudnym okresem dla kin. Frekwencja w czasie Euro 2012 spadła o 24 proc. wobec analogicznego okresu 2011 r. Większość dystrybutorów zrezygnowała wtedy z wprowadzania nowych tytułów. – Dużo zależy od sukcesów polskiej reprezentacji i przebiegu rozgrywek. Trzeba też pamiętać, że tylko część spotkań będzie nadawana w niekodowanych kanałach telewizyjnych – zauważa jednak Agata Staniszewska, rzeczniczka Agory, właściciela sieci kin Helios. Multikino idzie jeszcze dalej i zamierza ściągnąć kibiców. – Transmisje na żywo Euro 2012 w naszych salach kinowych obejrzało ponad 40 tys. widzów. Dokładamy wszelkich starań, aby również w tym roku widzowie mogli oglądać Euro w Multikinie – mówi przedstawicielka firmy Magda Pieńkowska.
Eksperci wskazują, że w odróżnieniu do poprzednich mistrzostw, które nie zostały w pełni wykorzystane reklamowo, tym razem będzie tłoczno. W 2012 r. reklamodawcy, obawiając się szumu reklamowego i drożyzny, wycofywali się z reklam na czas mistrzostw. – Tłok i wysokie ceny, które mogą być nakręcane przez licytacyjny system sprzedaży, będą dotyczyć meczów Polaków oraz innych najciekawszych spotkań. Spoty przy pozostałych meczach będą droższe niż średnia cena spotu w czerwcu, a popyt na nie może przewyższyć podaż – mówi Bratkowska.