Europosłowie zrobili kolejny krok w stronę regulacji, które uporządkują sposób prowadzenia kampanii i ograniczą możliwości oddziaływania z zagranicy.

„Premier, jak to usłyszy, to freestyle mi opodatkuje. Ja nawijam i ze mną jest Sławomir Mentzen dziś, nawijam freestyle, właśnie tak trzeba żyć” – rymuje w serwisie społecznościowym TikTok raper Edzio mający 1,8 mln obserwujących. Za nim stoi przewodniczący Konfederacji. Znany z publikowania relacji z alkoholowych imprez Filip Zabielski (4,6 mln fanów) opublikował z kolei film, w którym przekonuje, że „można krytykować obecny rząd, ale…”, a następnie zachwala transformację energetyczną według PiS.

Choć wybory w Polsce będą się odbywać dopiero na jesieni, partie już zaczynają ścigać się o głosy, także w internecie. To jednak może być ostatnia kampania, w której takie popisy influencerów są możliwe. Parlament Europejski pracuje właśnie nad regulacjami, które nakazywałyby wyraźne oznaczanie politycznych kampanii reklamowych, tak jak dziś musi być oznaczona współpraca z komercyjnymi podmiotami.

Komisja Rynku Wewnętrznego (IMCO) Parlamentu Europejskiego zatwierdziła projekt zaleceń do rozporządzenia w sprawie reklamy politycznej. Choć legislacyjna droga jest jeszcze długa, prawo ma wejść w życie przed kolejnymi wyborami do PE – które odbędą się w 2024 r. – cywilizując rynek politycznej reklamy.

Przeciwdziałanie dezinformacji, ochrona przed zagraniczną ingerencją i ujednolicenie rynku kampanijnych ogłoszeń na terenie całej UE to główne cele rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie przejrzystości i targetowania reklamy politycznej. – To trudny, ale bardzo ważny dokument – podsumował podczas obrad komisji włoski poseł sprawozdawca Sandro Gozi.

Zgodnie z proponowanymi przepisami treści reklamowe będą musiały być wyraźnie oznaczane. Rozporządzenie ma skłonić autorów reklam m.in. do tego, by ujawniali, kto za nimi stoi – dane sponsora mają być jawne. Same kampanie zaś przechowywane w specjalnym repozytorium. Dokument ma również zabraniać opierania reklam politycznych na mikrotargetowaniu, czyli na podstawie danych, które zbierają o nas portale internetowe. Jeśli propozycja przejdzie w obecnym kształcie, reklamodawcy polityczni będą mogli korzystać tylko z danych, które użytkownik zadeklarował w czasie tworzenia konta w serwisie, jak wiek, płeć czy język. Nie będzie można za to wyświetlać reklam opartych na preferencjach, które portale zgadują na podstawie naszego zachowania na nich.

Posłowie z IMCO proponują, by reklama polityczna była dostępna wyłącznie dla sponsorów, którzy mają obywatelstwo jednego z państw członkowskich. Ma to utrudnić prowadzenie w Europie działań przez kraje trzecie. „Reklama polityczna może być nośnikiem dezinformacji, w szczególności gdy nie ujawnia się jej politycznego charakteru, gdy jej sponsorami są podmioty spoza Unii i gdy jest targetowana lub amplifikowana” – czytamy w jednej z poprawek do dokumentu.

W czasie posiedzenia komisji przyjęto również zmiany w mechanizmach egzekwowania przepisów, m.in. ustanowienie transgranicznej platformy wymiany informacji między organami nadzorującymi wdrażanie rozporządzenia, w tym Komisją a Europejską Radą Ochrony Danych. Posłowie zastrzegli jednak, że spod prawa mają być wyjęte praktyczne informacje pochodzące z oficjalnych źródeł, dotyczące organizacji i warunków udziału w wyborach. Według posłów informacje dotyczące udziału w wyborach nie stanowią reklamy politycznej. Jako reklama polityczna nie zostałby więc np. zakwalifikowany komunikat, jaki Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało w trakcie wyborów prezydenckich 2020 r. Na wszystkie urządzenia w kraju trafiło wtedy powiadomienie o trwającym głosowaniu i ułatwieniach dla kobiet w ciąży oraz osób starszych. Jak przekonywali posłowie opozycji, było to celowe działanie rządu, by zachęcić do głosowania jego elektorat.

Kiedy rozporządzenie wejdzie w życie, będzie stosowane we wszystkich krajach na terenie Wspólnoty. Ma dotyczyć elekcji na szczeblu krajowym lub europejskim. Najbliższe wybory, w czasie których będą obowiązywały te przepisy, odbędą się w 2027 r. ©℗